Obraz9 (3)

Obraz9 (3)



314 LOSY PASIERBÓW

Jasny i rzeźki poranek orzeźwił go trochę, lecz obaw jego nie rozwiał. W miarę jak rozmyślał o zachowaniu się Szmujły, utwierdzał się w podejrzeniu, że zbrodniczy spekulant oddał Domkę na rozpustę i podane nazwiska właścicieli czakr są zmyślone. — I co robić wtedy z dziećmi? Jak żyć i po co żyć?! — dręczył siebie koszmarnymi myślami.

Próbował modlić się, aby tym odegnać zmorę, lecz nie mógł. Język powtarzał słowa święte, a myśli szukały zemsty przeklinając.

Wątpliwa drożyna po paru załamaniach na południe zaprowadziła na niedużą czakrę, bardzo podobną do zapowiedzianej przez żyda. Był maleńki wiatrak-pompa, grupa drzew, z dziesięć krów dojnych, stado owiec, pomidory, fasola, sałata. Niski i krępy o wypukłej piersi Neapolitanin z fajką w gębie wyszedł gościowi na spotkanie.

—    Buenos dlas, don Felipe! — powiedział, będąc pewnym że trafił gdzie zamierzał.

—    Buenos dias — odburknął Włoch oschle. — Tylko ja nie jestem Felipem. Nazywam się Antonio Trimonti.

—    Devera?! — jęknął. — Bardzo przepraszam. To może mnie pan poinformuje, gdzie jest czakra Felipa Nero?

—    Nie słyszałem o takim .

—    Karamba! To może pan wie gdzie mieszka Pietruś Pepe? — spytał po chwili wahania.

—    Też nie słyszałem. — Zygmuntowi opadły ręce. Przeczuwane zło zaczynało się sprawdzać.

—    A tam kto mieszka? — wskazał na majaczącą się w stronie Balandry kępkę drzew z wiatrakiem.

—    Ramón Gonzóles, Hiszpan jeden.

—    Można tam jechać na przełaj?

—    Jedź i nie zawracaj mi głowy, Ruso de mierda! — rzucił gniewnie i odwrócił się do gościa tyłem.

Zygmunt minął parę kilometrów wyschłego na bęben odłogu i znalazł się przed zagrodą Ramona Gonzaleza. Ale i ten o poszukiwanych przezeń ogrodnikach nic nie wiedział. Nawet nie słyszał nigdy o takich nazwiskach.

Hiszpan jednak wydał się Zygmuntowi bardziej ludzkim i to go ośmieliło do częściowego zwierzenia się ze swych zmartwień i do prośby

0    radę.

—    Może on jakoś inaczej się nazywa, może ja pomyliłem się przy zapisywaniu nazwiska, ale musi to być w tej okolicy — mówił. — Za służankę się najęła, sądząc że ja zginąłem w kampie. Poradźcie mi panie, jak to i od kogo zacząć ją szukać.

Ramón Gonzales współczuł zbiedzonemu gringo.

—    Przyjedź za tydzień. We czwartek pojadę z warzywem na ferię do Berisso i tam spytam znajomych ogrodników.

—    Aż za tydzień?! Panie, ja za ten czas zwariuję siedząc. Ja muszę szukać jej natych miast. Wyobraźcie sobie! Już blisko pól roku jak ją zostawiłem.

—    W takim razie, wiesz co? Jedź do Cunovv Jest to nieduża osada nad brzegiem KI, mię dzy Balandrą i Los Talas. Mieszka tam Ni , tor Limay — najstarszy w okolicy criollo Może akurat wie. Jedź i spytaj. Innej rady cl dać nie mogę.

Dość daleko to było. Trzeba było Jechać na główny traktat, przędąc go w pewnym mlejMcu

1    groblą przez las wierzbowy przedzielać ulę do Rio. Ale jeżdżenie od jednej czakry do dni giej na oślep nie miało sensu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
77577 Obraz1 (6) 198 LOSY PASIERBÓW ła zagłuszyć tym w sobie ogarniający ją żal i oburzenie. Ale ni
19099 Obraz4 (2) 224 LOSY PASIERBÓW Nazajutrz przy pobudce oznajmił kolegom że do pracy już nie pój
Obraz6 (3) 288 LOSY PASIERBÓW śmiecie wrócić — odrzekł Zygmunt, odwzajemniając się równie czułym
46311 Obraz3 (7) 122 LOSY PASIERBÓW bronią kapitalistów. Wiemy, że wszystkie religie w świecie są k
12693 Obraz6 (5) 188 LOSY PASIERBÓW sariatu. Tam zrewidowano każdego na nowo i przesłuchano: gdzie
79084 Obraz9 (3) 294 LOSY PASIERBÓW nej wizyty. Nawet żony twej z dziećmi gdy znajdziemy nie dopuśc

więcej podobnych podstron