Archeologia etniczności - fikcja czy nadzieja? 143
związki między grupami krewniaczymi a charakterystycznymi dla nich cechami kultury materialnej powinny(?) nieść pewną informację etniczną.
Natychmiast pojawia się tu problem trudności zidentyfikowania pokrewieństwa, które było dotąd ustalane w archeologii na podstawie intuicyjnej interpretacji cech obrządku pogrzebowego. W ostatnich latach zarysowała się jednak realna możliwość wychwytywania na cmentarzyskach faktycznych grup rodzinnych. Tę zupełnie nową perspektywę, której skutki poznawcze trudno dziś oszacować, otwierają metody analityczne genetyki molekularnej, umożliwiające identyfikację zachowanych w szkieletach kodów DNA. Aczkolwiek stoimy dopiero u progu rewolucji, jaką takie badania mogą spowodować w archeologii, nie ulega wątpliwości, że otworzą one zupełnie nową i całkiem realistyczną perspektywę przed badaniami „etnicznymi” — szczególnie, kiedy będziemy już dysponować informacją genetyczną dla wielkich serii z wielu dobrze wydatowanych cmentarzysk. Interpretując takie dane trzeba oczywiście uważać, aby nie utożsamiać związków biologicznych z relacjami społecznymi.
(2) Archeolodzy zainteresowani problemami zróżnicowania etnicznego mogą też opierać swój optymizm poznawczy na tym, że etniczność wynika z psychicznej potrzeby poczucia przynależności kolektywnej i związanej z nią potrzeby poczucia ciągłości w czasie, tj. świadomości zakorzenienia w odległej nawet przeszłości, przejawiającej się w skłonności do odwoływania się do „tradycji”. „Przynależność etniczna nie tylko tworzy się, ale i trwa poprzez istnienie granic etnicznych...” (G. Babiński 1998: 19). Sprawia to, że pewne „wybrane” kryteria identyfikacji grupowej trwają mimo wymiany pokoleniowej właśnie dlatego, że z jakichś powodów zostały uznane za ważne dla samoświadomości etnicznej. Nie muszą one należeć do kryteriów „codziennych”, gdyż wystarczy, że będą przywoływane jako identyfikatory diakrytyczne co jakiś czas — regularnie, w trakcie rozmaitych uroczystości i zgromadzeń, lub doraźnie, w momentach kryzysowych. .Jeżeli konteksty interakcji i porównywania powtarzają się, a działania społeczne są wyrażane i mediowane w terminach kategorii różnic kulturowych, to te kategorie mogą ulegać postępującej instytucjonalizacji” (S. Jones 1997: 122).
Należy przypuszczać, że w społeczeństwach tradycyjnych w skład takich diachro-nicznie trwałych wskaźników identyfikacji wchodziły też elementy kultury materialnej. Zatem utrzymywanie się obserwowalnych archeologicznie „mód”, nie uzasadnionych względami funkcjonalnymi, może być związane właśnie z trwałością kryteriów etnicznych. Korzystna dla operującej długą perspektywą archeologii jest skłonność ludzi do preferowania raczej tego, co jest już im znane. Dlatego „symbolizm etniczny generowany jest, w różnych stopniach, z już istniejących praktyk kulturowych i sposobów różnicowania...” (S. Jones 1997: 125). Zatem i wybór materialnych symboli diakrytycznych dokonywany był z już istniejącego zasobu wytworów, z których niektóre podlegały etnicznemu „wzmocnieniu”. W materiale archeologicznym trzeba więc poszukiwać nie elementów całkowicie nowych, lecz tych, które uległy nagłemu wyeksponowaniu w nietypowych wcześniej kontekstach.
W każdym razie głębia czasowa, jaką archeologia ma do „zaoferowania” antropologii, może się okazać ważnym argumentem w rozważaniach nad zasadnością zajmowania się etnicznością archeologii. Oczywiście będzie to wymagać szczegó-