P1060393

P1060393



Andnefj,


[ki że/a za.


129


raz kolonizacji o do tradycyjnych stt^i ym stopniu na przt^J j] zwiększeniu stopnia ^ zezach. Nie narusza^/ Iniczych, ani co nych systemów prefc^ lajwyżej wzbogaceniu, naczeniu, charaktery^? ninujących tendencjłcj ) niską atrakcyjnością. ?

■ i * r«1 Ti^n ■ * ł mmiAaJ


sierdzenie trwałości

| uznaniem ^ siedlisk. Jej wahania^ ~,Jiwości oscylacji u |Jnie wszędzie dokce^ derunku. Zmiany pn^ pad ku siedlisk naj^ tków klimatycznołj^.

|z ich znacznym ud^ łych stref okupacji pradziejów odmienny^ cja na Wyżynie Śląsk ■ przesunięciami, »y łupy częstodiowsko^ sunkowo niewielkie m* lxgo około 5% halotS. mienność o marginab?,' minującą tendencją h-Ij poprawy warunkówm w) została tam zajęta [owego, cierpiąca rot pintowych. Jak pnyaf hanie warunków kiks; wiła ona zbyt długo a dzie tego terenu nąkp unki sprzyjające firny wczesnych społeczności ewnienie podstaw (wspólnotom teryto dłuższego funkcj ej przez lalka poW* ąpiło całkowite, tęcza Małej Panwi i parciem czy zachęt! rarantujące egzystuj ożliwóśd rotacji pól) oraz zbyt etnicznie obszaró* łrzyjające egzystenct sztackim, ale także Kjwszechne potwieo^ ta więc a znać za Rs >ólnot terytorialny4* fazą funkcjonow*^ ch nielicznego osa*^

1, s. 175). Tnidno^ ji, iż tą fazę g Wiera w V EB ^


imi cmentarzyk


H


Lrnyka u schyłku WaD (Z. Bukowski 1971, s. 163, L" . wspomniałem, analiza ciągłości użytkowania latiimsk wskazuje na podobny stopień ruchliwości ujji w V CB i HaC. choć oczywiście występują od* f ' -nności. nie wykraczające jednak poza tą tendencję. ■ pmulto tylko około 19% ze 1IS rozpoznanych cinen-I ..„-2v.sk z HuD nie ma wcześniejszej metryki, z czego 14% I .-jje się wyłącznie z HuD, a 5% trwało również w okre-I ^ lateńskim. Ukazana niezgodność nie jest zresztą aż tak I prosta, aby uznać, iż chodzi tylko o odwrócenie stwicr-Kujona.

Po pierwsze nie należy w żadnym razie utożsamiać ' wzrostu ruchliwości w zakresie przemieszczeń e kum en i z krótkotrwalośuą użytkowaniu osad. Po drugie bez I porównania większy relatywnie zakres ruchliwości niż [ u schyłku epoki brązu i w HaC mamy poświadczony już : w III EB, zapewne w starszej fazie, po której nastąpił [ okres wyraźnej stabilizacji osadniczej o charakterze struk* r totalnym. Specyfika ruchliwości osadniczej z fazy wczes-; nohiżyckicj wyraża się tym, iż wiązała się z formowaniem [ regionów osadniczych, z szeroką akcją rozpoznawczą j j w związku z tym z dalekosiężnymi przesunięciami ' większych grup populacji, dość skumulowanymi w czasie. : Wysoki jest wskaźnik cmentarzysk krótkotrwałych używanych tylko w trakcie III EB, wynoszący 48%, przy : ogólnym wskaźniku nieciągłości tych obiektów wówczas w wysokości 50%. Nie zawsze zakładano je w rejonach, które stawały się oparciem trwałej i zwartej okupacji. Jest przy tym interesujące, iż niekiedy powracano na te obiekty u schyłku epoki brązu lub w okresie halsztackim. Tak duża ruchliwość w 111 EB powoduje, iż przy operowaniu zbiorczymi zestawieniami sytuacji osadniczych uzyskujemy | wrażenie, jakoby stan potencjału osadniczego i demograficznego był wtedy wyższy niż w IV EB. Takie relacje występują jednak tylko w szczególnych lokalnych przypadkach, np. na skutek migracji (M. Gedł 1967, s. 286—294).

W trakcie III EB zakończył się proces stabilizacji struktur osadniczych na lcwobrzeżu Odry, a z nim ustała tam duża ruchliwość populacji, wyrażająca się przesunięciami ekumen. Zarazem rozpoczął się podobny proces na pra-wobrzeżu Odry, z wyłączeniem Wyżyny Śląskiej, i trwał on do początków V EB. Rozwój struktur osadniczych następował tam przy znacznie .słabszej ruchliwości populacji, przy wysokim wskaźniku trwałości zakładanych ekumen. Wynikało to z charakteru dokonywanej kolonizacji. Obraz osadniczy prawobrzeża Odry był budowany w epoce brązu w oparciu o nadwyżki ludności migrujące z le-wobrzeża. Były to więc nadal przesunięcia dalekosiężne, ale bardzo rozłożone w czasie, ustabilizowane i prawdopodobnie planowe.

