W okresie kina niemego prawie wszyscy krytycy byli zgodni co do tego, że filmy działają na widza w sposób specyficzny. Na przykład w 1926 r. Rene Clair porównywał obrazy na ekranie do wizji, jakie nawiedzają nas w czasie snu, samego zaś widza do marzyciela urzeczonego ich sugestywną mocą1. Nieme filmy, które oddziaływały tylko obrazem, niewątpliwie wytwarzały efekty specyficzne dla kina. (Oczywiście, już wtedy było wiele „dramatów kinowych" i teatralnych adaptacji, które tylko ilustrowały wątki obce medium, ale nawet W tych filmach często pojawiały się ujęcia lub sceny, które wywierały szczególny wpływ, nie uzasadniony wprost ich rolą w danej fabule.)
Można by dowodzić, że to, co było słuszne w ocenie filmów niemych, nie sprawdza się w odniesieniu do filmów dźwiękowych. Dopiero niedawno rozpoczęły się badania reakcji widzów, toteż informacje na ten temat musimy czerpać z mniej lub bardziej impresyjnych obserwacji. W literaturze filmowej ostatnich dziesięcioleci jest ich wiele. Na ogół są one zgodne, że pojawienie się dźwięku nie zmieniło w sposób istotny obrazu sytuacji: współczesny widz kinowy doznaje w znacznej mierze takich samych wrażeń, co widz w czasach kina niemego2. Co prawda Rene Clair stwierdził w 1950 r., że mowa i dźwięk wprowadzają do filmu element realności, który przeszkadza widzowi przenieść się w świat marzeń, co jako efekt oddziaływania Clair przypisywał kinu w 1926 r.3 Jest jednak wysoce prawdopodobne, że uwaga z 1950 r. odnosi się przede wszystkim do filmów przeładowanych dialogiem, a nie do takich filmów dźwiękowych, jak jego własne paryskie komedie, w których nacisk położono na obraz, zgodnie z podejściem filmowym. Niemy czy dźwiękowy film — oczywiście filmowy film — może wywierać na widza wpływ nieosiągalny dla innych dziedzin sztuki.
DZIAŁANIE NA ZMYSŁY
Różne rodzaje obrazów wywołują różne reakcje; jedne zwracają się bezpośrednio do umysłu, inne funkcjonują jako symbole itp. Przyjmijmy, że — w przeciwieństwie do innych obrazów — obrazy filmowe działają w pierwszym rzędzie na zmysły widza i wywołują efekty fizjologiczne, zanim widz może zareagować intelektualmeTŃastępujące argumenty po-twierdzają to założenie;
Po pierwsze — film rejestruje materialną rzeczywistość niezależnie od akcji. Uderzony realnością obrazów widz musi reagować tak, jak. reagowałby na materialne aspekty natury, którą obrazy fotograficzne odtwarzają. Dlatego, właśnie oddziaływują na jego wrażliwość. Wydaje się, że ich obecność na ekranie zmusza widza, by przyswoił sobie bez zastanowienia nieoznaczone i często amorficzne formy życia, jakie ukazują.
Po drugie — film, zgodnie ze swymi funkcjami rejestracyjnymi, przed-_ stawia świat w ruchu. Zwróćmy uwagę na pierwszy film, jaki nam przyj^ terę ud mysi: z~racji swej natury jest on serią następujących po sobie, wciąż zmieniających się obrazów, które sprawiają wrażenie potoku, nieustannego ruchu. I oczywiście, nie ma w ogóle filmu, który by nie przed-. stawiał lub nie akcentował obiektów w ruchu. Ruch jest alfą i omegą ki-I na. Otóż_.widok ruchu wywołuje, prawdopodobnie, „efekt rezonansu" powodując u widza takie reakcje kinestetyczne, jak odruchy mięśniowe, impulsy motoryczne i tym podoone. w każdym razie ruch obiektywny działa jako bodziec fizjologiczny. Henri Wallon opisuje rodzaj fascynacji, jaką na nas wywiera : „Nie możemy odwrócić oczu od filmu — w którym obrazy pojawiają się jedne po drugich — nie tylko dlatego, że zgubilibyśmy wówczas wątek akcji i nie rozumielibyśmy jej dalszego ciągu, ale także dlatego, że potok następujących po sobie obrazów posiada pewnego rodzaju siłę przyciągania, pewien rodzaj impulsu nakazującego nam^ ngśżeTuwadze, naszym zmysłom, naszemu wzrokowi, by niczego zeń nie utracić. Ruch więc jesrsałfl w śóbie czymś atrakcyjnym i urzekającym" 4. Jak możemy wytłumaczyć tę nieodpartą atrakcyjność? Fr. Copei na przykład, wywodzi ją z naszego dziedzictwa biologicznego powołując się na fakt, że wiele zwierząt ńie zauważa ważnych dla nich obiektów — swej zdobyczy, swoich wrogów jeśli się nie poruszają5. Jakby nie było, wydaje się, że opisany efekt nie ulega wątpliwości: obrazy ruchu rzeczywiście wywołują reakcję W najskrytszych ośrodkach organizmu. Wciągają do gry nasze organy zmysłowe.
Po trzecie — film nie tylko rejestruje materialna rzeczywisł^r| odkrywa jej normalnie nie^yjd71>fllnp obszary, mle3zv innymi struktury przestrzenne i czasowe, które — na podstawie dostępnych danych — można przedstawić za pomocą filmowych technik i chwytów. Otóż odkrycia
179