Aleksander Gieysztor
Ponad dwa stulecia badań nad pierwotną Słowiańszczyzną ujawniają trzy nieodłączne zjawiska w uprawie nauk historycznych. Z jednej strony to ciągła przemiana i rozbudowa wielodyscyplinarnego warsztatu slawistów. Z drugiej - zmienna a wyczuwalna presja wartości i idei, które są ranią intelektualną, a nierzadko emocjonalną wysiłku badawczego. Zarysowało się także trzecie zjawisko, które niosło i niesie w sobie ziarno optymizmu poznawczego: perspektywa stałego sprawdzania owoców nieuchronnego subiektywizmu badaczy, krytycznej kontroli zarówno wykorzystywanych przez nich podstaw źródłowych, jak i konstrukcji faktów. Sprowadza się to do dyskusji ekspertów nad tym, co podważalne w istniejącym opisie i w interpretacji, i nad tym, jak można hipotezy, które po tym sprawdzeniu nie ostały się, zastąpić nowymi.
Refleksji genetycznej nad wspólnotą mowy i obyczaju właściwym Słowiańszczyżnie nie brakowało już latopi-som mskim u schyłku XI w., przekonanym, że jej kolebka mieściła się między Dunajem a Cisą, a także kronikarzom chorwackim i polskim począwszy od XII w. Mityczną projekcją stali się Lech, Czech i Rus, przodkowie narodów słowiańskich. Temu poczuciu wspólnoty - głównie językowej ~ dawano i potem wyraz literacki, wywodzono Słowian z ludów starożytnych i z różnych krajów.
Nauka oświeceniowa podjęła wątek dociekań nad pierwotnymi Słowianami opierając się na świadectwach autorów starożytnych. Tak było w dziele Johanna Christiana Jordana De originibus Slcmcis (1745) oraz w prekursorskich metodycznie rozważaniach Jana Potockiego nad starożytnościami słowiańskimi Dolnej Saksonii i w jego ważkim eseju o ziemiach Sarmacji (1787), w którym wzywał do podjęcia retrogresji z lepiej znanego horyzontu. Jednocześnie wzmagało się zainteresowanie współczesną tożsamością Słowian w ich postaciach narodowych.
Towarzyszyły temu krajoznawstwo Słowiańszczyzny (Aleksander Sapieha) oraz zapoczątkowanie kolekcjonowania zabytków, także archeologicznych (Puławy Izabeli Czartoryskiej). Preromantyczna wizja Johanna Georga Herdera otwierała Słowianom perspektywę równouprawnienia w kręgu ludów europejskich z ckspektatywąsłowiańskiej misji dziejowej. Pół wieku później Joachim Lelewel, badając różne dziedziny kultury Słowian w średniowieczu, głosił romantycznąjuż nostalgię za czasem, gdy w Słowiań-szczyźnie przed jej wejściem do świata chrześcijańskiego wszyscy byli wolni, a jako metodę rządów stosowali ludo-władztwo.
Slowianoznawstwo polskie pierwszej połowy XIX w. znaczyły nazwiska Stanisława Staszica, Wawrzyńca Suro-