cza hubki, materiału na świder ogniowy, powrozy, do wyplatania koszy, ale przede wszystkim pokarmu i to przez cały rok. Pałka, często mylnie nazywana sitowiem, występuje pospolicie w przybrzeżnej strefie zbiorników wodnych, strumieni i na obszarach podmokłych. Rośnie zwykle w rozległych kępach. Ptactwo wodne zakłada w nich gniazda, w których mogą być jaja1.
Kłącza pałki, które na ogół można bez trudu wydobyć z mułu, wykorzystuje się w zimie do produkcji pożywnej mąki. Oczyść dokładnie kłącza z pijawek i błota. Teraz zdejmij z nich zewnętrzną powłokę tak, żeby ukazał się rdzeń. Rozgniataj i szarp roślinną masę w naczyniu z wodą, która stanie się ciemna i mętna, kiedy skrobia oddzieli się od włókien. Gdy włókna będąjuż dokładnie wyprane, wymień je na świeże i powtórz cały zabieg, aż woda zrobi się intensywnie mlecznobiała. Teraz pozwól skrobi osiąść na dnie; w ten sposób oddzielisz ją od wody. Następnie zlej ostrożnie wodę i pozwól, by pozostały osad wysechł. Nalej znowu czystą wodę, wymieszaj zawiesinę, poczekaj, aż skrobia opadnie na dno i wylej ostrożnie wodę z naczynia. Ten zabieg ma na celu dokładne oczyszczenie skrobi. Powtarzaj go do momentu, w którym osad stanie się czysto biały. Kiedy to nastąpi i odsączysz z niego tyle wody, ile się da, z powstałej mąki możesz zrobić placki owocowe. Zmieszaj mąkę z wodą tak, by powstało ciasto o rzadkiej konsystencji i rozlewaj je małymi porcjami na rozgrzany kamień. Kiedy placki zaczną się piec, posyp je suszonymi owocami.
Wczesną wiosną pałka wypuszcza nowe pędy. Obdziera się je ze skórki i dusi na parze lub lekko zagotowuje. W zasadzie można jeść je na surowo, ale ze względu na możliwość występowania w nich pasożytów, lepiej je gotować. Pędy wyrastają szybko na łodygach, które dopóki mają mniej niż pół metra wysokości można zbierać i po zdjęciu z nich skórki jeść.
Późną wiosną spomiędzy chroniących je liści zaczynają wyłaniać się zielone kolby kwiatowe. Można je zbierać, potem gotować lub dusić na parze i jeść tak, jak wyjada się z kolby ziarna kukurydzy.
W czasie lata kwiaty w kolbach rozwijają się i są pełne bogatego w białko pyłku. Pyłek zbiera się pochylając kwiatostan nad koszem i opukując go patykiem. W ten sposób można zebrać dużą jego ilość. Wysuszony nadaje się do przechowywania i gotowania kleików, można go również zmieszać z mąką zrobioną z kłączy.
Kiedy zamknie się roczny cykl przyrody, pałka u nasady kłącza wypuści długie na palec, ostro zakończone pędy, które zbiera się i gotuje. Kłącze, z którego wyrastają, jest również jadalne i można przyrządzać je jak ziemniaki. W sytuacjach awaryjnych jest to bez wątpienia dobre źródło pokarmu, ale moim zdaniem trzeba się przyzwyczaić do jego specyficznego smaku.
Słyszałem również o tym, że pali się dojrzałe pałki, żeby spalając puch wypreparować nasiona. Uważam jednak, że nie jest to dobry sposób, niszczy się przy tym puch, który jest najbardziej użyteczną częścią rośliny. Jest on nie tylko doskonałą hubką, ale również bardzo chłonnym środkiem opatrunkowym.
Nie pomyl kłączy kosaćca z kłączami pałki. Szczególnie łatwo o taką pomyłkę w wypadku nowicjusza. Jeżeli nie jesteś pewien, skosztuj kawałek kłącza. Kłącze pałki jest praktycznie bez smaku, a kosaćca ma obrzydliwy smak.
Podagrycznik pospolity, kozia stopka (Aegopodium podagraria)*. Jest to roślina z rodziny baldaszkowatych o charakterystycznym parasolowatym białym kwiatostanie. Trudno pomylić podagrycznik z trującymi przedstawicielami tej rodziny. Jego liście mają kształt zbliżony do liści czarnego bzu, dlatego Anglicy nazwali go Ground elder, czyli „czarny bez rosnący przy ziemi”. Rzadko przekracza metr wysokości. Roślina ta lubi zacienione miejsca na skraju lasów. Można gotować delikatne liście i łodygi tej rośliny tak, jak gotuje się szpinak. Jako roślinę leczniczą stosowano go od dawna, szczególnie w średniowieczu, kiedy był hodowany w przyklasztornych ogrodach i przez wiejskich zielarzy. W ludowej praktyce medycznej używa się go przede wszystkim pod postacią naparu, którym nasącza się okłady do opatrywania otwartych ran, skaleczeń i oparzeń. Można przykładać nasączone nim kompresy, żeby złagodzić skutki ukąszeń owadów.
Podbiał pospolity (Tussilago farfara)*. Podbiał jest rośliną, którą człowiek starający się przetrwać w przyrodzie może wykorzystać na wiele różnych sposobów. Jej pąki kwiatowe, kwiaty i liście można dodawać do sałatek. Liście suszy się i robi z nich wywar o właściwościach bakteriobójczych lub parzy się z nich herbatę. Można je również spalić, żeby uzyskać przyprawę stanowiącą namiastkę soli, z moich doświadczeń wynika jednak, że smakuje ona raczej jak węgiel drzewny niż sól. W czasie marszu przez odludne, dzikie tereny była to dla wojownika jedna z najważniejszych roślin leczniczych: skaleczenia i rany leczył on okładami z umytych rozgniecionych liści, które działały bakteriobójczo. Pomimo pogardliwego stosunku, jaki do podobnych metod ma współczesna medycyna, można to zrobić, żując liście i wypluwając przeżutą papkę na ranę.
Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica)*. Tę roślinę można znaleźć i rozpoznać nawet po ciemku! Na szczęście w czasie gotowania jej liście i łodygi tracą właściwości parzące. Delikatne młode wierzchołki i liście powinno się kilka razy gotować zmieniając wodę, po takim zabiegu można je jeść jak szpinak. Mogą one stanowić podstawowy składnik gulaszów i zup. Susząc liście otrzymuje się doskonałą ziołową herbatą. Ususzone łodygi dostarczają jednych z najlepszych włókien do plecenia powrozów.
Poziomka pospolita (Fragaria vesca)*. Ma niepozorne owoce, które są jednak smaczniejsze od dorodnych jagód jej odmiany uprawianej na grządkach. Z ususzonych liści poziomki można parzyć ziołową herbatę
Przytulia czepna (Galium aparine)*. Nazwano tak tę roślinę, kiedy się bowiem obok niej przechodzi, ma ona zwyczaj przyczepiać się do ubrania. Gdy idzie się
99
Zgodnie z rozporządzeniem ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa z dnia 6 stycznia 1995 roku w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (DzU z 1995 roku nr 13, poz. 61, s. 234-235) § 2.1 w stosunku do gatunków chronionych, z zastrzeżeniem ust. 2, zabrania się: punkt 2) umyślnego niszczenia gniazd, lęgowisk, nor (...) oraz jaj, (...), a w szczególności piskląt.