OY
Mniej więcej czterdzieści lat później pomysł ujeżdżenia mustanga na wolności ożył na nowo w okolicznościach, jakich nigdy nie zdołałbym przewidzieć. Jesienią roku 1996 byłem w Londynie na tournee, w ramach którego demonstrowałem moją metodę połączenia publiczności w całej Wielkiej Brytami. Skontaktowali się tam ze mną przedstawiciele kierownictwa telewizji BBC, dla której nakręciłem film dokumentalny o procesie połączenia. Film odniósł znaczny sukces i dlatego chcieli porozmawiać ze mną na temat możliwości stworzenia kolejnych programów.
Spotkaliśmy się w Londynie w masywnym, marmurowym budynku, który oni nazywają White City. Budynek jest czymś w rodzaju samowystarczalnego, niezależnego ośrodka, w którym podejmuje się wszystkie decyzje programowe.
— Co będzie dalej<?■ — zapytał któryś z nich. Czy planuje się nakręcenie jakiegoś innego programu z Monty Robertsemy Czy mam nowe pomysły^
Zawahałem się. Pomysł, jaki krążył mi po głowie, nie był wcale prosty. Niemniej jednak postanowiłem go przedstawić.
— Jest coś, co zawsze chciałem przeżyć jeszcze raz.
Czekali cierpliwie.
— Kiedy miałem siedemnaście lat, udało mi się połączyć z mustangiem na wolności.
Cisza.
— Chciałbym — kontynuowałem — odtworzyć to wydarzenie, zastosować moją metodę na otwartej przestrzeni, bez wybiegu, i zrobić to z całkowicie dzikim mustangiem. Zrobiłem to już kiedyś i myślę, że uda mi się to powtórzyć.
— Skąd wiesz, że to przebiegnie tak, jak tego chcesz^ — za-
PYtal1- F»i • % #3^ \