poprzez zwiększony dostęp członków danych systemów funkcjonalnych do płynących z owych systemów korzyści. Jednak funkcjonalna racjonalność rozmaitych systemów instrumentalnych, mimo inkluzji, często niesie z sobą także dyskryminację lub uprzywilejowanie pewnych grup. W kolejnych rozdziałach pokazuję, w jaki sposób religia, a zwłaszcza ruchy religijne mogą reagować na tę ambiWalencję nowoczesnych zglobalizowanych struktur.
Ukazanie związku między inkluzją/ekskluzywizmem a tożsamością pozwala częściowo zrozumieć, w jaki sposób społeczno-kulturowe partyku-laryzmy wpisują się w ogólny kontekst społeczeństwa globalnego. Z Luh-mannowskiego punktu widzenia tożsamości są jednak tylko upraszczającymi autoopisami (Luhmann, 1982: 324 i nn.; 1984b: 360 i n.). Bez względu na to, czy mówimy o systemach osobistych czy społecznych, tożsamości funkcjonują w nich po to, aby reprezentować system jako całość i odróżniać go od jego środowiska (por. Luhmann, 1984b: 618). Mogą odgrywać istotną rolę w kontrolowaniu tego, co dzieje się w danym systemie, a tym samym wpływać na odtwarzanie się i zmianę tego systemu. Nie one jednak tworzą system jako taki. Aby wyjaśnić lepiej tę różnicę, przechodzę teraz do omówienia związku między symboliczno-ekspresywnymi elementami komunikacji społecznej, w tym tożsamości, a systemami, w których one działają. Jest to stosunek między kulturą a strukturą1.
Rozpoczynam od bliższego przyjrzenia się sytuacji jednostki w nowoczesnym społeczeństwie. Jak już pisałem, wzmożony ekskluzywizm oznacza znaczny wzrost liczby potencjalnych sposobów budowania własnej tożsamości przez jednostki w społeczeństwie globalnym. Teoretycznie rzecz biorąc, jednostka musi teraz wybierać spośród większej liczby możliwości, wiedząc jednocześnie, że inne osoby, zarówno lokalnie jak i globalnie, dokonają odmiennych wyborów. Zglobalizowane podsystemy funkcjonalne nie dostarczają wyczerpujących kryteriów wyboru dla owych osobistych decyzji, ponieważ z reguły odnoszą się tylko do niektórych działań jednostki. Ponieważ nie są uporządkowane hierarchicznie, mogą popychać jednostkę w sprzecznych kierunkach. Na przykład oddanie się karierze zawodowej może stać w sprzeczności ze względami zdrowotnymi, więzami rodzinnymi lub sympatiami politycznymi. Dotyczy to większości ludzi, nie tylko mieszkańców krajów najlepiej rozwiniętych, w których systemy są najsilniejsze. W istocie czynniki te oddziałują być może najsilniej w przypadku mieszkańców Trzeciego Świata, zwłaszcza imigrantów i członków elity2 3. Efektem tej sytuacji bywa często doświadczany przez jednostki problem z identyfikacją lub autoopisem, poczucie niedostatecznego panowania nad życiem osobistym i światem społecznym.
Dlatego też ludzie szukają sposobu ograniczenia lub uporządkowania swoich wyborów, tak aby wspomniany problem stał się mniej dokuczliwy, a tożsamość okazała się mniej arbitralna (por. Robertson, 1992b: rozdział 11). Można to uczynić na wiele sposobów. Poszukiwania tożsamości mogą przebiegać skrajnie indywidualnymi drogami; mogą też skupiać się na jednym podsystemie przeciwstawionym pozostałym: człowiek może identyfikować się ze swoją karierą zawodową, pełnioną rolą rodzinną, działalnością w organizacji politycznej, klasą społeczną lub wyznawaną religią. Może też łączyć elementy pochodzące z wielu źródeł w sposób, który pozwala na zmianę autoopisu w zależności od sytuacji. Możemy zmieniać nasze autoopisy zależnie od zmiany kontekstu, uznając je na przykład za kolejne etapy naszej drogi życiowej lub efekt godnej pochwały umiejętności uczenia
115
Przedmiotem nieustających sporów w socjologii pozostaje to, czym dokładnie są kultura i struktura oraz gdzie kończy się jedna, a zaczyna druga. Nie ma tu miejsca na szczegółowe omawianie tej kwestii. Mam nadzieję, że moje rozumienie tych pojęć oddaje względnie jasno sposób, w jaki posługuję się nimi w następującym teraz podrozdziale.
Przypominam cytowane na początku Wprowadzenia spostrzeżenie Rushdiego na temat „zmienności charakteru człowieka”.
Według Meyera (1987) w nowoczesnym społeczeństwie obraz ustrukturowanego biegu życia pomaga jednostkom radzić sobie z tymi zmianami. Wyrażając to za pomocą stosowanych przeze mnie terminów, można by powiedzieć, że byłby to sposób kontrolowania zakresu i zmiany osobistej ekskluzywności, tak aby jak najlepiej skoordynować ją z wymogami dominujących podsystemów funkcjonalnych. Krytyki Luhmannowskiego stanowiska, które utożsamia zmienność tożsamości z wolnością, dokonuje Scholz (1981), czyniąc to jednak z pozycji jawnie teologicznych.