ulicach zmusza do ciiigtego stawania, a potem ruszania z miejsca i przyspieszania.
Jest wiadome, że opory jazdy rosną wraz z szybkością, wzrasta więc również obciążenie wszystkich łożysk, łańcuchów, kół zębatych i opon, które wskutek tego szybciej się zużywają. Z drugiej strony przy zbyt małych obrotach silnik pracuje nierównomiernie, powodując drgania i szarpania układu napędowego oraz przyczyniając się do szybszego zużycia części. A więc i tu szybkość ekonomiczna jest jedynym logicznym rozwiązaniem.
Powinno się zawsze dążyć do tego. aby jechać na najwyższym biegu, pamiętając, że wskutek większego przełożenia całkowitego na niższych biegach wzrasta również zużycie paliwa.
Używanie hamulców powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Przy hamowaniu energia kinetyczna rozpędzonego motocykla zamieniana jest na energię cieplną, wywiązującą się podczas tarcia szczęk hamulcowych o bęben. Energia ta jest oczywiście tracona bezużytecznie, gdyż rozgrzane hamulce oddają swe ciepło otaczającemu powietrzu.
Należy więc jeździć, tak aby hamulców używać tylko na jak najkrótszych odcinkach i jak najrzadziej, z wyjątkiem okresu docierania, w którym również i hamulce powinny być szybko doprowadzone do pełnej sprawności.
Jeżeli jadąc w mieście w idzimy z. odległości np. 150 metrów, że na skrzyżowaniu pali się czerwone światło, to nic należy dojeżdżać ostro do skrzyżowania i dopiero bezpośrednio przed nim gwałtownie hamować w oczekiwaniu na zmianę świateł, lecz przez zmniejszenie „gazu” zredukować szybkość na najwyższym biegu już na odcinku 150 m dzielących od skrzyżowania. W tym czasie na pewno nastąpi na skrzyżowaniu zmiana świateł z czerwonego na zielone, tak że nic będzie potrzebne hamowanie, zmiana biegów, zatrzymywanie się, a następnie ruszanie i ponowne rozpędzanie motocykla. Można jednak tak postępować tylko wtedy, gdy nic spowoduje to żadnych zakłóceń w ruchu ulicznym.
Gwałtowne hamowanie powoduje również zużywanie się bębnów, okładzin hamulcowych i ogumienia. Czarna smuga na asfalcie, pozostawiona przez jadącego „po kawalersku” motocyklistę, który zahamował tak, że opona unieruchomionego koła aż „zapiszczała”, jest przecież niczym innym jak drobniutkimi cząsteczkami gumy startej z bieżnika opony.
Bardzo szkodliwe jest gwałtowne przyspieszanie podczas ruszania
116