XX.
odszedł spokojnie i łagodnie choć przeżył bardzo wiele w swoim wyjątkowo długim życiu lecz nie mnie w to wnikać
choć przeżył bardzo wiele (bodaj trzy rozwody) lecz nie mnie wyrokować o jego związkach rozstaniach i licznych pociechach dzieci zaś pożegnały
ojca tymi oto słowy: „niech Ci się śnią białe łąki w Alpach i zielone na Kaszubach”
śpij kasztelanie Aleksandrze Dzieduszycki śpij nienaruszenie i nie obawiaj się że jestem Dycki z tych co niepokoją sobą
o tak śpij kasztelanie Aleksandrze Dzieduszycki synu kasztelanicowy pana Jerzego: niechaj ci się przyśni Lubaczówka której wody obejmą
twoje i moje kości i póki piszę wiersze nie będzie temu końca