rnego współczucia. "Na co lobie ciekawość, zmów tylko pacierze" (w. 33). Są lo słowa napomnienia oraz wezwania, aby Ksiądz zastosował się do pobożnego obyczaju ludu. Z kolei wspomnienia romansowe wprowadzają literackie postaci patronujące nieszczęśliwej miłości, Werter i Heloiza, wysławiana przez Rousseau jako obrończyni prawa do uczuć*0. Od tego miejsca powinniśmy rozumieć, że krzywda, jaka spotkała Heloizę, oraz krańcowa namiętność, która strawiła życie Wertera, stały się również udziałem bohatera utworu. W swej opowieści biograficznej Pustclnik-Gustaw konsekwentnie rozwija obydwa motywy. Nie potrzeba tu sprawdzać, o ile wiernie aktualizuje Mickiewicz golowe schematy literackie nieszczęśliwej miłości*1. Ważniejsze dla niniejszych rozważań, jak też zapewne dla tematyki utworu, jest przedsięwzięte przez bohatera studium wrażliwości romansowej. Konwencja wspomnieniowa sprzyja zachowaniu obserwacyjnego dystansu. Odnotowujemy, że narrację starannie domkniętego szeregu wydarzeń miłosnych (od narodzin uczucia do samobójczej śmierci bohatera) przerywają rozbudowane introspe-keje liryczne, a ponadto Pustclnik-Gustaw formułuje bezpośrednie oceny minionych faktów.
Kwestię miłości w IV ćz. Dziadów można zrozumieć jedynie na tle Mickiewiczowskiej refleksji o wieku młodzińczym. Młodość przedstawia poeta ^nieodmiennie w aspekcie kryzysu, burzliwych poszukiwań, nadzwyczajnych wtajemniczeń, niezwykłych niebezpieczeństw*2. Pustelnik przedstawia zatem swe młodzieńcze poszukiwanie właściwego auspicium losu ("tryumf Milcyjada", w. 493 oraz "gwiazda Platona", w. 510), cytuje strofę Ody do młodości, wyraźnie interpretując ten utwór jako wieszczą dywinacjc, a nic tyrtejską pobudkę*3. Miłość staje się przeszkodą na drodze do czynów dojrzałości niweczy również transgresywną wartość zapału poetyckiego. Romansowa namiętność sprowadza sytuację aporclyczną, wstrzymanie rytmu duchowego, niemożność wybrnięcia poza krąg uporczywych rojeń, wyjścia z obszaru złudy do rzeczywistości. To jedna z najbardziej nacechowanych urazowo figur tematycznych w poezji Mickiewicza, od Świtezianki i Żeglarza po Konrada Wallenroda i III cz. Dziadów w: spojrzenie wokoło siebie, w głąb lub w górę, ograniczone zewsząd przez fantomy:
■ A często przez sen gadam... w myślach jak na tali!
I Ustawna burza, zawieja,
I Błyśnie i zmierzchnic,
I Mnóstwo się zarysów skleja,
I W jakici tworzydło ocali I 1 znowu pierzchnie,
I Jeden tylko obrazek na zawsze wyryty,
[ Gdy rzucani się na piasek i patrzę w głąb ziemną,
I Błyszczy jak księżyc w wodzie odbity:
I Nie mogę dostać, lecz błyszczy przede mną;
I Czyli wzrokiem od ziemi strzelę na błękity.
Za moim wzrokiem dokoła Płynie i postać anioła Aż na górne nieba szczyty.
Potem jak orlik na żaglach pierza
Nie wzruszy się i z lekka w jednym miejscu chwieje.
Jakby upłąlany w sidło
Albo do nieba przybity za skrzydło:
Tak właśnie ona nade mną jaśnieje!
