• „Zabawy z Muzami” ■
Poezję życia wiejskiego i twórczość poetycką mu poświęconą zestawił razem Kochanowski w pieśni Panny XII. Elegia III 15 „Patria-nara_colo” wymienia możliwość uprawiania poezji wśród głównych zalet życia ziemiańskiego:
Więc albo Sokratesa pochłaniam rozmowy,
Gdzie duch się uczy własne porzucać narowy,
Albo wzorem łacińskich Muz składam piosenki,
Aby kiedyś je śpiewał głos Sarmaty miękki.
(w. 11-14)
Uprawianie roli i uprawianie poezji, połączenie zawodu ziemiańskiego z rzemiosłem poetyckim to w staropolskim krajobrazie kulturalnym fakt wcale częsty. Wieś dla poetów ziemiańskich stała się pierwsząjz muz, źródłem natchnienia poetyckiego, skarbnicą tematów. Była też celem ucieczki poetów ód dworskiego gwaru:
Żegnam was, bez korzyści, a pełne zazdrości Urzędy, i was z nimi, dworskie obłudności!
Niechaj już w cieniu siedzę dąbrowy zielonej,
Zażywając zabawy Muzom poświęconej.
(D. Naborowski, Vótum, w. 37-40)
Owa „zabawa Muzom poświęcona” to, inaczej, „niepróżnujące próżnowanie”, łacińskie „otium negotiosum”.38 Termin ten, znany jako podtytuł zbioru poezji Wespazjana Kochowskiego, odwołuje się do myśli rzymskiej, w której mamy nawet osobny traktat poświęcony temu zagadnieniu (Seneki De otió). Nawiązanie do tradycji antycznej pozwalało postawić ziemianina oddającego się twórczości poetyckiej w jednym szeregu ze starożytnymi filozofami i pisarzami znajdującymi na wsi spokój niezbędny do prący umysłowej. Pozwalało też podkreślić raz jeszcze, w innym kontekście, niezależność ziemianina, który może według własnej woli kształtować swój czas wolny i znaleźć w pisaniu wierszy satysfakcję intelektualną.
DOBRA ŻONA
Pomyślność osobistą ziemianina ugruntowywała dobra żona. Ona to współtworzyła ład i harmonię w pożyciu domowym, umiejętnie gospodarowała dostatkiem, troszczyła się o czeladź
38 Pojęciu „otium” poświęciła ostatnio osobne studium B. Otwinowska, Humanistyczna koncepcja „otium" w Polsce na tle tradycji europejskiej, w tomie zbiorowym: Studia porównawcze o literaturze staropolskiej, pod red. T. Michałowskiej i J. Śląskiego, Wrocław 1980, s. 169-186.
57