XXX.
panie doktorze dlaczego kości moich rąk i nóg tak bardzo pana irytują pochłaniają w rzeczy samej zadowalam się szpinakiem i naleśnikami ale pan nie jest ze mnie rad
bo ponoć się zapycham lecz nie po to żeby panu uciec a kiedy w 1975 roku byłem na pierwszym gigancie to na dworcu wschodnim chciał mnie wydymać marynarz
schizofrenia jest jak pies przysięgam jak dwa wściekłe psy z których ani jeden ani drugi nie był u mnie na garnuszku
z których ani jeden ani drugi nie był członkiem partii w szpitalu zaś daję się policzkować jak człowiek który nagle stracił
twarz i co gorsza postradał rękawiczki (ale już nikt mnie nie skarcił nie wyruchał) co innego zyska kto wszem i wobec postrada rękawiczki