zy, lecz pewna nieautorska, lub lepiej rzec: „miąiby autorska” wspólnota będąca fragmentem (historii lw> jańskiej. O tym, że cel satyry trawestacyjnej jest ijmhMI literacki, przekonują dalsze dzieje libretta Meli lun* gdy muzyka Offenbacha pozostaje mniej więcej uli zmieniona, libretto niemal doprasza się o interw< m l* modernizujące. Trudno zliczyć te libretta w śwlwłlf W Polsce pamiętamy jedno: pyszne dowcipy Minkiewicza 28.
Oddzielenie parodii od trawestacji oraz rozróżo i*ml< trawestacji właściwej i heroikomicznej nie ozmuctirj granice między tymi gatunkami parafrastycziiyrnl I ostre i ścisłe/1 nie jest 'to słabość proponowanej i'• tu ksonomii. Przeciwnie: taksonomiom literatUroznaw <yti ■powinno, się wybaczać pewne rozregulowanie ą nawet powinno się w proceder porządkujący wtalł kulować myśl o zatartych Obszarach pogranicznycli ni leżących jakby do dwu sfer wpływów.
Mówiąc bardziej obrazowo: styl wysoki, dajmy |f tov heroiczny, gdy „zstępuje” i „schyla się” do ol# poważnego tematu, to doznaje pewnego uszczm id ił H swym artystycznym honorze {decorum jest aw»Ho 1,1 dzaju honorem przecie). Ale na odwrót nie: styl ItMJ nie doznaje nobilitacji, gdy się styka z materią wy wilN I wiemy dlaczego: bo materia ta jest pozornie a cały sens komizmu trawestacyjnego zamyka nią W m mąskacji uroszczeń. Mimo to trawestacj a właściwi 101 sto przypomina parodię: wtedy właśnie, gdy d«*miw8 wany świat przedstawiony jest pochodzenia lltwl a**AK go. Trawestacja typu Scarona i Blumauera o tyl< *<d się 'z parodią, o ile Eneida jest organizacją ftibittaNI niepowtarzalną, ale zarazem streszczalną, l<i llłM funkcjonującą poza właściwościami języka l W przeciwnym razie przecież niemożliwa by h *■ westacja Wergiliusza po francusku czy po nicmlUAl
Es war einmal ein grosser 'Hela,
Der sich Aeneas nannte,
Aus Troja nahm er’s Fersengeld,
Ais mam die ,Stadt verbrannte,
Und reiste fort mit Sack und Pack.
Doch litt er manehen Schabernaek Von Juppiters Xantippe.29
■Dokonana tu została deheroizacja Olimpu (Junona to Ksantypa Jowiszowa) i rzymskiego bohatera narodowego (er nahm das Fersengeld^ ‘dał drapaka’, ‘dał nogę /ŁTroi’), sama zaś wergiliańska elokucja nie została dotknięta. Parodiować bowiem po niemiecku można tyl-i lcovniemieckie przekłady z Wergiliusza, a nie jego ory-■ttnały łacińskie.
■< Z kolei przyjrzyjmy się wyróżnionym czterem typom ■parodii, by sprawdzić, czy w technice parodiowania nie Km punktu pogranicznego — punktu przejścia do tra-westacji.
BR-1 a r ód i a w zasadzie jest reorganizacją pewnego pęzio-niu pierwowzoru, tego poziomu, mianowicie^którj^jest ■dogodnym obiektem humorystycznego lub satyrycznego tartu. Poziomem tym ~może~by c~~źa równofohar ak ter y-Ktyczna morfologia (neologizmy Leśmiana na przykład), Jak i organizacja fahuty'(Zawieyski w wersji Swinar-||kiegoT|czy charakterystyczna współzależność języka lymrracji i fabuły (Nałkowska w wersji Swinarskiego). wopóki tą reorganizacja przebiega sposobem zagęszcze-Ijiia, rozgęszczenia T~przemieszezenia (per adiectionem, Bfiar detractionem, per transmutationem), mamy do czy-lą lenia z mechanizmem humoru czysto literackiego Blzęściej właśnie humoru niż satyry). Gdy natomiast Łirodia posługuje się techniką podstawienia (figurae ■er immutationem), czyli gdy ef ekt komiczny osiąga się Łr/.ez wprowadzenie ciała obcego w postaci czy to in-■pgo utworu literackiego, czy to fragmentu nieprzysta-Wfllnej rzeczywistości, wówczas parodia zaczyna przy-
381