„Żegnaj, miła, czas mi w drogę, jajecznicy zjeść nie mogę, wołają na koń!” 31
to ironiczna i prześmiewcza trawestacja wzruszającej pieśni „Bywaj dziewczę zdrowe, ojczyzna mnie woła”.
Żukrowski interesuje się też niższymi rejonami twórczości, sięga do tekstów popularno-rozrywkowych i folklorystycznych. Pchlinella w cyrku Cygana Nagniotka śpiewa piosenkę:
„Żył sobie król przed laty, co miał ogromną pchłę, obawiał się utraty, kochał jak dziecię swe” 32
żywo przypominającą piosenkę popularną w folklorze warszawskim okresu międzywojennego:
„Paniczyk młody był, miał towarzyszkę pchłę i chował sobie ją jak własne dziecię swe”.
Także kogucik Epikurek żegna ojca „prostą a żałosną melodią”, w „oryginale” poświęconą Maćkowi — Mazurowi:
„Umarł kogut, umarł, już leży na desce, gdyby mu zagrali, podskoczyłby jeszcze” 33.
Odrębnego potraktowania wymaga obecny w utworze Żukrowskiego folklor dziecięcy. Stanowi on dla Porwania w Tiutiurlistanie układ odniesienia niezwykle istotny i tłumaczący cały szereg osobliwości kompozycyjnych i stylistycznych dzieła. Centralna kategoria tego folkloru to zabawa, we wszelkich jej znaczeniach. Będzie więc nią zarówno uporządkowany zespół działań o charakterze ludycznym, jak i „igraszki słowne”, a także specyficzny światopogląd właściwy dla „kultury śmiechu”. W utworze Żukrowskiego zabawa jest obecna w każdym z wymienionych znaczeń. Boje Tiutiurlistanu z Blablacją wystylizowane są, na co zwrócił uwagę J. Cieślikowski, na chłopięcą zabawę w wojnę, z obowiązującymi tam przepisami, które przestrzegane być muszą przez jej uczestników.
W Porwaniu... król Cynamon woła: „Nie ruszać się (...) Nie wolno się poprawiać, położenie każdego będzie komisyjnie stwierdzone” 34. Pułkownik Piernat zaś zagrzewa wojsko do boju zawołaniami znanymi z zabawy w „Czarnego Luda”:
„— Boicie się króla Cynamona?!
— Nieeeee!!! — ryknęła okurzona gwardia.
— No to naprzód!”33.
Wśród bohaterów baśni Żukrowskiego odnajdziemy także Czarnego Barana, znanego z jednej z najstarszych zabaw dziecięcych, której komponent tekstowy notuje m.in. Kolberg 36.
„Gdzieżeś to bywał, Czarny Baranie? — pyta go kapral.
— Tu grałem, tam grałem, mój miły panie — odpowiada ustawiając katarynkę na kiju” 37.
Baran z dziecięcej zabawy nie miał oczywiście nic wspólnego z katarynką. Schemat rytmiczny piosenki jefet jednak tak sugestywny, że trójka przyjaciół (a także czytelnicy utworu) witają go jako dobrego znajomego: „Już poznają bujną, włoską czuprynę i fantazyjny krawat. I w zamglonych oczach artysty widać odbijający się urok wieczoru” 38.
Z obserwacji dziecięcego folkloru (bądź też ze wispo-
147