94 E. E. Evans-Pritchard - Religia Nuerów
wszechświat, to jest wola, pozwól nam żyć w pokoju, niech dusze ludu będą chłodne. Ty jesteś naszym ojcem, usuń całe zło z naszej drogi” itd. Te modlitwy nie mają jednak żadnej ustalonej formy i porządku, a każdej z próśb można użyć osobno, gdziekolwiek i kiedykolwiek, nie tylko w inwokacjach, ale także w modlitwach prywatnych i spontanicznych, tak wewnętrznych, jak wypowiedzianych, a także jako pobożnych okrzyków. Jeżeli głowa nuerskiego gospodarstwa odczuwa niepokój albo ma problemy, może obejść cały swój kraal potrząsając włócznią i wypowiadając niektóre z tych próśb; lub też mniej formalnie może wypowiedzieć je na stojąco z oczami wzniesionymi ku niebu, unosząc i opuszczając ręce wyprostowane od łokci, z dłońmi obróconymi wnętrzem do góry. Prośby te mogą być również wypowiedziane, jeżeli gospodarz w ogóle mówi cokolwiek, w prośbie, z którą człowiek zwraca się do Boga w trakcie podróży, gdy wiąże się trawę na skraju drogi. Praktykę tę Nuerzy zwą tuc. Można tak czynić, gdy na przykład ktoś uderzył „złą nogą” w korzeń na drodze. Takie zdarzenie przepowiada nieszczęście, którego można uniknąć prosząc Boga, by sprawił, żeby zło pozostało w trawie, tak by podróżny mógł pomyślnie kontynuować swoją wyprawę. Każdy człowiek ma dobrze wróżącą nogę i źle wróżącą nogę. Która jest którą, odkrywa się doświadczalnie. Nuerzy wiążą trawę w taki sam sposób, by zapewnić powodzenie w dowolnym przedsięwzięciu, przy którym konieczna jest podróż. Często czynią tak w dzień, w którym wyruszają kupić coś albo sprzedać arabskiemu handlarzowi. Proszą Boga, by zesłał nn dobrą okazję albo by kupiec dał im jakiś prezent1. Nuerzy wypowiadają też te frazy modlitw w dowolnym czasie jako pobożne okrzyki, nie tylko wówczas, gdy są w kłopotach lub pragną łaski. Mówili mi oni bowiem, że lubią zwracać się do Boga, kiedy są szczęśliwi (loc tedh), często też wypowiadają do Niego kilka słów, gdy zabierają się do swoich codziennych spraw.
Rozważyłem znaczenie niektórych spośród tych modlitewnych słów i wyrażeń: „Nasz ojciec”, „To jest wszechświat”, „To jest wola” i innych. Teraz omówię znaczenie jeszcze kilku innych, wybierając do tego celu najpopularniejsze frazy zawierające prośby. Zanim to uczynię, chciałbym zwrócić uwagę na to, że błagalnik na ogół używa pierwszej osoby w liczbie mnogiej. W prywatnych okrzykach Nuer może użyć takich wyrażeń jak: „O mój Boże7’, „Boże, a cóż to”, oraz „Pozwól mi podróżować szczęśliwie”, ale nadal będzie używał zaimka w liczbie mnogiej. W modłach zaś i inwokacjach publicznych liczba mnoga jest używana niezmiennie: „Pozwól nam żyć w pokoju” i we wszystkich innych podobnych2. Zwracam na to uwagę, ponieważ nie jest to tylko-jak sądzę —wskazówka, że istnieją też inni ludzie, w imieniu których modlący prosi Boga o względy. Wynika to raczej z faktu, że sposobności, przy których wygłasza się modlitwy publicznie, podkreślają zwykle przez swój ciężar, że szczególnie w odniesieniu do Boga każdy jest częścią każdego. Jest oczywiście naturalne i łatwo zauważalne, że bliscy krewni trzymają się razem w niebezpieczeństwie i kiedy krzywda została wyrządzona jednemu z nich. Nuerzy wyraźnie okazują, że czują, iż nieszczęście jednego członka ich wspólnoty dotyka wszystkich; kiedy cierpi jeden, cierpią wszyscy; i że jeżeli jeden jest spokojny, inni też muszą być spokojni. To poczucie jedności jest szczególnie wyraźne w modlitwach Nuerów, ponieważ proszą oni o wolność od cierpienia dla ogółu, tym bardziej że mówiąraczej o cierpieniu w ogóle niż o jakimś szczególnym nieszczęściu.
Być może najpopularniejszą frazą w nuerskich modlitwach, tą, od której zaczynają om zwykle modły, jest akonienko. Dosłownie znaczy ona „pozwól nam zasnąć”, tu jednak należy ją oddać jako „pozwól nam żyć w' pokoju”. Najczęściej spotykanym z nuerskich pozdrowień, pierwszym, które się wypowiada z całej serii, jest ci nien albo ci niemi, dosłownie „Czy spałeś?”. Pozdrowiony człowiek odpowiada, tak jak na inne pozdrowienia, potwierdzającym chrząknięciem. Zwrot ten dla Europejczyków jest czmyś w rodzaju dowcipu, ponieważ Nuerzy mają reputację leniwych i ospałych. Pytanie to znaczy jednak coś innego od „Czy spałeś?”. Znaczy ono więcej niż „Czy dobrze spałeś?”. Nuer rozumie przez nie raczej „Czy wypocząłeś?” lub „Czy jesteś spokojny?”. Sens terminu ‘spokojny’jest jeszcze dodatkowo wzmocniony przez pytanie, które zwykle następuje jako drugie: małe albo malcu, które można przełożyć jako „Czy wszystko w porządku?”. ale które lepiej przełożyć ogólnie w znaczeniu zbliżonym do pierwszego pytania „Czy jesteś spokojny? Czy żyjesz w pokoju?”. Oznacza ono raczej spokój wewnętrzny niż uśmierzenie konfliktu z innymi. Słowo mai
Niektórzy Nuerzy mówili mi, że zwyczaj wiązania trawy narodził się u Dinka. Został on rzeczywiście stwierdzonyjeżeli nie u wszystkich, to przynajmniej u niektórych plemion Dinka. Cf. R. T. Johnston, The Religious and Spiritual Beliefs of the Bor Dinka, „Sudan Notes and Records” 1934, s. 126.
W nuerskim są dwa sufiksy zaimkowe dla pierwszej osoby liczby mnogiej: ko i ne, które są odpowiednio ekskluzywne i inkluzywne. Na przykład bako wa, pójdziemy, włącza mówiącego i innych, ale nie osobę lub osoby, do których zwrócona jest wypowiedź, podczas gdy bane mc pójdziemy, włącza także osobę lub osoby, do których się mówi. Mówiąc o Bogu Nuerzy oczywiście muszą używać formy ekskluzywnej.