NIEZNANY SWAT © 5
Jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic państwowych Niemiec była umowa zawarta między rządem a koncernem farmaceutycznym GlaxoSmithKline z roku 2007, dotycząca szczepień w przypadku pandemii grypy. Mikrobiolog prof. Alexander S. Kekule z Uniwersytetu Halle-Wittenberg, członek komisji obrony w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych twierdzi, że nie dysponował uprawnieniami, aby umowę tę przejrzeć, mimo że ma dostęp nawet do tajnych aktów związanych z terroryzmem.
Skąd rząd Niemiec wiedział o świńskiej grypie już w roku 2007? To bardzo proste: ponieważ nieoficjalnie było to wiadome od dawna. W 1991 roku amerykański eks-urzędnik od tajnych spraw Milton William Cooper w swej książce Jeźdźcy Apokalipsy tak pisał na temat możliwości implantowania ludziom nanochipów: Wszystko, co musi w tym celu uczynić rząd, to przeprowadzić szczepienia na świńską grypę. A nam, zwykłym ludziom wmawia się, że wirus H1N1 został odkryty dopiero w 2009 roku!
Podczas gdy świńska grypa ma łagodny przebieg, przerażające wieści docierają z Europy Wschodniej. Od połowy października na Ukrainie 189 osób zmarło na tajemnicze, krwotoczne zapalenie płuc, a ponad 50 tysięcy osób musiano z tego powodu hospitalizować. Oficjalnie mówi się o zmutowanym wirusie świńskiej grypy. W reakcji na przypuszczenie, że nowy wirus stanowi kombinację trzech innych, prezydent Juszczenko stwierdził, że kraj stoi w obliczu stanu wojennego i z tego powodu przypadające na styczeń wybory prezydenckie zostaną przesunięte (jak wiadomo, wybory te ostatecznie się odbyły, a Juszczenko z kretesem w nich przepadł - przyp. red. NŚ).
(...) Pojawia się niesamowite przypuszczenie, że na Ukrainie, być może w sposób niezamierzony, zastosowano broń biologiczną. Bloomberg Television doniosła; że amerykański koncern farmaceutyczny Baxter skaził w swoich laboratoriach w Austrii, Czechach i innych państwach próbki zaopatrzone później w fałszywe dokumenty przewozowe. Potwierdziła to Sigrid Rosenberger z austriackiego Ministerstwa Zdrowia. Państwowa adwokatura z Wiednia i FBI wystąpiły przeciwko firmie Baxter z powodu produkcji, dystrybucji i rozpowszechniania biologicznej broni masowego rażenia na terytorium Austrii. Firma prowadzi na całym świecie bio-laboratoria, w których pracuje się nad aktywnymi wirusami grypy, prócz H1N1, także H3N2 (wirus zwykłej grypy) oraz H5N1 (wirus ptasiej grypy). Stworzono m.in. kombinację wirusów H3N1 i H5N2 - biologiczną broń masowego rażenia, której śmiertelność wynosi 63%.
Baxter utrzymuje też laboratoria na Ukrainie, a na kilka dni przed wybuchem tajemniczej epidemii liczni świadkowie widzieli nad Kijowem, Lwowem, Tarnopolem i innymi miastami ukraińskimi małe samoloty, które rozpylały jakiś aerozol.
Równocześnie pandemia spowodowała nowe komplikacje. W Kanadzie całą partię szczepionek w liczbie 172 tysięcy zwrócono koncernowi GlaxoSmithKline, ponieważ powodowały zagrażające życiu alergie.
Także tajna umowa między niemieckim rządem a tą firmą przestała być już tajemnicą. Zdemaskowana prawda ujrzała światło dzienne: koncern GlaxoSmithKline ma odpowiadać tylko za te działania uboczne, które pojawiły się do czasu dopuszczenia (szczepionki na rynek - przyp. NŚ), zatem przed masowymi szczepieniami. Zgodnie z umową jedna dawka kosztuje 7 euro, z czego koszt antygenu to tylko 1 euro. Pozostałe 6 euro państwo niemieckie musi wydać na osławione wzmocnienie działania. Interesujące są też granice czasowe: umowa wygasa w przypadku pandemii po dostawie szczepionek, najpóźniej 31 grudnia 2012...
