590 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWIAN
ponad stołem, powtarza siQ u Niemców i u pewnej części północnych Słowian oraz u Litwinów i Łotyszów. Zachodnie wpływy w uporządkowaniu wnętrza izby-pokoju, jak i wogóle w samem skonstruowaniu takiego pokoju wewnątrz chałupy, nie podlegają najlżejszej wątpliwości.
Rozdział 19. Zabiegi o czystość; środki ochronne przeciw owadom.
(504. Szereg zgodnych świadectw z Rusi, Polski i ze Słowiańszczyzny południowej stwierdza ponad wszelką wątpliwość, że włościanie słowiańscy naogół bynajmniej nie odznaczali się zamiłowaniem do czystości.
497. Rozmieszczenie sprzętów w izbie, typowe dla znacznych obszarów północnej Słowiańszczyzny: a — stół, b — połacie lub miejsce na łóżko, e - ławy przyścienne, d — ława ruchoma, h — miejsce honorowe (ponad niem wiszą obrazy święte). Rys. autor.
Oczywiście pojęcie czystości jest zmienne. Ile słowiańscy wieśniacy tracą w naszych oczach pod względem zamiłowania do czystości w porównaniu z niektórymi swymi zachodnimi sąsiadami, tyle zyskują w porównaniu ze wschodnimi. Przecież tacy naprzykład Kirgizi odzieży, noszonej na golem ciele, nigdy nie piorą, ani czyszczą, używając jej dopóty, dopóki się nie rozpadnie ze starości. A tacy naprzykład Ostjacy donie-dawna nietylko nie zamiatali chałup, lecz, jak świadczy Pallas, nic uprzątali z mieszkania nawet ekskrementów dzieci, nie nauczonych tam wcale wychodzenia nadwór z potrzebą.
Włościanie słowiańscy pod względem czystości, jak zresztą i pod bardzo wielu innemi, zajmują — całkiem zrozumiale — stanowisko pośrednie między zachodem Europy a środkiem i północą Azji. Nie są według naszych pojęć współczesnych dostatecznie porządni — to prawda; zimową porą trzymali na Rusi, w Polsce etc. w izbach bydło, a obecnie biedniejsi biorą do izby drób, niekiedy zaś jagnię lub cielę a nawet krowę; w każdym jednak razie z bardzo małemi wyjątkami wszędzie od zamierzchłych czasów piorą swą odzież, codziennie zmywają naczynia i stosunkowo dość często czyszczą mieszkania. Zresztą dziś tylko w niektórych okolicach ruskich Karpat albo Polesia, Białorusi, czy południowej Wielkorusi, można jeszcze spotkać prawdziwie rażące niechlujstwo na większą skalę. Poza tern na całym niemal obszarze Małorusi, w Polsce, Czechosłowacji, Jugosławji, Bułgarji a oddawna już i na północnej Wielkorusi, wszędzie naogół widzimy uderzającą zmianę w stosunku do dawnych opisów. W szczególności mieszkania włościan bułgarskich i serbochorwackich przed-