186 AkM« MOOlAlim/s\
2* Człowiek może zamierzać najpierw przyjemność, ale z odniesieniem jej do odpowiadającego jej dobra moralnego, czyli działać z powodu przyjemności (agentpropler Jelectarionem)
v Człowiek może zamierzać samą tylko przyjemność bez jakiegokolwiek odniesienia jej do określonego dobra moralnego, ale też nie przeciw jakiemuś dobru moralnemu, czyli działać dla samej przyjemności (agere ex sola deledallone).
Wszystkie te trzy supozycje (co zostało w ich sformułowaniu wyraźnie podkreślone) przyjmują założenie, że chodzi w nich o działanie dla przyjemności tow arzyszącej jednak dobru moralnie godziwemu W przeciwnym wypadku. a więc kiedy chodziłoby o szukanie przyjemności wbrew nakazom dobra moralnego, problem upada, ponieważ zło moralne przedmiotu dążenia przekreśla wszelką dopuszczalność związanej z mm przyjemności.
Wracając do wymienionych uprzednio supozycji stwierdzić należy, że w dwu pierwszych etyczna strona nastawienia woli mc budzi zastrzeżeń, mimo ze pierwsza z nich przedstawia wyższy stopień doskonałości moralnej aniżeli druga
Problem etyczny powstać może tylko w związku z trzecią ewentualnością. Na ogół etycy tonustyczm uważają, że podejmować działanie dla samej tylko przyjemności bez odniesienia jej do odpow iedmego dobra moralnego stanowi akt moralnie zly Kierują się przekonaniem, ze w działaniu tym nie jest zachowany obiektywny porządek, mocą którego przyjemność ma być podporządkowana dobru moralnemu. W konsekwencji człowiek przestaje się kierować rozumem, co znaczy, że postępuje moralnie nieodpowiednio
Ostatnia zasada, przede wszystkim zaś przytaczana na jej rzecz motywacja, pobudza do krytycznej refleksji. Rozpatrując problem na płaszczyźnie filozoficznej stwierdzić należy, że argumentacja do której odwołują się etycy potępiający działanie podjęte /. motywów wyłącznic przyjemnościowych, mc wydaje się przekonująca. Obiektywny porządek moralny zachow any jest przez sam fakt. ze podjęte działanie, będąc działaniem dobrym, mieści się w jego lamach, wobec tego także intencja działającego podmiotu, choć bezpośrednio nastawiona jest na przyjemność, obiektywnie towarzyszy jednak takiej czynności, dla jakiej jest przeznaczona.
litycznego zła zamierzenia i działania dla samej przyjemności szukać należy na innej płaszczyźnie. Istotnym momentem jest tu fakt, że tego rodzaju działanie bądź jest przejawem, bądź drogą do wyrobienia w człow ieku hedo-nislyeznej postawy życiowej, lakic zaś nastawienie, osłabiając wolę c/ło wieka, stwarza w nim niebezpieczeństwo ulegania zlu w sytuacji, kiedy dla umknięcia go zachodzi konieczność wysiłku i opanowania siebie. Piętno moralnego /la nosi więc na .sobie ogólne nastawienie życiow e oraz stały sposób postępowania, nic zaś pojedynczy akt. czy pojedyncze akty.
Doniosłość problematyki moralnego wartościowania aktu ludzkiego z jed-rw| silony. z drugiej zaś popularność w świccie współczesnej etyki poglądów cg/ystencjalizmu i utylitaryzmu w tej samej sprawie, skłania do poświęcenia im w zakończeniu naszych wywodów osobnej krytycznej refleksji. Idzie o to. łby zwrócić uwagę czytelnika nn głów ne źródła arbitralnego subicklyw izmu. któiy stanow i immanentne proprium tych kierunków i przyczynę moralnych wy paczeń w życiu zarówno poszczególnych jednostek, jak i całych społc-i zeństw.
Zacznijmy od krytycznej oceny egzystcncjalistyczncj koncepcji ksztaho-* arna się moralnej w artościow ości aktu ludzkiego. Dw a pojęcia zajmują w tej koncepcji centralne miejsce: konkretność wszelkiej sytuacji w moralnej praktyce człow ieka oraz intuicyjna zdolność ujmowania moralnego sensu dokonywanych przez człowieka wolnych wyborów. Otóż obydwa te pojęcia skażone są radykalną nicadckwalnością. Odnośnie do pojęcia sytuacji błąd cg-/> stcncjalizmu polega na tym. że zbyt płytko interpretuje strukturę aktu ludzkiego: me dostrzega, że w bogatej i złożonej szacie konkretnych znamion aktu ludzkiego tkwią również elementy stałe (w naszym języku „cci czynno tci"), które wyznaczają gatunkową treść i tożsamość tego aktu. mało tego pełnią także fundamentalną rolę w określaniu jego moralnej wartościowości.
takim zaś obrazie sy tuacji mc ma miejsca na intencję podmiotu aktu, zdaną wyłącznic na ryzyko (..celnych trafień"). Człowiek jako podmiot działania ni- * alncgo mc jest „strzelcem wyborowym”. Jego wybory pozostaw tonę same .••bie w nieokreśloności autonomicznej i suwerennej wolności skazane są. /w lasze za w obliczu konfliktowych sytuacji, na realną statystyczną pewność popełnienia moralny ch błędów, czyli moralnego zła Jest to tym bardziej oczy-\sntc. że człowiek często ulega mocy nacisków pozamoralnych motywacji dzułania Konsekwencje takiego statusu intuicyjnych wyborów w kontek-»v ic konkretnych sytuacji muszą być w końcu tragiczne: człowiek zatraca zdolność jednoznacznego odróżniania dobra i zła Zło staje się dian dobrem, ilołno zaś zkm. Jeśli w ięc tego rodzaju niebezpieczeństwo stanow i nieuchronną konsekwencję ryzyka pozbawionych stałych kry teriów moralnie słusznych w \borów, to kogo oskarżą wynikłe stąd moralne szkody'.’ C liyba nic zagubionego i skazanego na błędne koło ciągłych poszukiwań człowieka, ale raczej medorosłego do rozwiązania wielkich problemów etyka - cgzystcncjalistę.
Na podobne zgoła trudności narażone są też utylitnrysiycznc objaśnienia / .iwiska w artościow ania aktu ludzkiego W jakiejkolwiek występują postali. konsekwcncjalistycznej. teleologistyczncj, czy jeszcze innej opterają się 0.1 nieadekwatnej intciprctacji fundamentalnego w utylitaryzmic pojęcia działania Polega ono na niedostrzezeniu kluczowej pozycji w strukturze aktu jednego skutku zdctcrminowcgo jego wewnętrzną cclowościową organizacją, i ik tego dowodzi nasze ujęcie tego zjawiska / tego też powodu jedyną mc-