— 88 —
litość wody nadawała się szczególnie na stałą osadę; to też jej ślady tutaj znajdujemy.
Po prawym brzegu rzeki, naprzeciw Lelewa leży niezbyt wielkie lecz rybne jezioro. Wedle legendy miejscowój powstało ono przez zapadnięcie się miasta; nawet nazwa zapadłego miasta z legendy znana: nazywało się ono Krock, a sąsiednie miasto za Krockiem nad Wisłą leżące nazywa się Zakroczym, niejako Za-Krockiem, bo tak chce legenda dla większego podobieństwa do prawdy. Na poparcie podań legendy opowiadają tutaj, że czasami słychać dźwięk dzwonów i głos organów z głębi jeziora dobywający się, że widywano czarną krowę z dzwonkiom z jeziora wychodzącą, że kiedyś mnich z siwą brodą do ziemi sięgającą spłoszył kobićty kąpiące się wieczorem w jeziorze, nakoniec, że przed niezbyt dawnemi czasy obruszyły się w zapadłem mieście drzwi żelazne, wypłynęły na wiórzch, a kiedy osiadły na brzegu, zabrano je i użyto dla. bocznego wejścia do^kościoła w Cieksynie, gdzie się dziś jeszcze znajdują.
Legenda o zapadłem mieście i powstającem jeziorze powtarza sic na wielu miejscach; uporczywie pojawiające sic podanie takie może odnosić się do wypadków rzeczywistych, ale w tern rozumieniu, w jakiem ja je pojmuję. Wiadomą jest rzeczą, że piórwotni mieszkańcy na całej kuli zicmskiój dla zabezpieczenia się od napaści drapieżnych zwierząt lub nieprzyjaciół, często tworzyli osady na wodach bijąc pale mniej więcej o sto kroków od brzegów, robiąc na nich kładki i stawiając na kładkach chaty ('). Przystęp do takiej osady od lądu był po moście i czółnami. Zdarzało się zapewne dość często, że osada taka spłonęła czy to przypadkiem, czy podpalona przez nieprzyjaciół. W takim razie cała osada z ludźmi i dobytkiem, ze sprzętem domowym i całem mieniem stawała się pastwą płomieni i wpadała do wody, a liczne zabytki ńa 1
Jiblioteki Głównej.
/.bg.agh.edu.pl/