U*|| INAIsIyA' JA j'A'l*»W >'rU3WII |lwiWfTlir INIA ■»w IHIB
mloniać stosownie do rozwoju interakcji, nkio interakcyjne procesy przybierania zmieniania pozycji podmiotowych, dzie-tiuo się na bieżąco w „czasie rzeczywistym” tonworsacyi, leżą w centrum zainteresowa-liu R, Harró. Podstawowe pojęcia w kon-lopąji Harró (Davies, Harre, 1990; Harre, -on Langenhove, 1991) to pojęcie stanowi-ikn podmiotowego (7 position) i procesu iittawiania [positioning, dalej posługuję się eż zamiennie terminami pozycja Ja” i po-lyąjunowanie).
Każda konwersacja - twierdzi Harre -nul jat I nnczośnie rozmową na pewien temat IMM opowiadaniem (najczęściej niejawnie) odmn lub więcej osobistych historii. Nawal, w tak z pozoru nieosobistych tema-iMdli rozmowy, jak na przykład ostatnie ttlluyoia fizyki, mogą być pośrednio zawarta alimenty opowieści o „inteligentnym judowlaku, który jest na bieżąco w osiągnięciach nauki” i jako taki właśnie relacjonuje zebranym najnowsze odkrycia z tej l/.ludziny (zarazem warto zauważyć, że ra-Cją istnienia takiej postaci są owi tkwiący w niewiedzy słuchacze). Rozmawiając, lu-[Izio starają się jednocześnie dociec (niekoniecznie świadomie, częściej raczej nie), nką pozycję zajmują oni sami, a jaką ich rozmówcy, i w jakiej mianowicie opowieści. Opowiadając swoją historię lub nawią-Biijąc do znanej innym opowieści, mówiący tym samym oznacza i przydzielą „role” w tąj narracji: sobie i innym (obecnym i nieobecnym). Tym samym mówiący udostępnia swoim rozmówcom stanowiska podmiotowo, a oni z kolei mogą je przyjąć i w ten sposób zostać ustawieni (positioned) przez pierwszego mówiącego lub nie - i wówczas proces ustawiania trwa dalej.
Pojęcie pozycji podmiotowej obejmuje earówno pewien repertuar pojęciowy, jak i usytuowanie osoby wewnątrz systemu! reguł obowiązujących tych, którzy się niiH posługują. Pozycje mogą też być postni gane przez niektórych uczestników rozmol wy jako znane im „role” (rzeczywistej 1U h metaforyczne), pochodzące z opowieści isUj niejących we wspólnej kulturze (np. znoi nych dzieł literackich i filmowych), z napi racji tworzonych w małych grupach, jak para czy rodzina, lub w większych środa wiskach, podzielających pewne specyflfl ne przekonania lub uprzedzenia. Wkła(l każdego z uczestników konwersacji w proces ustawiania może być różny. Co więcffl, może nie być zgodności pomiędzy nimi i ton fakt nie musi być od razu rejestrowany. Konwersacja jest Jednogłośna”, tylko jfl śli rozmówcy zwykli często przyjmować komplementarne pozycje podmiotowe, zor« ganizowane wokół wspólnej narracyjnej interpretacji rzeczywistości. Sądzę, że Harr® zgodziłby się, że dobrym przykładem możjfl tu być zżyte małżeństwo, które od lat konstruuje swoje życie wedle wspólnej opowifl ści o romantycznej miłości z nią w roli księża niczki i z nim w roli dzielnego bohatera (lulffl odwrotnie...). Wspólnie przeżywana narracja (liued narratiue) oferuje im obojgu komplementarne stanowiska podmiotow® wielokrotnie przyjmowane i przećwiczone w różnych konwersacjach rodzinnych.^ Znacznie częstsza jest sytuacja, gdy każdy z rozmówców proponuje własnjji wątek i ustawia w nim zarówno siebie^ jak i partnera, po czym oboje przez pewien czas ustalają (z powodzeniem lub nie), o czym właściwie mówią i kto jest kim (oczywiście procesy te rzadko prze-biegąją jawnie i świadomie). Szczególnie wiele sposobów w/.ąjnmnogo odczytywania proponowanych wątków zdarza się w sytuacjach, gdy Jodan m JOlfflóWOÓW próbuje
