KaTIF.: „Musisz znowu odbudować swoją tożsamość* - czy i<> prawda?
BRUCE: Nie. Nie, to nieprawda.
KATIF.: Nie. ponieważ twoja tożsamość już istnieje; nic musisz jej odbudowywać. Ona już istnieje. Budzisz się, a Sheili niema obok ciebie - to jest twoja tożsamość. Jestem mężczyzną, który budzi się sam".
BRUCE: Zgadza się.
KATTE: ..Jestem mężczyzną, który sam je śniadanie".
BRUCE: 'Io świetny napis na koszulkę. Jestem mężczyzną, który budzi się sam". [Publiczność się śmieje].
KaTII:: To by przyciągnęło wiele kobiet! 'Kolejny wybuch śmiechu]. Byłbyś niezły w marketingu, prawda? Ale jesteś przywiązany do swojego snu o tym, kim ona jest. A ona gra swoją rolę. starając się z całych sił być tym, kim chcesz, żeby była.
BRUCE: lak. widzę to.
Katu-.: { nigdy się jej nic udaje. Gdyby zrobiła to wszystko dla ciebie, wprowadziła te wszystkie zmiany; dostrzegłbyś w niej jeszcze większy potencjał.
BRUCE: 'lak. Prawdę |xnviedziawszy. dostałem od niej rok temu list, którego fragment zapadł mi w pamięć, było w nitn wiele gniewu, napisała mi: „Zrobiłam te wszystkie kursy i chodziłam na zajęcia, i zrobiłam wszystko, czego ode mnie chciałeś, a ty nadal jesteś niezadowolony". I pomyślałem: „Nieźle, zrobiłaś to wszystko dla innie!". I wszystkie czerwone chorągiewki zniknęły i pomyślałem: „Oho! O co tu chodzi?”
KATIE: 'łer-az już wiesz.
BRUCE: Tak. teraz już wiem.
KaTIE: Masz to tutaj napisane, czarno na białym. Przeczytaj to jeszcze raz.
BRUCE: Chce. żeby Shcila wróciła do mnie, przeprosiła i obiecała... i Śmiech). Teraz tc zdania brzmią absurdalnie! Chcę, żeby Shcila przeprosiła i obiecała, że już nigdy mnie nie opuści.
Chcę, żeby popracowała nad swoją zdolnością do refleksji i żeby zauważyła, w jaki sposób jej reakcje powodowane lekiem ranią mnie i innych. Chcę. żeby pracowała nad poczu-eien-. własnej wartości i wybuchówyn: charakterem i tak dalej bla \>la bla bla bla. [Publiczność śmieje siei.
Katu:: Okej. Teraz rozumiesz, czemu się wyprowadziła. [Publiczność śmieje się jeszcze bardziej!.
BRIXE: Tak. Czemu miałaby chcieć być z kimś. kto nieustannie chce ją ulepszać?
KaTIE: No cóż. to były twoje wymacania. A ona się starała.
BH(.'CE: Zgadza się. Ale one się zmienią, gdy pojawi się inna osoba. i będę miał nowe wymagania.
KATIE: Kto wie? Może nie. Być może tak bardzo stałeś się świadomy samego siebie, żc osoby; które nie są dla ciebie pociągające, nic będą cię pociągać. Rozumiesz?
Bruce: 'lak.
Katu-: Osoby, które nic są dla ciebie pociągające, nie będą cię pociągać, ponieważ nie będziesz im narzucał tych wszystkich wymagań - twojej opowieści o ich potencjale, jacy wspaniali mogą być. jeśli tylko zrobią to czy tamto. I wtedy, jeśli ktoś cię pociąga, to jest autentyczne. Nie musisz zmieniać tej osoby. Nie musisz jej naprawiać.
BRUCE: Więc jak to działa, bo w związku chodzi o to. żeby się rozwijać i...
KaTIE: Jeśli zobaczysz, jaka jest naprawdę, a nie przez pryzmat jej potencjału, dostrzeżesz, żc jest kobietą, która nie ma tego, czego oczekujesz. Pociąga cię kobieta, która po prostu jest taka. jaka jest. A ponieważ twój umysł jest czysty, to jest uczciwy układ. Kobieta, która cię f>ociąga, jest naprawdę sobą. A nie osobą z twoich wyobrażeń. 1 właśnie o to chodzi w Pracy. Teraz odwróćmy to. „Chcę sam wrócić do siebie..."
BRUCE: Chcę sam wrócić do siebie, chce przeprosić siebie, chcę sobie obiecać, żc już nigdy siebie nie opuszczę.
is>: