118 Jan z Kijan. Autor a jego podmiot literacki
Jeszcze w okresie pełnego rozkwitu — stały się dobrem pospolitym, przede wszystkim przejęte zostały przez antyreformacyjnych polemistów jezuickich i nie można dziś — wobec wielu wątpliwości podstawowych — oddzielić jasno nurtu rybałtowskiego od naśladowców. Był to nurt otwartych poszukiwań i wartość jego leży nie w odrębności poetyki, lecz w szerokim repertuarze nowych możliwości, jakie otwierał przed literaturą polską. »
P. JAN Z KIJAN
Poeta przełomu XVI i XVII wieku, ukrywający się pod pseudonimem .luna z Kijan, jest autorem śmiałego pomysłu stworzenia polskiej syntetycznej postaci plebejskiego bohatera, w konstrukcji podobnej do znakomitych wzorów Sowizdrzała, Marchołta, Ezopa, ale prezentującej typową biografię polskiego uczonego plebejusza i konflikty polskiej współczesności.
Dzieło Jana z Kijan — podobnie jak Żywot Ezopa Fryga — ma budowę dwuczęściową: w zbiorku pierwszym, pt. Nowy Sowiźrzał dbo raczej Nowyźrzał (ok. 1596?), widoczny jest zamiar nakreślenia rysów biografii bohatera, w drugiej, Fraszki Sowiźrzała Nowego (1614), zawarty jest zbiór Jego literackich wypowiedzi. W części biograficznej pomysł nie wyszedł Jednak poza fazę szkicu. Przede wszystkim nie antyczny Ezop, lecz niemiecki, mieszczański Sowizdrzał stał się dla Jana z Kijan wzorem bliższym i żywszym, dlatego tym imieniem obdarzył swego bohatera, lecz w praktyce, przy konstruowaniu postaci polskiego Sowizdrzała i ten wzór — czasowo i ideowo bliższy niż Ezop — okazał się mało przydatny dla ambicji syntetycznych polskiego plebejusza. W wierszu Na starego Sowiźrzała przeprowadził poeta interesującą krytykę własnego wzoru z punktu widzenia doświadczeń polskich: „tu u nas, w Polszczę, nie godzien byś strawy”, „nie umiałbyś teraz nic, [...] nie stałbyś i za figę”.
W postawie błazna szuka Jan z Kijan przede wszystkim elementu szyderczej opozycji, w mniejszym stopniu elementu igraszki i zabawy. Krytycznie ocenia „nawiętsze misterstwo” Eulenspiegla — jego plugawość, podobnie jak błazeńskie żarty na biesiadach, jeśli żartem tym nie wolno przekroczyć poetyki zabawy, jeśli — w warunkach polskich — drażliwość żartu wywołuje nie replikę słowną, lecz sankcję karną w postaci kijów, więzienia, a nawet szubienicy. W tej ocenie postawy błazna kryje się znamienna cecha polskiego nowego Sowizdrzała: jego żartom i szyderstwom towarzyszy refleksyjność, pesymizm i wtedy narrator przestaje być błaznom: „nic chce się czasem i błaznować".
Odbiło się to na kompozycji cyklu. Autor bardziej za intryg o w any jest doświadczeniami własnej biografii niż konstrukcją bohatera literackiego. Cykl ule puwlmln jednolitej postaci narratora. W pierwszych kilkunastu utworach istnieje jedność fikcji literackiej, narrator stylizuje się na Sowizdrzała, w błazeński sposób przystraja opowieść o epizodach własnej biografii, stylizacja ta pojawia się czasem i w dalszych wierszach, czasem jednak — w lirycznych partiach'—narrator zdejmuje maskę błazna. Mówi wówczas autor, który komentuje swoją aktorską kreację, swoje przebranie:
Nie wstydajcie się, dziatki, na starość za ojca,
Bom niedawno sowiźrzałem, nie będę do końca.
Tytuł, by był najszpetniejszy, przecię czci nie traci
[..................... .]
Wszak wiemy, że w różnych głowach różne obyczaje,
!Niech mie zowie, jako kto chce, kiedy mi nie łaje.
Dzieciom to nic nie zaszkodzi, gdy ociec nie kradnie,
[.....................]
Majętność nasza nie znosi statecznym być wszystkim,
Każdy sobie upatruje, co z lepszym pożytkiem.
(Nowy Sowiźrzał — Przywilej dzieciom)
Czasem wreszcie narrator znika w ogóle, wprowadzając zobiektywizowaną relację w formie fraszki, anegdoty, pieśni.
Ta szkicowość kompozycji cyklu rozbitego na małe formy poetyckie bardziej sprzyjała przekazaniu rozmaitości refleksji autora niż konstrukcji plastycznej i wyrazistej postaci bohatera. Jan z Kijan wskazał możliwość nowego bohatera literatury polskiej, późniejsza literatura nie podjęła tej lianiy; rozmieniła ją na drobne zapożyczenia.
Nowy Sowiźrzał znany jest z dwu nieco różnych wersji tekstowych: Nowy Sowiźrzał oraz Sowiźrzał Nowy (1614); natomiast istnieją dwa zupełnie odmienne wydania fraszek Sowizdrzała: Fraszki Sowiźrzała Nowego (1614) oraz Fraszki nowe Sowiźrzałowe (1615).
Nie znamy dziś dokładniej ani biografii Jana z Kijan, ani dziejów jego twórczości, bogatszej pewnie niż omawiany tu cykl sowizdrzalski. Można tylko wśród utworów anonimowych wskazać utwory bliskie mu duchem 1 ■tyłem, być może jego utwory lub tylko dzieła jego współtowarzyszy czy naśladowców. Istnieją wyraźne poszlaki dowodzące, iż pierwsza wersja Nowego Sowiźrzała wyszła drukiem w r. 1596. Byłyby to początkowe lata Jego twórczości, o jej schyłku zdaje się świadczyć Wypowiedź zamieszczona w wydaniu Fraszek nowych Sowiźrzałowych z r. 1615, krótkie prozaiczne zdanie zamykające ten tom:
To toż raczcie wiedzieć, że mnie już sowiżrzalstwo od suchych dni minęło, spuści! t@M na młodszych, a Ja Już, stary bajan, muszę pod kościół z pacierzami.
Jeśli poeta odwołuje się do faktów historycznych, pochodzą one z tego właśnie dwudziestoleciu, ule odwołaniu tuklo nic i-ią częste, mało Interesuje mIi; on oNoblMtoścluml historycznymi 1 wydarzeniami, w których nam nie