Etyka protestancka a duch kapitalizmu to praca idąca pod prąd skłonnościom mitotwórczym, ucząca trzeźwości umysłowej — wręcz do niej zmuszająca. Nie dlatego bynajmniej, że jej autor postawił sobie cele dydaktyczne i moralizatorskie, wygłaszanie morałów w rodzaju »bez pracy nie ma kołaczy«. Nic nie jest bardziej obce Weberowi, który już w przedmowie ostrzega: »Kto chce kazania, niech idzie do kościoła!*
Jako socjolog przyjmuje Weber wobec społecznych faktów postawę analityczną, nie zamierzając wszakże — jak do tego nawoływali scjentyści — poddać się ich dyktatowi. Twórczy stosunek do empirii wyraża się — w apriorycznym poniekąd — postaciowaniu ich chaosu, do czego służy przemyślany uprzednio aparat metodologiczny. Pierwszym krokiem do takiego uporządkowania magmy chronologicznie po sobie następujących wydarzeń jest wydzielenie z niej poszczególnych » konstelacji "historycznych*. W Etyce protestanckiej jest nią »k o s m o s kapitalistyczny* uchwycony nie w momencie już ukształtowanego swego paradygmatycznego wzorca, lecz w proce s i e wyłaniania się z chaosu, który pojawił się w schyłkowej fazie feudalizmu. Był to szczególny okres kryzysu, gdy stara struktura już się skruszyła, zaś nowa jeszcze nie ukonstytuowała. Dla Webera taki przełomowy moment jest fascynujący z tego względu, że właśnie w nim daje się najlepiej prześledzić dialektykę przerywistości i ciągłości dziejów, splatanie się elementów dziedzictwa tradycji z elementami nowatorstwa i innowacji.
Takie ukierunkowanie spojrzenia na moment przejściowy, gdzie dokonuje się dynamiczne starcie tego, co j u ż nie obowiązuje z tym, co jeszcze nie obowiązuje, stanowi kolejny powód, aby książkę Webera studiować dzisiaj z wyjątkową uwagą.
Homo religiosus a homo oeconomicus
Podążając za trudną i zawiłą myślą Maxa Webera, ze wszech miar godną intelektualnego wysiłku, warto przypomnieć główne przykazania kodeksu metodologicznego jej twórcy. U Webera mamy bowiem do czynienia z rzadkim przypadkiem jedności metodologii i jej zastosowania do badań własnych; drogowskaz nie waha się chodzić po drogach, które wskazuje innym.
Przytoczone wcześniej określenie R. Bendbca, iż »Weber to magiczne nazwisko współczesnej myśli społecznej*, jest dwuznaczne. Można rozumieć po pierwsze, iż wywołuje ono prawie nabożną cześć u humanistów, którzy zawdzięczają mu uwolnienie ich od kompleksu niższości wobec kolegów reprezentujących dyscypliny przyrodnicze, czy ścisłe. Nierzadko wszakże za takim szacunkiem dla autorytetu idzie brak znajomości oryginalnych prac Webera i brak umiejętności aplikowania jego wskazań we własnej praktyce badawczej. Dotyczy to zwłaszcza Polski, gdzie dzieła Webera znane są raczej z opracowań i antologii wybranych fragmentów5, niż — z lektury oryginałów. Owocuje to poważnym 5) Fragmenty prac Maxa Webera dostępne są polskiemu czytelnikowi w następujących wyborach: Problemy socjologii wiedzy. Warszawa 1985 (thim. M. Swiecińskiego i E. Nowakowskiej, s. 45-148). Wstęp do: Wirtschafl und GeseUschajt, Szkice z socjologii rrligii, przel. J. Prokopiuk i H. Wandowski. Warszawa 1984; (w tym Asceta i duch kapitalizmu — fragment Etyki protestanckiej, s. 88-110); Elementy teorii socjologicznych. Materiały do dziejiie współczesnej socjologii zachodniej. W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki (wyb.) Warszawa 1975, s. 415-428, 539-550 w przekładach D. Niklas i B. Chwedericzuka; Polityko jako zawód i powołanie, M. Dębski (wybór) Warszawa 1989.