Cięit 2> rozdział Fil
umicjętnoSci byłyby dokładne, gdybyśmy umieli mówi-językiem każdej właściwym.
Wszystko więc stwierdza to1, cośmy już dowiedli, języki są sposobami rozbiorowymi; że rozumowanie tyle się tylko doskonali, ile się one doskonalą; i że sztuka rozu-mowania do największej prostości przyprowadzona nie czym innym być może jak tylko* dobrze zrobionym językiem.
Nie powiem z matematykami, że Alt*", MTi. mimv, nU . b . :akimS gatunkiem Ii
caym innym j«t tylko jpsykum “ J
zyka; mówię owszem, że jest językiem, i czym innym być nie może. Widzimy w zadaniu świeżo przez nas rozwiązanym, że ona jest językiem, w którym wyłożyliśmy to rozumowanie, któreśmy pierwiej za pomocą słów zrobili. Jeśli tedy litery i słowa toż samo rozumowanie wyrażają, widoczna jest, że jeśli za pomocą słów mówimy jakimś językiem, równie też za pomocą liter mówimy jakimś językiem.
Toż samo byśmy postrzegli w najzawilszych zadaniach : bo wszystkie rozwiązania algebraiczne zawsze jednakiej mowy używają, to jest rozumowań, czyli sądów następnie tosamych, literami wyrażonych. Ale że algebra jest najporządniej ułożonym językiem i że wyłuszcza rozumowania, których w żadnym innym języku wyrazić nie można by, stąd urojono, jakoby ona, właściwie mówiąc, nie była językiem; że tylko z pewnych względów jest językiem i że jeszcze czymś innym być musi.
Algebra jest rzeczywiście sposobem rozbiorowym: ale niemniej jest językiem, jeśli wszystkie języki są sposobami rozbiorowymi. Otóż (iż jeszcze powtórzę), tym one są rze-
Na czym polega sztuka rozumowania
1X7
czywiście2. Ale algebra, jest nader widocznym dowodem, że postęp umiejętności jedynie od postępu języków zależy ; i że same tylko dobrze utworzone języki mogłyby nadać rozbiorowi ten stopień prostości i precyzji, do jakiego, stosownie do rodzaju nauk naszych, posunionym być może.
^logłyby, mówię, tego dokazać: bo w sztuce rozumowania równie jak i w sztuce rachowania3 4 5 6 nic więcej nic robimy, tylko rozkłady i składy; i nie trzeba rozumieć, że te dwie sztuki są od siebie różne*.
I
Rozdział VIII
jVa czym polega cała sztuka rozumotuania
W zadaniu do rozwiązania podanym dwie stf rzeczy ~ wymienienie danych albo stan Badania i oddzielenie niewiadomych czyli rozumowanie
Sposób, któregośmy się w poprzedzającym rozdziale trzymali, zasadza się na tym. prawidle, źe nic można prawdy nieznajomej odkryć, tylko tyle, ile się ona zawiera w prawdach znajomych8; że zatem każde zadanie do rozwiązania podane musi mieć jakieś dane, w których wiadome i niewiadome razem są zmięszane, jak w rzeczy samej są one zmięszane w zadaniu wyżej rozwiązanym.
W II i III wyd.: „Wszystko więc służy do utwierdzenia tego’1. * Tak w II i III wyd. W wyd. I: „może tylko'*.
W II i III wyd. : „Wiemy zaś, że one tym są rzeczywiście**.
3 Słowa: „równie jak w sztuce rachowania*7 opuszczono w II
i III wyd.
* Obacz przypisek do rozdziału VII na końcu dzieła umieszczony. (Nota tłumacza).
Ściślej : można prawdę nieznaną odkryć tylko w tej mierze,
w jakiej się ona zawiera w prawdach znanych {on ne peut dŹtouarir
une udritd quyon ne connait pas, qu*aulant qu*elle se trouoe dans des oertlći
qui sont cotinues).