72 LUIGI PIRANDELLO
DYREKTOR
Zgoda! Jesteście Postaciami, ale tutaj, drogi panie, nie grają postacie. Tu grają aktorzy. Postacie znajdują się tam, w egzemplarzu,
Wskazu fa na budkę Suflera jeżeli egzemplarz istnieje.
OJCIEC
No właśnie! A ponieważ go nie ma, a państwo, szczęśliwym trafem, widzą tu przed sobą postacie żywe...
DYREKTOR
To świetnie! Chcielibyście sami wszystko zrobić? Grać przed publicznością?
OJCIEC
No tak, ponieważ istniejemy.
DYREKTOR
Zapewniam was, że dalibyście wspaniały spektakli
PIERWSZY AKTOR A cóż my byśmy tu robili?
DYREKTOR
Nie wyobrażacie sobie chyba, moi państwo, że umiecie grać na scenie i To śmieszne...
Aktorzy Istotnie śmieją się Słyszy pan? Śmieja się!
Przypomniawszy sobie
Ach, prawda, trzeba podzielić role! Och, to nietrudno: one są wyznaczone już same przez się.
Do Drugiej Aktorki
Pani będzie Matką.
Do Ojca
Trzeba jej będzie nadać jakież imię.
OJCIEC
Amalia, proszą pana.
DYREKTOR
Ala to Jest imię pańskiej tony. Nie będziemy przecież nazywać jej prawdziwym imieniem.
OJCIEC
A dlaczego nie? Skoro to jej imię... chociaż, no tak, Jeżeli to ma być pani...
Lekko wskazuje na Drugą Aktorką
Ja widzę ją
Wskazuje na Matkę
jako Amalię. Zresztą to zależy od pana...
Z coraz większym zmieszaniem
Nie wiem Już. co mam panu powiedzieć... w moich włas~ nych słowach słyszę jakąś fałszywą nutę.
DYREKTOR
Niechże się pan nie troszczy o tol My już sami postaramy się znaleźć odpowiedni ton. A co do imienia, to jeżeli pan chce Amalia, niech będzie Amalia, albo znajdziemy inne. Tymczasem obsadzimy role w ten sposób:
Do Aktora Młodego
pan będzie Synem,
Do Pierwszej Aktorki pani, oczywiście. Pasierbicą.
PASIERBICA
rozbawiona
Co takiego? Mną — tamta?
Wybucha Śmiechem DYREKTOR rozgniewany
Z czego się pani śmieje?