Źródło: Matrix 3000, nr styczeń/luty 2010
Tłumaczenie z języka niemieckiego: f}anina j^óTtóLska-Oiybańska
w Austrii i innych krajach - od przedstawicieli władz różnego szczebla poczynając (vide m.in. wystąpienie 20 maja ub. r. w austriackim parlamencie tamtejszego ministra zdrowia Aloisa Stoge), a na wspierających reporterkę renomowanych kancelariach prawnych kończąc. Oprócz Nieznanego Świata który o zakulisowych aspektach walki ze świńską grypą napisał jako jeden z pierwszych tytułów prasowych {Histeria czy spisek? - w nr. 11 z ub.r.), na wysokości zadania stanęły tylko: tygodnik NIE, zamieszczając w nr. 40/2009 bardzo ważny (i odważny) artykuł Agnieszki Wołk-Łaniewskiej Świnie szczepią ludzi oraz utrzymujący niezmiennie wysoką profesjonalną formę Magazyn Reporterów TYN „UWAGA” (uhonorowany w 2003 r. Nagrodą Stowarzyszenia Krajowy Klub Reportażu za dziennikarską determinację i rzetelność w ujawnianiu ciemnych stron naszego życia), który na przełomie roku wyemitował na ten temat doskonale udokumentowaną, demaskatorską audycję.
W momencie, gdy powstaje niniejszy tekst (luty br.), sytuacja jest następująca: po publicznym sformułowaniu przez przewodniczącego Podkomisji Zdrowia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Wolfganga Wodarga zarzutu, iż pomiędzy koncernami farmaceutycznymi a ekspertami Światowej Organizacji Zdrowia doszło do zmowy , mającej na celu ogłoszenie nieistniejącej de facto pandemii po to, by zarobić krocie na szczepionkach, w sprawie tej zaczęły się pierwsze przesłuchania. Problemem ma zająć się również cała Rada Europy. W obliczu tych wydarzeń niektórym najwyraźniej zaczynają puszczać nerwy. Np. przedstawiciele firm farmaceutycznych tłumaczą się obecnie, że to przecież nie one, lecz WHO ogłosiła pandemię świńskiej grypy, ergo właśnie ta organizacja jest odpoyviedzialna za całe zamieszanie. Z kolei angielski naukowiec Roy Anderson, pod wpływem którego władze brytyjskie zakupiły za bajońską kwotę gigantyczną liczbę szczepionek w sytuacji, gdy na chorobę tę zmarło tam co najwyżej 250 osób, wydaje się mniemać, że równoległe pobieranie przezeń 115 tysięcy funtów rocznie od firmy Glaxo-SmithKline (producent szczepionek i - jak pisze prasa - jeden z największych beneficjentów pandemii) to mało znacząca okoliczność. Tym zaś, którzy całą tę aferę - bo to jest afera właśnie -usiłują wyciszyć, dedykuję zwięzły artykuł redaktora naczelnego prestiżowego niemieckiego dwumiesięcznika Matrix 3000 Franza Bludorfa Przyszłość zaszczepiona, jaki ukazał się w numerze ze stycznia-lutego br. (zob. tekst w ramce). Jego autor we wspomnianej publikacji ujawnia kolejne porażające w całym znaczeniu tego słowa fakty. Jeśli są one prawdziwe - a wiele na to wskazuje -sprawa świńskiej grypy powinna w skali światowej zaowocować znacznie poważniejszymi konsekwencjami, niż jedynie zdymisjonowaniem pewnej liczby skorumpowanych urzędników WHO i wytoczeniem procesów karnych osobom, które w imieniu firm farmaceutycznych doprowadziły do jednego z największych przekrętów w historii walki z nękającymi ludzi chorobami. W szczególności nie wolno w żadnym razie pozwolić na to, by cała ta skandaliczna afera z upływem czasu zaczęła rozchodzić się po kościach (a takie niebezpieczeństwo potencjalnie istnieje). Wszystkim, którzy cynicznie igrają z ludzkim zdrowiem i za nic mają elementarne reguły prawa oraz etyki, trzeba definitywnie powiedzieć: dość!
Na koniec jeszcze jedno. Ci, którzy ponoszą odpowiedzialność za przekręt, przegrali nie tylko z tego powodu, że przegięli ze swoimi poczynaniami mającymi na celu wygenerowanie za wszelką cenę monstrualnych zysków w walce z nieistniejącą pandemią. Ponieśli oni klęskę także dlatego, że nie docenili siły internetu, jako globalnej sieci informacji oraz kształtowania opinii, a zwłaszcza okoliczności, że istnienie tej sieci pomoże się ludziom w masowej skali zorganizować, skonsolidować, zdemaskować fakty, które w zamyśle ich kreatorów nie powinny wyjść na jaw, w konsekwencji zaś stawić skuteczny opór i wywrzeć wpływ na rozwój sytuacji. To bardzo ważne doświadczenie, którego znaczenia nie sposób nie docenić.