IMGW59 (2)

IMGW59 (2)



298 WACŁAW BERENT

większym pulsujący życiem. Głęboki ton mahoniowych włosów złocił się i mienił w błyskawicowych refleksach od brylantowego diademu. Promieniała jasnością.

I tak na wpół leżąc w niskim fotelu, uśmiechała się przelotnie do nich obu, ale tym uśmiechem z estrady: odruchowym i zimnym. Zmęczona była.

Pierś jej falowała jeszcze miękko, pulsowały nozdrza. W czarnych głębiach oczu iskry podniecenia wciąż jeszcze gasnąć nie chciały. Po twarzy przemykały się raz po raz błędne płomyki rozkosznego upojenia. Uśmiech igrał na ustach, gasł i znowuż się wysilał: raz wesoły i psotny, to znów smutny, wreszcie dziwnie rozmarzony. Wargi, tą pulsującą krwią nabiegłe i żywe, omiękły jakby i zwilgotniały: senne, znużone, upojenia pełne, oczekiwały, zda się, na pocałunek — pocałunek od tłumu.

Śnieżne ramię wyśliznęło się jak giętki wąż z długiej rękawiczki. Rękawiczka ta osunęła się niebawem na ziemię. Hertenstein schylił się po nią machinalnie i zatrzymał w swych dłoniach. Uśmiechnęła się doń znowuż tym błędnym, zdawkowym uśmiechem z estrady.

—    Zapomnij już! — rzekł jej niechętnie.

—    O tym koncercie?... Ach, już bym sama pragnęła! Chciałabym już teraz o wszystkim zapomnieć, wtulić się gdzieś w kącik jak dziecko...

I przegiąwszy z lekka szyję, przylgnęła twarzą do miękkiego oparcia fotelu; przymrużyła nawet oczy.

—    Ale! — ocknęła się wnet i rozpromieniała nagle — po pierwszej części rozkazano mi na górę — do loży.

—    Był kto? — pytał Hertenstein niedbale.

—    Sami! — dorzuciła z naciskiem.

—    A?!...

Rozkołysała bieguny fotelu i patrząc gdzieś w sufit opowiadała śpiewnym, niedbałym, nieco drwiącym głosem:

—    Zostałam miłościwie pochwalona za uczucie i inteligencję.

—    Pa! — sarknął.

—    Niby przez nią — mówiła przeciągle patrząc wciąż gdzieś w sufit. — Słyszano już mnie gdzie indziej... W Tristanie i Izoldzie1. Mam być nieporównaną: unattainable2.

—    A on?

—    Znacznie wytworniej. Wplatał swe pochwały w rozmowę. Prowadził ją przy tym tak, że nie potrzebowałam ani razu dygnąć... O, to dyganie jest rozpaczliwe! — zaśmiała się nagle głośno i dźwięcznie. — Życzył sobie, abym pozostała na stałe w tutejszym teatrze. Równa się to rozkazowi dla mnie i dla intendentury3. Toteż intendent dziś jeszcze tutaj napastować mnie chciał...

Hertenstein powstał gwałtownie i odsunął energicznie krzesło.

—    Henryk — szepnęła i uniosła cokolwiek rękę, jakby chcąc go po włosach musnąć, gdy się do tej dłoni pochyli. A że czekała daremnie:

—    Nie bądź taki sztywny!... Widzisz, oni mnie tam swymi hołdami zawsze rozkapryszą. Boję się potem jak dziecko każdej surowej twarzy... A wiesz — uniosła się nieco, przytuliła na chwilę twarz do jego ramienia — mimo zakazu (nie gniewaj się!) — mimo zakazu śpiewałam aż trzy wasze...

Rzucił ramionami.

—    Po co?

—    No, ludzie szaleli po prostu! Dziennikarze nagabywali mnie aż tutaj w bramie. On się nawet zainteresował: czyja melodia, czyje słowa.

—    Powiedz to jemu — Hertenstein wskazał na Mullera.

Zdumienie radosne, uśmiech i uprzejme skinienie głową

w jego stronę. Sięgnęła do najbliższego kosza kwiatów: wyjąwszy jakąś białą różę, podała mu ją. — Za Łabędzia — rzekła.

1

   Tristan i Izolda — tytuł opery Richarda Wagnera (1859).

2

   unattainable (ang.) — nieosiągalna, tu: nieprześcigniona

3

   intendentura (z fr.) — służba zaopatrzeniowa w wojsku.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGV97 (3) WACŁAW BERENT i tabakierą w ręku... I cóż ty na to, mały? — dopominał się, I nie otrzymuj
15377 IMGV86 (2) 152 WACŁAW BERENT wyni płaszczu i w małej wełnianej czapeczce na głowie krzątał się
IMGV61 (6) 102 WACŁAW BERENT s życiem, stała się alembikiem16 na książkach i dziennikach; poezja — t
24422 IMGV19 18 WACŁAW BERENT ją, bo ich bibuła, pisaniny, literaty przytłaczają i nudzą. My zaś jes
IMGV23 26 WACŁAW BERENT Czasami się zapamiętywa. —    Zochna?... Uśmiecha się miękko,
IMGV95 (3) 170 WACŁAW BERENT szy ciężko, solidnie, jakby dla zrównoważenia tej pesymistycznej melanc
IMGV96 (4) 172 WACŁAW BERENT —    Chłop tylko w gorzałce smak znajduje. W takim spoko

więcej podobnych podstron