UMiitwiri Innych w ramflflh nmTttąji /.uwie-Mtoreotypy kulturowe, Konworsucya § Jłih wliniomo - rozwljfi lią dzic^lci tomu, fi Mląjni mówiący wnoszą swój wkład V lutowanie wspólnego wątku. W takich pliHąlieh jednak rozmówca może nie witad przyczyniać się do dalszego rozwijaniu Wątku partnera z różnych powodów: po-hlHw.i/ nie rozumie go, ponieważ wysuwa wlitany wątek całkiem „ślepy” na dyskry-PmijMcy wątek ukryty w wypowiedzi pierw-Mugu rozmówcy, ponieważ próbuje oporu, HU,|h się w opresji, jest urażony i tym podobno, Pojęcie stanowiska podmiotowego Kyitiiwiania pozwala opisywać tego rodza-B ąjflwiska w kategoriach wyboru dokonywanego przez uczestników konwersacji * wyboru zarówno co do przyjmowania ofe-nwanych im stanowisk i rozwijania kon-wimincji w zgodzie z tym ustawieniem, jak I no do odmowy jednego i drugiego.
3.4.3
Skąd biorą się różne pozycje podmiotowe W dialogowym Ja”? Harre (Davies, Harre, 11)00) twierdzi, że są „produkowane” w dyskursie. Uczestnicząc w rozmowach, ludzie iiabierąją pewnych przekonań o sobie. Mówiąc i działając, podmiot zawsze czyni to /, określonej pozycji - tu Harre w pełni zgadza się z Bachtinem. Pozycje zaś są jed-nostce „oferowane” przez istniejące dyskur-*y i praktyki dyskursywne. Przyjąwsży pewno stanowisko podmiotowe jako wła-Mne, dana osoba zaczyna postrzegać świat /, punktu widzenia togo stanowiska i ujmować go za pomocą wyobrażeń, metafor i opowieści, specyficznych dla danej praktyki dyskursywnąj, Taił więc ustawienie w danej pozyąji jest pewnym (chwilowym) sposobem istnienia, który stopniowo może się utrwalać. Harró podziela pogląd, że kwestię tożsamości należy opisywać w kategoriach wielości, nie zapominając jednak, iż to ta sama osoba doświadcza i wyraża siebie w różny sposób w ramach różnych praktyk dyskursywnych. Ludzkie istoty charakteryzuje zarówno ciągłe poczucie samego siebie, jak i nieciągłarÓŻnOTodność tożsamości..,. Wielość dyskursywnych Ja” jest według Harre podobna do panoramy różnych Me Meada, powstającej w toku interakcji konwersacyjnych. Ontogeneza wielości „ja”, pokrótce opisana przez Harre, polega na stopniowym utrwalaniu i emocjonalnym akceptowaniu tych pozycji, w których w toku praktyk dykursyw-nych osoba była ustawiana przez innych i przez samą siebie. Ustawianie jest tu tym kluczowym procesem, za sprawą którego w dyskursie są produkowane różne Ja”.
Więcej uwagi ontogenezie dialogowego Ja” poświęca Hermans (Hermans, Kempen, 1993). Jak wszyscy reprezentanci podejścia dyskursywnego, upatruje jego źródeł przedo wszystkim w socjalizacji i podkreśla, że już od chwili narodzin dziecko wchodzi w interakcje z matką i jest przez nią praktycznie uczone dialogowych, społeczno-kulturowych form zachowania. Starsze dzieci zaczynają uczestniczyć w dialogowych interakcjach, w których różni reprezentanci społeczności (rodzice, wujkowie, nauczyciele, rówieśnicy) sytuują je stosownie do sytu acji w pewnych specyficznych pozycyuch (dziecka, ucznia, kolegi). Co więcej, inni zwracają się do dziecka nie w sposób neutralny, lecz wyrażąjąc aprobatę lub dezaprobatę: bywa ono „grzecznym” lub „niegrzecznym” dzieckiem, uczniem „pilnym” lub „leniwym”, kumplem, któremu moż-