Skanowanie 10 01 12 40 (3)

Skanowanie 10 01 12 40 (3)



SNY MARII DUNIN uderzył mnie szczególnie swoją wyrazistością i znaczeniem:

Znajdowałem się sam jakby w teatrze,, w proscenium, przed próbą. Czy było tam więcej widzów, nie pamiętam, bo głąb sali pogrążona była w mroku. Nagle kurtyna rozsunęła się nieco u góry, jakby to były dwie spięte w środku kotary, a w otworze ukazała się głowa prześlicznej dziewczyny. Zdawało mi się, że widzę jej nagą szyję, i domyślałem się, że jej całe ciało ukryte poza kotarą jest również nagie, miałem nawet uczucie pewności tego. Wyciągnąłem ręce, wołając ją czule do siebie, ona jednak potrząsnęła [8] głową. Dostałem się wtedy poza kotarę i zacząłem uganiać za dziewczyną po ciemnych korytarzach teatru, nie zwracając uwagi na to, że nie widziałem wcale jej ciała, lecz tylko jakby samą głowę posuwającą się w ciemnościach.

Naraz głowa odwróciła się i spojrzała na mnie — tymi oczyma, w których nie było źrenicy, zupełnie jak u starożytnych posągów. W tejże chwili wypowiedziała dziewczyna słowa zawierające jakąś głęboką myśl, a zarazem i dziwną słodycz. I nagle ujrzałem siebie jakby śpiącego wśród nocy na łóżku, nade mną nachylała się ta głowa, otoczona mdłym blaskiem, jakby w pobliżu dogasającej lampki, a ja stojący w ciemności wracałem w moje śpiące ciało i — budziłem się.

Zdjęty mimowolną trwogą, natychmiast przetarłem oczy, a ochłonąwszy z wrażenia, skrytykowałem własną obawę, potem zaś przypominałem sobie na próżno owe niby to wielkie słowa wypowiedziane przez moje senne widziadło. Zamiast nich przypo-


.....i ni sobie, że tego dnia mam się przeprowadzać;

w '•,    ' i wawszy się z łóżka, spakowałem skrzętnie

i oh. ubranie, książki oraz moje zbiory.

iłem wspominam, że wtedy stłuczono mi pięk-ii; drogocenną umbrę, dar hrabiego Umbrii. Spot-się potem ze znajomymi, opowiedziałem im .ii.a lkowy sen i tego samego dnia jeszcze opo-*vi u i.ilrm go swemu fryzjerowi przy goleniu się i on innym osobom. Niektórzy przyznali, że sen i-i i /er/.ywiście tajemniczy, inni robili głupie i —

*♦    - lak wyrażę — sprośne uwagi.

W parę tygodni później udałem się w podróż in "logiczną w okolice N... Q., największa osobli- J9] • logo zakątka jest to zamek starożytny, pełen

   luiwyoh osobliwości, godnych zwiedzenia i zbada

li v.y wśród lasów, a okolica jest ze względu na mi k; starożytnej strategii szczególną. Dziwnym by

■    bowiem wydało, że zamku nie zbudowano na i o /.o więc przystęp do niego jest tak łatwy. Za

r ►•nadał on widocznie inne szanse korzystne dla "    ' O nad którymi się tutaj rozwodzić nie będę.

I ‘u. osławiłem zapłaconego już woźnicę wraz "inni na drodze w karczmie, sam zaś udałem się r;li|!> lasu, przedzierając się przez gąszcze. Ta sa-" 'Mm wycieczka miała w sobie wiele romantycznego 1%u Kroczyłem pod baldachinem gałęzi, a z krze-■    \ przy grywała ptasia orkiestra. Tylko się trochę

i* m by mnie kto nie napadł i nie obdarł. Wreszcie 11*ni się na wygodną polanę, szeroką może na i " h HO metrów kwadratowych, ale że słońce pro-- i pudle świeciło, postanowiłem w jej bliskości spo-i1 n;i murawie pod krzakiem. Szczęściem, zaopa-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skanowanie 10 01 12 40 (8) SNY MARII DUNIN SNY MARII DUNIN sobą; gorączka miłosna rosła w nich cora
Skanowanie 10 01 12 40 (9) SNY MARII DUNIN siebie samych śpiących w jakichś zamknięciach i świadomi
Skanowanie 10 01 12 40 (4) SNY MARII DUNIN trzony byłem w parasol, który mnie doskonale chro- I nił
Skanowanie 10 01 12 40 (15) SNY MARII DUNIN Wtem posłaniec doręczył mi pismo, przytoczone poniżej z
Skanowanie 10 01 12 40 (19) SNY MARII DUNIN Dziś w nocy jeszcze wstąpisz w szeregi Bractwa, w wyższ
Skanowanie 10 01 12 40 (22) SNY MARII DUNIN —    Gdzie dzwon? tego ja nie wiem i teg

więcej podobnych podstron