/}eya*l ćjłundkeuiski
W epoce klasycznej w życiu codziennym większości Hellenów magia nie odgrywała większej roli, może dlatego, że przybywała ona ze Wschodu. Warto przypomnieć, że cudzoziemkami były czarodziejki Medea i Kirke. Grecy wierzyli we wróżby, lecz zostawiali je fachowcom (Pytia z Delf). Domowej magii jeszcze nie praktykowali
Istnieje ogromna różnica między Grekami - sami nazywali siebie Hellenami - epoki klasycznej, opromienionej chwałą zwycięstwa nad Persami, a Grekami epoki późniejszej, hellenistycznej, kiedy to dzięki spektakularnym sukcesom armii Aleksandra Wielkiego żywioł grecki rozlał się po całym Wschodzie, docierając aż do Indii oraz górzystego Afganistanu.
Zupełnie inaczej sprawy wyglądały po triumfie cywilizacji helleńskiej. Magia wtargnęła wtedy w sferę prywatności.
Za główny tego powód należy uznać zanik wiary w starych bogów. Wcześniej nawet zwykły codzienny posiłek rozpoczynano od ofiarowania mieszkańcom Olimpu okruchów spożywanych potraw, w domach stawiano małe ołtarzyki, a nad głównym wejściem często widniała inskrypcja: Tu mieszka syn Jezusa Herakles. Niech nic, co złe, nie wchodzi.
Sto lat po śmierci Aleksandra poeta Kerkides z Megalopolis (miasto na Peloponezie, utworzone przez plemiona arkadyjskie) napisze już jednak: Jakże można uznać za bogów tych, co ani słuchu, ani wzroku nie mają? Nawet sam dostojny Zeus Na najwyższym szczycie Olimpu
nieruchomo dzierży swą wagę.
Wiersz Keridesa znaleziono w zwojach Wielkiej Biblioteki Aleksandryjskiej, założonej oraz sponsorowanej przez macedońskich królów Egiptu, potomków wodza Aleksandra - Ptolemeusza, syna Lagosa. Dlatego dynastię tę, która rychło zaczęła naśladować dawnych faraonów, historycy zwą Lagidami.
Biblioteka pęczniała na zasadzie przymusu. Każdy Hellen wpływający do Aleksandrii (Aleksandria przy Egipcie - miasto traktowane jako samodzielny byt) był ob-szukiwany, książki zabierano do Biblioteki (chyba, że okazały się niewiele warte), a właściciel otrzymywał odręczny odpis skonfiskowanej pozycji. Król Ptolemeusz nie oddał Ateńczykom oryginalnych rękopisów (teksty zatwierdzone urzędowo) Sofoklesa oraz Eurypidesa Ateńczycy odzyskali jedynie kopie: pożycza:; je królowi pod zastaw 15 talentów srebra (1 talent - ok. 26 kg). Zastaw oczywiście przepadł, aliści na biednego nie trafiło.
W aleksandryjskich kodeksach znajdujemy także epigram słynnego Kallimacha
(kierownik naukowy Biblioteki za rządów’ Ptolemeusza II). Kallimach staje nad grobem swego krajana Charidasa, po czym nawiązuje się między nimi następujący dialog:
- Chadidasie, co w dole? - Gęsty mrok. - A wyjście? — Kłamstwo. - A Pluton? -Bajka. - Zginęliśmy zatem! - Prawdą jest moje słowo. Chcesz usłyszeć milsze? -Tak. - Wielkiego wołu kupisz za drachmę w Hadesie.
Wszakoż religijne zwątpienie nie oznaczało jeszcze braku wiary w widma, czary i wróżby. Przeciwnie - ten typ wierzeń gwałtownie rozkwitł.
Jest ogromna różnica między religią i magią. W tej pierwszej suplikant prosi Wyższą Siłę, aby zechciała łaskawie wypełnić jego pragnienia. W magii człowiek usiłuje zmusić ową Siłę, by tańczyła, jak on zechce.
Niechętna magii pozostała jedynie wieś: jak dowodzi przykład chrześcijaństwa (poganin oznaczało zrazu paganin, czyli wieśniak), jest ona zawsze bardziej niechętna nowym ideom. Największy opór Rewolucji Francuskiej stawili właśnie prości wandej-scy chłopi.
Ale u starożytnych liczyło się przede wszystkim miasto; jego mieszkańcy lękali się czarów i złowróżbnych znaków bardziej niż skłonni byli się do tego przyznać.
Anna Świderek (Hellenika: Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1969) w nader plastyczny spo-m sób przedstawia owo zjawisko: Wielu zwykłych ludzi szukak jBp w magii pomocy w trudnościach