Jeśli naukę w ten sposób rozumie się jako odsłanianie jądra prawdy, które w języku religijnym raczej zostało ukryte niż wyjaśnione, to od strony krytycznej można by postawić jej pytanie, czy udało się jej przełożyć całą prawdę religijną na język racjonalności zezwalający na rzeczowe opracowanie naukowe. Badanie mitów stanie się wówczas metodą wyszukiwania tematów, które dotychczas nie zostały jeszcze przełożone na zagadnienia, które należy opracować w sposób naukowy.
Tak więc Schelling, wymieniając tu przynajmniej jeden charakterystyczny przykład, oczekuje od mitolgii informacji na temat, w jaki sposób stworzone zostały (lub są stwarzane) te „potencje”, przez które oddzielanie i przyporządkowywanie podmiotu i przedmiotu na przestrzeni historii przybiera ciągle to nowe postacie. W ten sposób mit staje się dla niego źródłem poglądów, których filozofia transcendentalna w swej postaci zachowanej aż do czasów Schellinga, nie była w stanie pozyskać: odnośnie wglądu w historyczność stosunku podmiot •— przedmiot (por. Schelling Einl. Mythol., 209). Filozofia religii staje. się więc heurystyką (metodą wykrywania) dotychczas przeoczonych tematów filozoficznych i naukowych.
2. PLATOŃSKIE POCHODZENIE PROGRAMU DRUGIEGO — FILOZOFIA JAKO RELIGIA UŚWIADOMIONA
Sokrates, tak jak opisuje go Platon, rozumie swoją filozofię jako „służbę muzom” (Platon Phaid., 60 e-61 a); określa on nawet jego krytykę wyroczni jako „oddanie czci bogom” (Platon Apol., 23 c). Czuje się wezwanym do „przedstawienia nie argumentów, lecz opowiadań mitycznych” (Platon Phaid., 61 b), wezwanie to spełnia jednak w ten sposób, że przekazane teksty mityczne opracowuje na nowo (tamże). Powyższemu programowi odpowiadają nowe ujęcia przekazanych mitów w Dialogach platońskich, zwłaszcza w odniesieniu do mitów o sądzie' nad zmarłymi (np. Platon Gorg., 523 a-527 e). ... . : .. .
We wszystkich tych wypowiedziach, i sposobach postępowania przejawia się chęć wypełnienia zamiaru przemiany prawdzie wej_istoty religii w_ filozofię, jednocześnie zaś rozumienia filo—
zofii na sposób religijny. Wezwanie „Poznaj siebie samego”, które stało się programem filozofii sokratesowskiej, sprowadza się wyraźnie u Sokratesa platońskiego do napisu umieszczonego na świątyni delfickiej, który chce on rozumieć nie jako „mądrą radę” (symboule), lecz jako „pozdrowienie bóstwa skierowane do wchodzących do świątyni” (Platon Charm., 165 a). A swoją interpretację filozofii jako „namiętności erotycznej” zawdzięcza Sokrates z Sympozjonu, jak to podkreśla Platon, „kobiecie widzącej (wizjonerce)” Diotymie (Platon Symp., 201 d).
Religijny charakter filozofii sokratesowsko-platońskiej uka- * żuje się przede wszystkim w sposobie, w jaki usiłuje ona poko- \ nać podwójne niebezpieczeństwo przeceniania ludzkiego logosu * i jego lekceważenia (mówiąc językiem nowoczesnym: podwójne niebezpieczeństwo dogmatyzmu i sceptycyzmu) (por. Platon Phaid., 89 d - 90 c). Dzieje się to poprzez uświadomioną niewiedzę, która zawiera dwie różne sprawy: zdolność wyraźnego uświadamiania sobie własnej niewiedzy poprzez refleksję i wyjawiania, czego chce się poszukiwać jako owej niewiadomej (zdolność do stawiania pytań); i zdolność podawania kryteriów, według których można oceniać, czy i kiedy znalazło się to, czego się poszukiwało. Te właśnie zdolności, uznania się za niewie-| dzącego i określenia poprzez stawianie pytań tego, czego się nie wie, oraz uchwycenia prawdy jako takiej, w tym, co oferuje od-powiedź, jest tó wspólna cecha dla filozofa oraz tego, który pyta I wyrocznię. I tak jak pytający wyrocznię, tak też i Sokrates przypisuje owe zdolności faktowi, iż został on pozdrowiony przez boga. Na gruncie tego pozdrowienia przez bóstwo również, filozof, stawiając pytania, znajduje się na tropie prawdy, której nie zna, lecz której poszukuje, a' która, porównywalna do resztek zapomnianej wiedzy służy mu jako miara do mierzenia wszelkich własnych i cudzych osądów. A ponieważ zdolność ta wypłynęła z pozdrowienia bóstwa, to droga poznania jest powrotem duszy do bogów,, które bliskie są człowiekowi w rzeczywistości ziemskiej będącej ich odbiciem i w ten sposób „zachwycają” duszę i czynią ją zdolną do wzlotów (por. Platon Phaidr, 249 c/d).
Filozofia, która w ten sposób rozumie się od strony religijnej, może też dlatego odpowiednio rozumieć religię na sposób
29