Danych sprawdzalnych dostarczają jednak dopiero badania tekstowe; znaczenia analizowanych elementów wynikają bowiem wówczas z wartości znaczeniowej ich otoczeń słownych. Objaśnienie łacińskie comupeta, podane przy wyrazie badacz w jednym z tekstów staropolskich, wskazuje na to, że miał on treść całkowicie różną od współczesnej, mianowicie 'zwierzę bodące’ Badać było -bowiem regularną formą wielokrotną czasownika bóść, tak jak jest nią dziś jadać w stosunku do jeść. Jeszcze u Kochanowskiego, a nawet w XVII w. u Potockiego, wyraz występuje w swej pierwotnej funkcji znaczeniowej: „Znńerza do niego oszczep i ramię mu przebada”. Koch. J. 254; „Gorzej mu serce niż brzuch trzy groty przebada”. Pot. Pocz. 126, L.
Klasycznym niejako sygnałem tego, że wyraz w przeszłości zmienił znaczenie, są takie jego dawne konteksty, które z punktu widzenia współczesnej normy należałoby zakwalifikować jako zawierające nonsens lub dysonans logiczny (np. „Józef szedł z Marią na popis do Betlemu.” Biiał. Post. 62; „spisek wozów”. Tam. Ust. 205; „spisek żywota świętego męczennika”. Wys. Al oj. 2 L). Współczesnego odbiorcę uderzy sprzeczność zawarta w zdaniu z tekstu Kajetana Węgierskiego: „Piękna i na pozór wstrętna niewiasta słabe czyniła przeciwienie Alcybiadesowi”. Marm. 10, L. Dokładniejsze rozpatrzenie się w starszych użyciach wyrazu pozwoli stwierdzić, że aż do schyłku XIX w. był on używany w znaczeniu konkretnym, „fizycznym” ‘odtrącający kogoś’. Słowacki pisał np.: „I próżno słowa wyrzucam namiętne na serca, które zawsze dla mnie wstrętne”, a autor z końca XIX w., Edmund Chojecki, tak oto przedstawiał scenę niewczesnych zalotów: „Juliusz chciał ująć białą rączkę Na-stusi. Dziewczyna w pośpiechu ją umknęła •(...). Nie zważał na wstrętny jej ruch”.
Samo stwierdzenie historycznej zmienności znaczeniowej jakiegoś wyrazu na podstawie różnicy jego dawnych i dzisiejszych kontekstów bywa zabiegiem stosunkowo prostym. Trudniej jest natomiast poprawnie zrekonstruować przebieg zmiany, jej kolejne etapy. W tej dziedzinie badacz najbardziej może jest zdany na intuicję i hipotezy. Nasuwa się od razu bardzo kłopotliwy problem pierwszeństwa bądź wtómości pewnych znaczeń, zwłaszcza tych, które różnią się od siebie jedynie węższym l-ub szerszym zakresem, np. stawa 'rozgłos związany z dobrą opinią’ i "wieść, wiadomość”: „Sławę puszczono o Auguście, żeby miał pojąć żonę Barbarę”. Góra. Dz. 13; „Czasu onego usłyszał Herod sławę o Jezusie”. 1 Leop. Math. 14, 1, L (por. dalej, s. 214). Niemal z zasady niemożliwe jest ścisłe ustalenie chronologii zmiany; w wypadku przeobrażeń dawnych — z powodu szczupłości materiału dokumentacyjnego, w procesach nowszych zaś — ze względu na to, że treści dawna i nowa bardzo długo współistnieją ze sobą, najpierw na zasadzie całkowitego równouprawnienia, potem —
relaktowości użyć tradycyjnych, które zachowują się w określonych środowiskach, warstwach stylistycznych, kontekstach (np w stałych lwiątkach frazeologicznych). Czy można np. powiedzieć, że wyrazy pomocnik, pomocniczka zachowują swą pierwotną, ogólniejszą treść "pomagający, spieszący z pomocą'1 aż do schyłku XIX w. tylko na tej podrtawie, że w tekstach z jego połowy można jeszcze spotkać użycia zgodne z tradycją staropolską? I czy chodzi wówczas o zastosowanie środka obiegowego, neutralnego stylistycznie, czy o celowe posłużenie się archaizmem? (por. „Bóg mi obrońcą i mocą, Bóg pomocnikiem”. Witw. S. Piosnki 87; -Senatorowie (...) wychwaleni zostali jako najwięksi sprawy religijnej pomocnicy”. Krasz. Wilno II, 20, Dor.).
Obiektywne określenie momentu, w którym następują zmiany, frekwencji starej i nowej treści w poszczególnych okresach — jest w tej chwili, przy obecnym stanie dokumentacji leksykograficznej, praktycznie niemożliwe 1. Ale nawet ustalenie etapów przesunięcia i ich kolejności zależy od tego, jakim materiałem ólusfcracyjno-cytatowym dysponuje badacz. Zdarza się oczywiście, że teksty różnych okresów obficie zaświadczają różne zastosowania analizowanej jednostki, a więc kolejne stadia jej ewolucji znaczeniowej. Tak jest np. w wypadku czasownika kusić, w którego rozwoju można prześledzić wszystkie ogniwa pośrednie między znaczeniem "gryźć, kąsać' a współczesną treścią 'nęcić, wahać'*•. Do XVI w. włącznie trafiają się jego użycia w znaczeniu pierwszym, np. „Gdy miodem tym pomażesz szczepy, gąsienice pomrą, gdy na to przyda a ukuszą”. Spicz. 134; „Ten aurypigment połóż tam, gdzie kret ryje; ukusi-łi tego, wnet zdechnie”, ibid. Specjalizacja tej wyjściowej treści dała w efekcie odcień "smakować, próbować smakiem’. („Język jest naczyniem ukuszenia dlategoż, aby smaki pokarmów przez niego łatwiej przenikały”. Sak. Probl. 78, L), uogólniony z kolei w znaczeniu 'próbować, starać się. usiłować': „Nie ukusi śmierci”. W. Post. W 197 nie zakosztuje, nie doświadczy'. „Pasma świętego ledwo skusił”. Sk. Dz. 245; „Lud wszystek zebrał, chcąc już ostatniego szczęścia swego z nieprzyjacielem skusić i abo wygrać, a bo z wszystkimi zginąć”. Biel. 80. Z treścią tą było też związane
41
Por. „Maria, pomocniczka opuszczonych” W. Post W 3. 336.
“ Słowniki zawierające kompletny materiał wyrazowy pewnego okresu, tj. Słownik Staropolski i Słownik polszczyzny XVI w., nie są ukończone; w szczególności drugi ze słowników, bardzo cenny dla badań rozwoju znaczeniowego ze względu na dane frekwencyjne oraz bogatą i różnorodną ilustrację kontekstową, ogranicza się do początkowych tomów. Materiał późniejszy nie daje już możliwości ustalenia częstości użyć badanego wyrazu w poszczególnych jego treściach, ma charakter fragmentaryczny, może nawet nie być reprezentatywny dla danego okresu. Normę leksykalną XVII, XVIII i XIX w. można więc ustalić na podstawie cytatów SP, L, SW S. Wil., SJP Dor. jedynie z pewnym przybliżeniem.
** Według Franciszka Sławskiego nastąpiło tu w istocie utożsamienie dwóch różnych czasowników: starej pożyczki z gockiego kansjan 'kosztować, próbować' i wyrazu prasłowiańskiego *kąsati, *kąsiti (SE, SO XVIII, 278).