skiego, a później szlacheckiego w kategoriach prawno-ustrojowych i społecznych jest błędny. Chodzi jedynie o próbę odpowiedzi na pytanie o warstwy, na których zostały oparte tamte elementy herbu i prawa herbowego, co stworzyło dla nich przesłanki. Sytuacja bowiem zasygnalizowana tutaj ukazuje, iż znak o charakterze herbu (np. herb miejski) nie zawsze spełnia tc same funkcje. Wydaje się, że herb równie często jest jedynie symbolem.
15.7.2. Początkowo herb jest tylko bojowym znakiem rozpoznawczym. Potem dopiero nabiera cech znaku najpierw przynależności lennej, a w końcu przynależności klasowej. Zawsze zatem wspólnym mianownikiem jest chęć odróżnienia osoby używającej tego znaku spośród innych. Jednakże dopóki herb spełnia funkcje znaku odróżniającego ludzi między sobą, dopóty herb żyje i rozwija się. W momencie gdy herb staje się wyróżnikiem klasowym, przestaje być czymś żywym, ulega skostnieniu, nabiera cech alegorycznych. Stąd też dla historyka będzie stanowił obiekt badawczy herb rycerski, ale nie herb szlachecki, chociaż i ten nie może zniknąć z kręgu jego zainteresowań. Znamienne, iż nadal żywotny jest np. herb miejski (dziś herb gminy), ale chyba dlatego, iż jest i dzisiaj znakiem rozpoznawczym.
Jeśli zatem herb jest znakiem rozpoznawczym, musi ten znak przekazywać jakiś komunikat. Językiem tego komunikatu jest symbolika, zawarta zarówno w godle herbowym, jak i w barwie herbowej. Z tego powodu herb dzisiaj jest | najczęściej dla nas znakiem niezrozumiałym, gdyż swą treść komunikuje językiem dla nas niezrozumiałym. Kluczem do zrozumienia tego języka zdaje się być zadanie owego znaku-symbolu, a więc chęć odróżnienia jednej osoby od drugiej. W potocznym życiu dokonuje się to przez swoistą kondensację cech fizycznych i psychicznych jednostki. Owe cechy decydują o tym, iż jeden człowiek łatwo odróżniany jest od drugiego. Stąd też prosty wniosek, iż w symbolice heraldycznej był zamykany znak komunikujący owe cechy.
15.73. Jednakże język symboliki heraldycznej nie zdaje się być aż uk prosty Przeciwnie, zdaje się kryć w sobie znaczne bogactwo treści. Chodzi jedynie o to, iż język symboliki w ogóle jest trudno rozpoznawalny ze względn aa swoistą alogiczność. Łatwo zatem o uproszczenia, a tym samym o fatalne nawet pomyłki. Co więcej, mimo że naturą symbolu jest pewna ahistoryczność, w konkretnych warunkach może on nawet dość daleko modyfikować swe znaczenie, me w wyniku zmiany treści czy sposobu komunikowania, ale raczej w wyniku zmiany percepcji przez krąg odbiorców. Innymi słowy może ulegać zmianom społeczny odbiór symbolu (np. gest pocałunku).
Wydaje się, iż na treść symboliki herbowej wpływały nie tylko cechy indywidualne osoby posługującej się herbem, ale w równym co najmniej suipmu świat kultury, w którym herb się w ogóle kształtuje. Stąd możni mówić o wpływie ideologii chrześcijańskiej, ale także i swoiście laickiej kultury rycerskie), zamiłowania do epiki, jak również warunków geograficznych czy też politycznych. Można obserwować wpływy zarówno średniowiecznych beatiarius/y, jak i Biblii, jeśli mc wprost, to przez ich transpozycje w architekturze i rzeźbie Mimo (o dominować zdaje się w symbolice heraldycznej jakaś
naturalna moralność i lojalność, sprawiedliwość, kurtuazja wobec dam, odwaga, w ogóle rycerskość. Znamienne, iż brakuje lub rzadko pojawia się godło herbowe, które przedstawiałoby lisa, wołu (ale może być wół św. fuj kasza), jagnię (ale może być Baranek — symbol Chrystusa), wielbłąda t/y zająca Jednakże heraldyka nie zawsze liczy się z takimi zasadami, kierując się swoistym realizmem. Stąd może się pojawić również wół czy jagnię w bardziej prozaicznej postaci (tak jest m.in. w Polsce), jeśli wynika to np. z uwarunkowań gospodarczych. Znamienne również, iż godła mają własny, stałe powtarzany kształt, zawsze zwracają się w określoną stronę, przyjmują określoną pozycję, nawet miejsce w polu tarczy. Konsekwencją tego jest powtarzający się, • tym samym ustalający się język opisu heraldycznego (blazonowantc) Każde odstępstwo od tych zasad zdaje się decydować o innej wymowie heraldycznego symbolu.
Cale to bogactwo średniowiecznej heraldyki, które przychodzi badać i daleko posuniętą ostrożnością, zostało załamane przez heraldyków XVI i XVII w., którzy właśnie nie rozumiejąc języka symboliki średniowieczne), zaczęli genezę herbów wyjaśniać baśniami, mającymi uświetnić podmłmit rodów szlacheckich, a przez to niewątpliwie dokumentować nr ptm ich pozycje społeczną. Nie bez wpływu na zatarcie owych elementów symbolicznych fcyi> również ewolucje założeń estetycznych w technikach, które służyły wyobnataia herbu, a zatem głównie w sztuce, w której humanistyczny naturalizm zastąpił umowność form średniowiecznych. Stąd też powstają parad*-k saSne syiuac je. iż średniowiecze każe przedstawiać w herbach, np. miejskich, św. Wawrzyńca nago, zaznaczając tylko kontury ciała i jego karnację. Odrodzenie zaś znak go stroić w coraz wspanialsze szaty liturgiczne.
Nie trzeba dodawać, w jakim stopniu tak rozumiane badania heraldyczne rozszerzają możliwości poznania historycznego. Jednakże wszelki suw tar i ostrożność są w nich nieodzowne.
15.8.1. W ostatnich dziesięcioleciach wyodrębniają ssę z heraldyki co najmniej dwie nowe dyscypliny, a mianowicie weksyWcgu s łtiemołu Związek genetyczny decyduje, że przedmiot ich badań nie zrywając wiąońw i heraldyką, znacznie się jednak poszerza. Jest to zjawisko ntoubutetac dla kształtowania się zakresu także samej heraldyki. Obie bowiem dyscypliny zajmują się szczególnym rodzajem znaku, a tym samym ułatwiają irsrtowame herbu w takich samych kategoriach.
15.8.2. Wcksylologia, której nazwa wywodzi się od łacińskiego wroihtm sztandar wojskowy, chorągiew kościelna, bada tego rodzaju znak*. tak rhnrągu w flaga czy sztandar. Badania te zmierzają wyrazmc w dwu kierunkach Z icdac) strony chce się udostępnić odpowiedni materiał źródłowy tak opisowy, tafc i ikonograficzny, z drugiej strony zaś podejmuje się badania wmgUłiiMfi,
171