(w. 590 - 604, 608 - 611)
Frazeologia poetycka eksponuje stan usidlenia i uludzcnia. Jakikolwiek ruch, zdawałoby się gwałtowny, niszczący (motywy burzy i strzału), nosi charakter jałowej per-sewcracji, zaburzenia percepcji. Nic sposób oddzielić snu od czuwania ani orzec, czy przestrzeń wypełniona jest tworzywem realnym, czy też onirycznymi fantazmatami. Dezorientacji przestrzennej towarzyszą wrażenia lunatyczne, które są obok furoru jeszcze jednym symptomem nocnej sfery egzystencji. Do samobójczego zamachu Gustawa prowadzą współdziałające przyczyny. Wynikająca z urazu mściwa agresja, znajdująca ujście w autodcstrukcji oraz niezdolność do obrony przed natarczywymi fantomami. W święcie ballad i Dziadów demon bez wyjątku rządzi furorcm i najczęściej złudą*5.
A jednak Pustclnik-Gustaw nic potępia jednoznacznie miłości. Nawet o romansach wypowiada się z początku w sposób zaskakujący:
Młodości mojej niebo i tortury!
One zwichnęły osadę mych skrzydeł 1 wyłamały do góry,
Żc już nic mogłem na dół skręcić lotu.
(w. 156 - 159)
Ten motyw wzlotu wraz z późniejszą apologią "wzroku pasterza, kochanka, poety” (w. 551 - 554), wraz z tematem predestynacji miłosnej (w. 254-259, 952-959) powraca w finale utworu. Gustaw przepowiada połączenie się z wybranką po jej śmierci, co przedstawia z pomocą niezwykłego ekwiwalentu obrazowego: "błędny cień", rzucany przedtem przez anioła, jednoczy się z nim i w nim się roztapia na wysokości niebios (w. 1275-1277). Dalej bohater formułuje końcową przestrogę, powtórzoną przez obrzędowy Chór. "Kto za życia choć raz był w niebie, / Ten po śmierci nie trafi od razu" (w. 1280-1281). Odnosimy wrażenie, żc chodzi tu o wyjątkowo drastyczną niekonsekwencję - istota pozagrobowa, przemawiająca w imieniu krainy przodków i święcącej dziady wspólnoty (w. 1171—1185), posługuje się romansowym frazesem - "być w niebie" - i podsuwa go pobożnemu ludowi. W płaszczyźnie mowy postaci konstatujemy jeszcze jeden kłopotliwy fakt: Ksiądz i Pustelnik mówią kilkakrotnie "tak samo", językiem sentymentalnej czułości, co przybysz odkrywa z lękiem (m. in. w. 535-541). Otóż rozmówcy mówią jednak "co innego". Ksiądz uważa przez czas dłuższy, iż ma do czynienia z człowiekiem obłąkanym, romansowym Don Kichotem*6, toteż aktualizuje romansowe fikcje.- wykazując skądinąd wyborną ich znajomość - aby nie sprzeciwiać się szaleńcowi w sposób jątrzący jego świadomość. Chciało nieszczęście, żc losy Gustawa potoczyły się romansowymi koleinami, lecz samo uczucie stało się dlań źródłem głębokiego doświadczenia. Jak wskazuje pieśń o pocałunku i poprzedzające ją wersy (310-331), podłożem ekstatycznej miłości Gustawa jest marzenie androgynicznc*’. Romanse skierowały młodego czytelnika na drogę poszukiwań ideału, a miłość odnaleziona (w. 160 -177) zaowocowała wtajemniczeniem wielkim i tragicznie przedwczesnym. Jest to kolejny wspólny dla Romantyczności i IV ęz. Dziadów temat; odkrycie rzeczywistości spirytualnej, równoznacznej ze Wszcchjcdnością, następuje w ślad za poruszeniem miłosnym. Analizowane już słowo "ziemia" (w. 752) staje w porządku znaczeniowym obok zwrotu "cielesna żałoba" (w. 258) jako nazwa stanu natury i bytu ludzkiego po katastrofie upadku w grzech i materię**. Stąd konstrukcja epitetowa "niewinna miłość" (w. 253), stąd nieustanna łączliwość semantyczna "miłości" i "nieba", stąd nareszcie metaforyka
85