460
południowych narodów, połączonej z chorobami skórnemi i innemi przemianami pierwiastkowego jada (virus), a których dotąd mało jest znana natura.
Jazeli zapominając o hańbie ściągającej bezustannie rozpustę w sromotnych ustroniach, gdzieśmy ją pokazać musieli, zastanowimy się nad skutkami samćj rozwiązłości, przekonamy się, ze to jest najzgubniejszy dar w człowieku. Samą on tylko napotyka śmierć na drodze życia. Bez wątpienia natura miała na celu uczynić człowieka szczęśliwym przez pomnożenie jego roskoszy; ale czy nie powinna była ukarać go za nadużycie jćj szczodrobliwości? Natura v ene-randa, est non erubescenda; concubitum libido, non conditio foe-dacit. Excessus, non status est impudicus, mówi Tertulian.
Nie zaiste! nie masz bezecniejszego i podlejszego zwierzęcia nad człowieka pogrążonego w rozwiązłości, tarzającego się w błocie swój hańby, stoczonego szkaradną chorobą, wyniszczonego obmier-złemi uciechami, które przypłacić musi tysiączuerai cierpieniami i zawczesną śmiercią. Jest on podły, bo jest nikczemny; zasługuje na wzgardę, bo traci rozum, pojęcie i wszelkie siły duszy i ciała; ogałaca się on aż z owego dobra którego odmówić nie można innym nieszczęśliwym, to jest litości nad swemi cierpieniami. Któżby uczuł żal sromotnego Tyberyusza, lub zniewieściałego Heliogabala? Nic mocnićj nie wykaże ścisłego związku między sztuką lekarską a moralnością, jak przypatrzenie się obrazowi niecnych występków; łatwo się wtedy pojmie że zdrowie, moc duszy i ciała zabezpieczyć i zachować można jedynie mądrością, czyli ową zdrową filozofiją którą także przepisuje najzbawienniejsza religija.