419
wnych mieszkańców, aniżeli choroby których dziś Francuzi i Niemcy doświadczać mogą.
Powszechnie sprawdza się spostrzeżenie, że we wszystkich okolicach bagnistych, gdzie 'gnijące wody wydają odrażliwe wyziewy, że tam gaz wodorodny, węglisty, błotny sprawia febry, szczególniej trzeciaczki i czwartaczki mniej więcej uporczywe. Lecz te endemije są mniej więcej niebezpieczne stosownie do gorąca klimatu lub pory roku: i tak trzeciaczki mogą być dosyć łagodne na wiosnę, stają się ciągłemi w lecie, złośliwy przybierają charakter około jesiennego porównania dnia z nocą , a wreszcie zima czyni je chronicznemi i odejmuje im gwałtowność, jak to uważał Lancisi; prosta febra trzeciaczka w zimnym klimacie Amsterdamu, zamienia się pod gorącem niebem Batawii na febrę żołądkowo-trzewiową peryjodyczną, lub wolniejącą, a czasem na bardzo niebezpieczną zgniłą gorączkę.
Przypisują także endemije naturze pokarmów lub napojów. I tak prawie wszystkie ludy nadmorskie, rybożywne podlegają chorobom skórnym, a nadewszystko gdy używają ryb szlamistych, których mięso jest miękkie, nieprzyjemnej woni; dla tego to prawodawca żydów zakazał używania na pokarm ryb miękkich, bezluskowych. Nie w samych tylko gorących klimatach spostrzegamy te choroby, jak naprzy-kład na wyspach indyjskiego archipelagu, w Mindanao, na wyspach Rozbójniczych, Sundzkich, na Antyllach, jak na Bahama i na Bar-badach, i t. d., zdarzają się one również w najzimniejszych okolicach, na Hebrydach, w Islandyi, w Norwegii, i na pobrzeżach bałtyckiego morza. Podobnież we Francyi, w Szkocyi, Irlandyi, w niższej Bretanii, w Biskai, w Bolonii, wszędzie gdzie lud utrzymuje się z rybołówstwa, łodziarskiej żeglugi, taki mówię lud podlega wyrzutom skórnym, liszajom, a nawet trędowi. Prawda że niektóre ryby, jako to: żarłoki, raje, mięczaki, nadewszystko podczas tarła użyte na pokarm stają się tych chorób przyczyną: na morzach zaś indyjskich choroby te pochodzą szczególniej od rybojeia, kolcobrzucha i innych ryb chrząst-kowatych. Na Północy zaś zbytnie używanie kawioru i innych niezdrowych przypraw z ryb pochodzących z morza kaspijskiego i z rzek górnej Azyi, choroby te zaszczepia. Tym czasem spostrzegał Łabil-lardiere, że mieszkańcy kraju DiemeD, choć rybożywni, jednakże nie znają żadnej choroby skórnej.
Roślinne także pokarmy przyczyniają się do chorób endemicznych; naprzykład gruby chleb, jaki jedzą wieśniacy w Westfalii, tatarczane potrawy mieszkańców Solonii, i nieschludność tegoż ludu , sprawiają liszaje, bóle w stawach; podobnież pokarmy kleiste, jako to polenta, makaron, zupy z prosa , ze świeżych kasztanów bywają przyczyną zamulenia i innych chorób endemicznych, wszędzie gdzie ludzie zbyt wyłącznie napychają się takiemi pokarmami. Również nadużycie kwaśnych win nad Renem, i w wielu innych okolicach Niemiec, sprawia bóle artrytyczne, kolki, a co także zdziałać może jabłecznik. Według Forstera i innych podróżnych, nie czemu innemu, tylko przyrządzone-