■^piayinwwpi^rpastawowoj w sw, do nauki dziejów. Rola psychologii nie <llQteoU Jest ważna, że pomaga ona wczuwafc się w cyzje oddalonych w czasie Jednostek, zrojT mieć ich działania, ale dlatego, łe analizuj:' zmiany form społecznych pomaga rekonaW wać proces „wykraczania" poza granice, ob*. lania ograniczeń itd. — a autorem tego pro! cesu Jest aktywny podmiot.
I podobnie Jak o genezie jakiejś formy kul. turowej albo instytucji społecznej wnioskuje, my na podstawie pewnych spostrzeżeń residuów, współcześnie obecnych w kulturze i spo-łeczeństwie, tak samo czynimy w wypadku te. konstrukcji działań ludzkich: „Jak ciało nasze zawiera w sobie nabytki ewolucji wielowieko-wej, a przechowuje w organach szczątkowych bezpośrednie ślady odległych okresów rozwoju, tak i umysł nasz, jak o tym świadczy naj
prostsze zastanowienie się, zawiera wyniki i ślady ubiegłych spraw psychicznych z najrozmaitszych stopni rozwoju rodowego"1 2.
Ale nie rekonstruujmy w ten sposób prawdy o historii człowieka w sensie obiektywnym. Gdybyśmy twierdzili, że tak czynimy, można by nam zarzucić, iż zajmujemy się „tłumaczeniem danych umysłowych przy pomocy domyślnych pierwiastków duchowych". To, co robimy, można określić jako rekonstrukcję decyzji poznawczych i praktycznych, jako „odwzorowanie" (niekoniecznie za pomocą procedury „wczuwania się") potocznej świadomości z danej epoki: idzie tu jedynie o
symboliczne pojmowanie rzeczywistości, które wszakże nie sięga poza nią ani też nie wkracza w zakres wyobrażeń naukowych o niej. Nie można nazwać go błędem, gdyż nie jest już poznaniem, lecz ukształtowaniem intere-
P°*« obrff' fokl" wohóloglozno, It-J.i, z jJW1 prawdy lub błędu"* tego ic podstawowi) cecha czlowlnkn, w f*1 ,uła ^•onność (przejawiana
normalnych, to badamy przede wszystkim ich
do Z>l,J“ych warunkach hłitorycznych) 00 "Okraczania poza ograniczenia, w jakich przychodzi mu działać, wynikają pewno konsekwencje dla ludzkiej twórczości I w ogóle (jjjlłllnośd. Jeżeli analizujemy tzw. ludzi
..Liiak ŚA ______ ii
A -- — ---i---■ ——
formy wzajemnego oddziaływania na siebie Sitek ku modyfikowaniu - stopniowemu i,,l riwflltownemu - form uspołecznienia. Je-
stosunki wzajemne, albowiem natura skieruje ich zapewne ku „wykraczaniu" poza zastane
___.laiwMAfin ni aiakU
K h gwałtownemu - form uspołecznienia, je-ej analizujemy ap. działalność wielkich ar-if myślicieli, rozpatrujemy ich stosu-%% zastanych form kultury artystycznej, filozoficznej, naukowej czy też religijnej, starając się przede wszystkim odnaleźć właściwą im odmianę, konkretną realizację tej wspólnej natury. I w pewnym sensie każda biografii artystyczna, mimo największych tryumfów związanych z obiektywnym osiągnięciem wymiernym w sferze zobiektywizowanej kultury, jest zarazem świadectwem niepowodzenia, jakie spotyka wysiłki zmierzające do przerzucenia mostu między subiektywnym, skończonym życiem jednostki i jej zindywidualizowaną świadomością a światem kultury obiektywnej z nieskończonymi możliwościami tkwiącymi w formach tej kultury. Na przykład Michał Anioł, który usilnie dążył, by doprowadzić swe życie - na wzór dzieła sztuki — do jedności i pełni, przeżył moment, gdy uświadomił sobie, że przytoczona cecha natury ludzkiej nie jest stała, że kolejna przekroczona granica nie jest wcale granicą ostateczną, Nie ma syntezy ani pogodzenia między światem sztuki a światem real-* Tamie, 1168.
0. Sltnmel: Zagadnienia filozofii dziejów; Badania
zakresu teorii poznania, Warszawa 1902 i. 47.