ROZDZIAŁ CZWARTY
W poprzednim rozdziale przedstawione zostały w zarysie te z założeń metodologicznych socjologii religii, które za główną funkcję religii uznają integrowanie społeczeństwa. Ten punkt widzenia prowadzi nieuchronnie do konserwatywnej interpretacji faktów religijnych, związanej z rolą, jaką religia w swej zorganizowanej postaci odegrała w zachodnich społeczeństwach XVIII i XIX stulecia. Religia jawiła się „zachowawczym” siłom społecznym jako jeden z gwarantów utrzymania stabilności — nawet jeśli reprezentanci owych zachowawczych sił sami byli agnostykami lub ateistami. Wystarczy wspomnieć Fryderyka II, króla Prus, który szeroko otwierając swoje królestwo dla wszelkiego rodzaju wolnomyślicieli jednocześnie gotów był ograniczyć możliwość odrzucenia religii tylko do warstw wykształconych. Powyżej zwrócono już uwagę, że w czasach nowożytnych, szczególnie w XVII stuleciu, religia, z powodu swego konfesyjnego rozczłonkowania, mogła być uznana za nie-konstruktywny element społeczeństwa. Abstrahując od tych politycznych różnic, pogląd, że religia i instytucje religijne wynikają z instytucji społecznych, ma już bardzo długą tradycję, sięgającą czasów starożytnych. Tak więc Varro akcentuje fakt, że społeczeństwa istnieć miały zanim pojawiły się instytucje religijne, stwierdza też, że te ostatnie zostały przez społeczeństwo ustanowione1. Religia jako wielkość zależna, jako rezultat społecznych procesów, jako pochodna istotnych, tworzących społeczeństwo stosunków społecznych wydawała się przez długi czas czymś oczywistym. Wprawdzie przeciwko takiemu
47
„Sam ów Warro świadczy, że dlatego pisał naprzód o rzeczach ludzkich, a później dopiero o boskich, iż naprzód istniały państwa, a przez te państwa później te rzeczy (boskie) ustanowione zostały”. Augustyn, Państwo Boże, ks. VI, rozdz. 4, tłum. ks. W. Kubicki (Pisma Ojców Kościoła, t. 11, red. J. Sajdak), 1930, s. 328.