kok8

kok8



Naburmuszyło się okropnie, bo w panice Lii bie grzywkę.    '

Wyślę, ze mój kraul jest całkiem stylowy. wpr2|B wieństwie do stylu Okropnej I Green. Tylko czekjH się zdarzy jakieś nieszczęście. Ma no ramionach ! I waczki, a i tak co parę minut znika bez śladu, Najbardziej się ubawiłam, kiedy Herr Komyer na basen. Gdy wyłoni! się z szatni w kąpielówkach,^! wołałyśmy: „fiu-fiu!", przez co tak się rozdygotał, y przez pomyłkę wszedł na głęboki koniec basenu. zdejmując okularów. Potem nurkował chyba z milion iji żeby je znaleźć. Herr Kamyer to najbardziej blady czlo-\ wiek, jakiego widziało ludzkie oko. Nogi i ręce ma patyczki. Bardzo śmiesznie (moim zdaniem) pływa ml ką. Wygląda wtedy jak skrzyżowanie istoty ludzkiej z pa-\ eonem i odrobinką ślepego bobra. Mogłabym go oglą-t dać w nieskończoność.

Właśnie pluskałyśmy się w najlepsze, kiedy rozległ sH alarm przeciwpożarowy. Och, merde! Co znowu? Taj chyba nie prawdziwy pożar? A nawet gdyby, to czy nie j bezpieczniej zostać w basenie wypełnionym czterdzie-11 stoma pięcioma milionami litrów wody?

Ale nie, to by było zbyt proste. Ratownikiem był pan I Attwood. Przyleciał z gwizdkiem i zaczął wrzeszczeć, źe- i byśmy wyszły z wody i udały się do punktu zbornego, io- 1 kiego znowu punktu zbornego? Co my jesteśmy, wierz-1 gające mustangi?

Kiedy wdrapywałyśmy się po drabince, powiedziałam do RoRo*.

- Nie mogę w to uwierzyć’.

Chciałyśmy pójść do szatni, żeby się przebrać, ale Elvis

zamknął drzwi na klucz.

\oo

.Sybdei' s^bciei'idżcie 10 strzalkami

Rosie Mrą dosłownie dźgalo go dyndakami w okuło-

ry, spytoto    1    •

. No dobrze, ale dokqd prowadzę te strzałki?

-Nozewnętrz, w bezpieczne miejsce. No, szybciej, ruszajcie się.

- No zewnętrz???

fb paru chwilach znalazłyśmy się na dworze, na parkingu - na początku kwietnia. Prawie nagusieńkie.

Trzęsłyśmy się jak galareta, ale zaraz wrócił pan Wariat z folię aluminiową.

-To chyba niezbyt odpowiednia pora na pieczenie warzyw - zauważyłam.

On zoś, dość opryskliwie jak na osobę, która powinna nas uspokajać w obliczu morza szalejących płomieni, odrzekłi /

- Macie się tym przykryć.

Cudownie.

Dziękujemy.

Nigdy nie zapomnę, jak owinięta w folię aluminiową stałam na parkingu koło Herr Ka-myera - również w folii.

Próbował zachowywać się normalnie. Ponieważ jednak jest Niemcem, to oczywiście nie ma zielonego pojęcia, co oznacza normalne zachowanie.

- Dziewczęta, może zaśpiewamy coś, żeby poćwiczyć niemiecki? - zaproponował. - O, może tę turystycznq piosenkę, o tym, jak rodzina Kochów wyjechała na wakacje i zapomniała wielu rzeczy, które będziemy po kolei wymieniać?

Boże, dopomóż.

\o\


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lecz od ludzi. Ludzie poddają się jej, bo służy ona ich wolności osobistej i bezpieczeństwu. Jej cel
kok8 kołysząc biodrami niczym podstarzałe tancerki hu w paltach. Nastrój trochę mi się poprawił. Zo
kok8 Czy przed randką powinnam się skonsultować 2 Da, ve em Jajcarzem? Nie, lepiej nie stwarzać oka
160 O KLEJNOCIE zdrowia swego. Posłał do nich porucznika, rozkazując im, aby się uciszyli, bo jeśli

więcej podobnych podstron