50
PRAKTYCZNY KATOLICKI PORADNIK
Rycerz Niepokalanej
*
wym badaniom lekarskim, które pomimo użytych różnych sposobów, aby „udowodnić” ową przyjętą masońską i fałszywą tezę - jednak całkowicie zawiodły.
Prasa zatem sugerowała następnie, iż Bernadeta została „zwiedziona,i przez pewną osobę z Lourdes, mającą przed nią „udawać Matkę Bożą”. Masonom oprócz zanegowania prawdziwości objawień chodziło również o zniesławienie pewnej szanowanej w Lourdes rodziny, która miałaby się według nich podjąć tego zamiaru; jednakże gdy rodzina ta zagroziła masońskiej gazecie procesem o zniesławienie, wszelkie tego typu insynuacje natychmiast ustały.
Masoni nie zrezygnowali jednak z prób podważania prawdziwości objawień, ponieważ później już po samych objawieniach -gdy Bernadeta znalazła się w murach żeńskiego klasztoru - masońska prasa zaczęła z kolei pomawiać Kościół katolicki, iż od początku „sfingował” objawienia, a Bernadeta miałaby być przygotowana wcześniej w klasztorze do „odegrania swojej roli”. Jak widać przekręcono całą późniejszą drogę powołania Bernadety i próbowano nadać jej wydźwięk oszustwa, aby tylko rzucić cień na Kościół, poprzez posługiwanie się nieprawdą - takie to są bowiem masońskie metody. I to kłamstwo szybko upadło.
Aby podważyć intencje udania się przez Bernadetę na miejsce objawień, sugerowano, iż była ona złodziejką, która rzekomo uciekała w tamtym kierunku, w rzeczywistości wizjonerka została tam przyciągnięta niebiańskim światłem, które zobaczyła.
W końcu jednak, gdy na miejscu objawień zaczęły dziać się prawdziwe cuda, których świadkiem było wielu ludzi, masońska prasa, widząc, iż swymi kłamstwami nie może zmienić istniejącej rzeczywistości, próbowała ją ośmieszyć.
Zamilczano więc wszystkie prawdziwe cuda, o których mówiło miasteczko i cała okolica, a fabrykowano i publikowano opowiastki, jakie zmyślili sami masoni. Jak były one niemądre, niech pokaże następujący przykład.
Jedna z masońskich „relacji prasowych”, podawała, jak to jakiś rolnik z doliny Kam-pana miał podobno oświadczyć, iż nie da się zwieść tymi halucynacjami (Bernadety), na co dziewczynka tego samego jeszcze wieczora sprawiła, iż ryba, którą złowił rolnik, zamieniła się w węże i owe pożarły tego nie okazującego szacunku człowieka, że nawet nie pozostał żaden ślad jego kości. Takie oto pomysły powstawały w „oświeconych” masońskich umysłach i były rozpowszechniane przez prasę po to tylko, aby na owej „bazie” starać się wytworzyć niepewność względem objawień w Lourdes.
Chciano do tego wciągnąć i Kościół, poprzez sugerowanie w artykułach, iż to on jedynie może osądzić takie zabobony i wyda oświadczenie, że nie warto się nimi zajmować. Jednak i ta intryga mająca na celu próbę wpłynięcia poprzez fałsz na orzeczenie Kościoła okazała się zbyt grubymi nićmi szyta i nie spowodowała oczekiwanych przez „oświeconych braci” rezultatów.
Metoda władzy
Następnie, gdy na polecenie Maryi Bernadeta wykopała źródełko i w Lourdes zaczęły dziać się cuda przez używanie tej wody - nastąpił okres masońskich prześladowań administracyjnych, mających na celu powstrzymanie nadziemskich łask. Twierdzono, iż woda tamtejsza ma właściwości lecznicze i stąd brały się uleczenia. A skoro tak jest, miejsce to jako posiadające