Wstęp i podziękowania XIX
teherańskiej, jałtańskiej i poczdamskiej oraz w spotkaniach ze Stalinem w łatach czterdziestych. Sir Martin Gilbert wspomagał mnie swoją wiedzą i kontaktami w Rosji. W sprawach gruzińskich moimi przewodnikami byli Zakro Megreliszwili, profesor Państwowego Uniwersytetu Języka i Kultury im. Ilji Czawczawadzego w Tbilisi, i Gela Czarkwiani. W sprawach abchaskich największej pomocy udzielił mi profesor Sława Łakoba z Suchumi. Wskazówek i pomysłów dostarczyły mi również następujące osoby: Geoffrey Hosking, profesor historii rosyjskiej na Uniwersytecie Londyńskim, Isabel de Mada-riaga, profesor studiów słowiańskich na Uniwersytecie Londyńskim, i Aleksandr Kamieński, profesor dawnej i współczesnej historii rosyjskiej na wydziale humanistycznym Rosyjskiego Uniwersytetu Państwowego w Moskwie. Roj Miedwiediew, Edward Radziński, Arkadij Waksberg i Łarisa Wasiliewna również pomagali mi i doradzali. Miałem wielkie szczęście, że spotkałem ich na swojej drodze, i mogę im jedynie pokornie podziękować; wszelka mądrość jest ich zasługą, wszystkie błędy obciążają mnie.
Wybrałem bardzo dobry moment, ponieważ otwarcie części Archiwum Prezydenckiego w Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Społecznej i Politycznej (RGASPI) w 1999 roku oznaczało, iż mogłem wykorzystać mnóstwo nowych, fascynujących dokumentów i fotografii, w tym listów Stalina, jego towarzyszy i ich rodzin, dzięki czemu ta książka w ogóle powstała. Ponadto uzyskałem dostęp do nowych materiałów w Rosyjskim Państwowym Archiwum Wojskowym (RGWA) i Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej (CAMO RF) w Podolsku. Oleg Chlewniuk był moim przewodnikiem zarówno w RGASPI, jak i w GARF. Składam serdeczne podziękowania Łarisie Rogowej, kierowniczce sekcji w RGASPI, specjalistce od spuścizny Stalina i znakomitej interpretatorce jego charakteru pisma, która pomagała mi na każdym etapie pracy. Dziękuję również doktor Ludmile Gatagowej z Instytutu Historii Rosyjskiej. Ale przede wszystkim winien jestem podziękowania niezwykle utalentowanemu badaczowi z Wydziału Historii Rosyjskiego Uniwersytetu Państwowego, Galinie Babkowej, która pomagała mi zarówno przy tej książce, jak i przy Potiomkinie.
Miałem szczęście spotkać wielu świadków tamtych wydarzeń, a często uzyskać dostęp do papierów rodzinnych, w tym do nie opublikowanych dzienników ich ojców. Jestem za to niezmiernie wdzięczny Władimirowi Grigoriewowi, wiceministrowi prasy, telewizji i radia Federacji Rosyjskiej, właścicielowi wydawnictwa Wagrius; Galinie Udienkowej z RGASPI, która podzieliła się ze mną swymi unikalnymi kontaktami; Oldze Adamiszynie, która zaaranżowała kilka wywiadów; oraz Rosamond Richardson, która skontaktowała mnie z rodziną Alliłujewów i udostępniła swoje taśmy z wywiadami ze Świetlaną Alliłujewą. Kitty Stidworthy pozwoliła mi wykorzystać