Tak więc proces budowy i stabilizacji struktur osadniczych ludności kultury łużyckiej na Śląsku, dający w efekcie uformowanie trwałych regionów osadniczych, przypadał przede wszystkim na Ili i IV EB, a szerzej może nawet od momentu otwarcia pod zasiedlenie prawobrzeża Odry w II EB przez ludność kultury mogiłowej. Późnobrązowa cezura ma marginalne znaczenie z punktu widzenia kształtowania struktur osadniczych, bo tylko w strefie Grzbietu Wapienia Muszłowcgo.

Naszkicowany stopniowy rozwój strefy osadniczej kultury łużyckiej na Śląsku powinien również znaleźć odzwierciedlenie w ujmowaniu procesu kształtowania się obrazu kulturowego tego terenu. Wskazane jest silniejsze zaznaczenie odmienności w zaawansowaniu regionalnych nurtów genetycznych, a w odniesieniu do zagadnienia zróżnicowania kulturowego podniesienia wymaga zakres powinowactw wykraczających poza formalno-stylistyczne.

Z powyższych uwag widać, jak uproszczoną i nierealną wizję dziejów osadniczych proponuje nam koncepcja eksponująca rolę grodów w procesie historycznym. Wydarzeniom z cpold brązu, o przełomowym znaczeniu w szerokiej perspektywie czasowej, nadano znamiona tymczasowości, zaś fazie, w której następuje jedynie kontynuacja, połączona z adaptacją do zmieniających się warunków bytowania, i nicsprecyzowany wzrost demograficzny, przypisano rangę i treści, jakich nie posiadała. Podkreślono to cezurą o rzekomo strukturalnym charakterze. Niedocenianie przemian osadniczych z epoki brązu ma też konsekwencje w ujmowaniu późnohałsztackich zmian, kolejnego okresu adaptacji do nowych warunków wegetacyjnych, w kontekście narastającego kontyncntalizmu. Wymuszało to spadek ruchliwości w zwartych strefach osadniczych, podobnie jak pomiędzy schyłkiem III i początkiem V EB na lewobrzeżu Odry. Narastanie kon-tynentalizmu było zjawiskiem cyklicznym, skoro jednak ulokowano fazę stabilizacji struktur dopiero współcześnie i w powiązaniu z grodami, to zrozumiałe, iż następujący wkrótce adaptacyjny spadek aktywności osadniczej i potencjału demograficznego odczytano zbyt przesadnie i niewłaściwie, bo w kategoriach kryzysu strukturalnego, zwłaszcza że towarzyszyło temu zanikanie grodów. Błędnie zresztą kojarzy się ten okres rzekomej destrukcji z kulminajcą skutków fazy oceanizacji.

Jest powszechnie znaną prawdą, iż aktywizacji osadniczej sprzyjają okresy optymalizacji siedliskowej, co w warunkach termicznych schyłku subborealu wiązało się na Śląsku z narastaniem oceanizacji. Było tak więc w II EB i w znacznej części III EB oraz od schyłku epoki brązu po początki HaD 9K.-D. Jagcr 1970, s. 671; U. Willcrding 1977, s. 367 368, 379). Należy uwzględnić tą prostą prawidłowość przy interpretacji przemian osadniczych czy może raczej funkcjonowania struktur, uznając za zjawisko typowe występowanie mechanizmów adaptacyjnych, dających tak pożądane w procesie badawczym odczytywanie dynamiki. Nic musi to mieć przy tym nic wspólnego z panującą w ujęciach archeologicznych skłonnością do pewnej przesady w traktowaniu procesów dziejowych, jako przejawiających się poprzez przełomy strukturalne.

Trudno byłoby uznać, iż powstały wystarczające warunki uzasadniające ekologiczne podstawy postulowanego w literaturze kryzysu strukturalnego z HaD. Nic stwierdzamy bowiem, aby nawet w sytuacji szczytowego rozwoju osadniczego wykorzystano wszystkie możliwości penetracji gospodarczej w ramach tradycyjnych rejonów o zwartym zasiedleniu. Należy pamiętać, iż dysponujemy zbiorczymi ujęciami osadnictwa z około dwóch stuleci. W rzeczywistości nic chodzi przecież o materiały datowane tylko na HaC, ale też przynajmniej częściowo o pochodzące z HaBi HaD,. Tak więc faktyczny stopień okupacji w warunkach podwyższonej ruchliwości był znacznie słabszy. Ale nawet


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC00541 (8) KI Rys, 6,21. Zaznaczone zmiany w stosunku do schematu 6.1.1 z rozdziału 6.1 Element oz
PTDC0081 168 przyznanie się, po raz pierwszy, do świadomości rodzaju reakcji ludzi, na jakie może je
40421 ullman052 (2) 3_Relacyjny model danych Mimo że omawiane w rozdziale drugim podejście do projek
img098 Chcę podziękować bardzo Polskiemu Stronnictwu Ludowemu za to, że tworzymy po raz kolejny bezp
KSE6153 II L75 32*5 J648 P. Petryk o ws ki, że nie masz za co Królewców i JMci dziękować; ustępuje
Slajd66 (16) Dodajmy jeszcze, że budowanie drzew decyzyjnych jest procesem żmudnym i czasochłon
Rozumienie ze słuchu, część 3 Za chwilę usłyszysz wywiad. Najpierw przeczytaj treść punktów. Masz na
problemy (371)(1) (Klftrony n&t nie zaprzeczyłby chyba, że instytucje kapitalistyczne, raz zapro

więcej podobnych podstron