Natomiast czterowymiarowa, nieskończona przestrzeń wokół jednego punktu (w tym przypadku — każdego punktu na przecięciu luster) nie ma osi z, mówimy tu więc o płaszczyznowej geometrii (x2-y2).
To nowe spojrzenie na „czwarty wymiar” nie ma nic wspólnego z dotychczasową fizyczną koncepcją połączenia trzech wymiarów przestrzeni z jednym wymiarem czasu.
*
Siedząc przed lustrem, zai i‘.nt|lnu nagle pięść, a lustrzane odbicia zrobiły to samo. Jeśli li/ycy ohlie/ah dotąd przestrzeń wokół jądra atomu według niewłaściwej gcometiil. |.i sam właśnie zaczynam być fizy kiem-teoretykiem. Skoro mc.kum zona, pusta pizestrzeń ma czworaką strukturę, a świat w każdym punk> u |i i pmstnkąinic-euklidesowy, to cztery liczby kwantowe clcklmnow są p min iis< zną koniecznością, a nie wynikają jedynie, jak sądzono «l« »is• ło /as / < iupii ii. tzn. z doświadczenia.
Gdyby udało mi się w końcu wypisim dlaczego elektrony mają w ogóle cztery liczby kwantowe, znalazłbym mwuiez odpowiedź na pyta nie, dlaczego atomom wystarczają trzy rod/a|c elementów budowlanych. Zrozumielibyśmy wreszcie, dlaczego istnieią tylko trzy rodzaje stabilnych cząstek elementarnych i dlaczego wszystkie inne e/ąstki, które rzekomo udało się nam odkryć, są tylko dającymi się fotograficznie zarejestrować zjawiskami energetycznymi. W troistości nm/t kiye się jakieś nie znane jeszcze, czysto liczbowo-teoretyczne prawo; natomiast czworakość trzeciej cząstki, elektronu, miałaby uzasadnienie pizestrzenne.
Moje studia nad chemią jądrową i biochemią zaczęły teraz przyno sić korzyści. Błyskawicznie bowiem zrozumiałem kolejną, niesłychanie ważną współzależność.
W teorii budowy atomu występują liczby ti/.y i cztery. Pojawiają się one również w dziedzinie mechanizmów dziedziczenia. W komórkach ludzkiego ciała znajdują się jądra zawierające chromosomy, które jak wykazały badania — składają się z wielkich łańcuchów cząsteczek nazywanych w skrócie DNA (kwas dezoksyrybonukleinowy).
Całe DNA tworzą tylko trzy rodzaje chemicznych cegiełek. Są to:
Kwas fosforowy (P) Cukier (C) Zasada (Z)
Ta zagadkowa substancja składa się z łańcuchów moli I ul l> • rai fosforowego i cukru, uporządkowanych następująco
Z Z Z Z /
— P—C—P—C—P—C—P—C—P < |'
Na każdej cząsteczce cukru podwieszona jest jedna / «/(«i• • li m
sad:
tymina
adenina
cytozyna
guanina
przy czym nikt nie wie, dlaczego musi ich być akurat cztery. Mn/, w >., za elementami składowymi atomów (3) i liczbami kwantowymi cieku,, nów (4) ktyje się to samo prawo co za składnikami DNA (3) i polip , niami zasadowymi (4). Jeśli tak, zrozumielibyśmy nareszcie, dlaczego i, \amą prawidłowość liczbową wykazują zarówno pozostające w związku z jądrem atomu czyste izotopy, jak i związane z budową DNA amin,, kwasy. Prawidłowość ta ma postać: 1 + 19.
Odszedłem od lustra w głębokim zamyśleniu. Za kilka miesięi v kończę czterdzieści lat. Za dwa miesiące będzie gotowa apteka, ktoi.i ma mi zapewnić finansową niezależność. Moje rozmyślania przed pi/,
• li/ennym lustrem dotyczyły przede wszystkim fizyki teoretycznej. Prze powiednia profesora Hausera była więc bliska całkowitego spełnienia
*
Przed kilkudziesięciu laty wiele dyskutowano o istocie przesil/eni ponieważ krył się w niej oczywisty paradoks. Jeśli na karleć papieru na tysiijemy kreskę, będzie ona miała tylko jeden wymiar, sama zas kailk., powinna mieć jeden wymiar więcej. To się oczywiście zgadza, albowiem lako płaszczyzna kartka jest dwuwymiarowa. W konsekwencji snu li mi ku, w którym się ona znajduje, powinno być trójwymiarowe lesl lal w istocie: wystarczy, że wyobrazimy sobie pokój, w którym leży kuli a papieru. Logika wymaga zatem, aby trójwymiarowy przedmiot otoi/aln pi/cslrzcń czterowymiarowa. Jako że nie umiemy wyobrazić sobie lu lilej przestrzeni, na przełomie wieków matematycy zakończyli dy.f mą, nu len temat, przyjmując istnienie dowolnej liczby wymlnrów Ponli " u * kieslenie „dowolna liczba” prowadzi zawsze do pytania zy omul'
III /hu nieskończona?”, odpowiedziano na to pytuuie Iwleol/ą,,, Mu tuaiyki; uważa się za wynalazek człowieka, a mateinalyi zny mm I pi * o«><|l wyzwolić się zarówno z. trzech „normalnych" wyiulnum juk l ni>
"• liwylnego pojęciowo — czwartego.