2. Człowiek i przyroda: od zarania dziejów do współczesności 36
bestialskie wyczyny myśliwych miały miejsce także w minionym stuleciu, bo trudno inaczej nazwać wybicie ogromnych stad gołębia wędrownego, kulika stepowego lub cietrzewia preriowego, które jeszcze 130 lat temu żyły w milionowych populacjach i ostatecznie zginęły z rąk człowieka w XX wieku. To człowiek jest także sprawcą masowego wybijania słoni wyłącznie z powodu chęci posiadania ich gigantycznych ciosów, maleńkich fok grenlandzkich w celu zdobycia ich puszystych futer, krokodyli i kajmanów tylko ze względu na ich atrakcyjną skórę, ślimaków, których muszle wykorzystywano do wyrobu naszyjników, oraz erotycznych motyli, używanych do zdobienia pudełek na biżuterię.
Żądza posiadania egzotycznych surowców doprowadziła do skrajnego zagrożenia wielu innych dziko żyjących gatunków. Na przykład w połowie lat 20. wybijano rocznie ok. 2 min osobników australijskiego „niedźwiadka” koala, nic zatem dziwnego, że już w 1927 roku populacja tego torbacza była prawie doszczętnie wytępiona. Podobnie, niemal wyginęły żubry w Europie i nosorożce w Afryce — wybijane z inspiracji ludów azjatyckich, które wierzyły, że napar z rogu tych zwierząt pozytywnie wpływa na potencję mężczyzn, a podany umierającemu uniesie jego duszę wprost do nieba.
Rzezie zwierząt Wielkie straty przyniosły faunie Ziemi masowe rzezie dzikich zwierząt, organi-lądowych zowane na różnych obszarach naszego globu. Na przykład w prowincji Natal w Afryce (RPA) w latach 1924-1944 całkowicie wybito antylopy, bawoły, gazele, nosorożce i 100 tys. zwierząt innych gatunków, które były potencjalnymi nosicielami wiciow-
© Ewa Symonidcs
Afrykańskie nosorożce, chronione m.in. w afrykańskim parku narodowym Nakuru, uratowano przed całkowitą zagładą dzięki pomocy międzynarodowych organizacji pozarządowych