Tomasz Kaźmierczak
Brak dachu nad głową, niemożność podjęcia pracy, niepełnosprawność, niedostatek środków do życia, osamotnienie, uzależnienie od alkoholu, przemoc w rodzinie, zagubienie w świecie — to zaledwie kilka przykładów pewnej klasy zjawisk, wobec której język polski nie dysponuje odpowiednim słownictwem. Niewątpliwie jednak mają one zasadniczo dużo wspólnego z takimi pojęciami, jak: bieda, ubóstwo, niedostatek, deprywacja społeczna, upośledzenie społeczne, trudne (krytyczne) sytuacje życiowe i in. Unikając zatem ryzyka uwikłania się w rozważania językowe, przyjmijmy, że pojęcia te, choć nieostre, mają charakter synonimiczny i odnoszą się do egzemplifikowanej na wstępie klasy zjawisk.
Czymże zatem jest deprywacja społeczna dla pomocy społecznej? Powodem i uzasadnieniem jej istnienia.\Pomoc społeczna jest w swej istocie niczym innym jak zinstytucjonalizowaną reakcją społeczną (spo-łeczeństwa, społecznościTgrupyJ na zjawiska deprywacji społecznej!j Trzeba jednak pamiętać, że zjawiska~Beprywacji Tpoleczn^nfiogą generować także odmienne jakościowo reakcje. Przykłady współczesne i historyczne pokazują, że alternatywną reakcją może być krymina-lizacja i penalizacja deprywacji.