skanuj0008 (245)

skanuj0008 (245)



i chorwacki. Kuczok-poeta debiutował na łamach “FA-artu". Wiersze publikował m.in. w "Twórczości", "Kartkach", "NaGłosie", "Nowym Nurcie", "Studium", Kuczok-prozaik zamieszczał swoje teksty m.in. w "Rzeczpospolitej", "Playboyu", "Opcjach", "Kresach", "Nowej Fantastyce”, "Studium", "Twórczości", "FA-arcie", Kuczok-krytyk filmowy publikuje w "Kinie", "Tygodniku Powszechnym" i "Opcjach", o odkryciach Kuczoka-speleologa przeczytać można w pismach specjalistycznych ("Jaskinie") oraz wielu informatorach. Mieszka w Chorzowie i Krakowie. Zdaniem Karola Maliszewskiego Opowieści samowite można uznać za pokoleniową książeczkę do nabożeństwa, to jest taką, której odbiór możliwy jest jedynie przez garstkę wtajemniczonych, bo Kuczok, na wzór kolegów NaDzikowców uprawiał poezję hermetyczną, choć wyraźnie różnił się od nich w doborze poetyckiego języka. Jeśli l>owiem autorzy Na Dziko ograniczali się głównie do penetrowania dobrze znanej formuły (jak powiedziałby Maliszewski) post-świetlickiej, Kuczok zrezygnował w dużej mierze z opisu na rzecz pracy w obrębie języka. Stąd liczne w tej poezji przykłady łamania frazeologii czy budowania skojarzeń, sensów na bazie dźwiękowych predyspozycji języka. W planie treści krytycy dostrzegli w poezji Kuczo-kc) sporo elementów przywołujących tradycję katastroficzną (Cyranowicz, Kobierski), n także zwrócili uwagę na umiejętne balansowanie między liryką wyznania n autoironią i demaskacją własnej struktury psychicznej (Kobierski). Po opublikowaniu nrkusza Larmo Kuczok-poeta zamilkł, by narodzić się - z większym sukcesem - jako prozaik. Opublikowane przez niego dwa tomy opowiadań zawierają łącznie I f tekstów: na Opowieści słychane składają się Dioboł, Pieron ognisty, Zianie, Tta-atik, Fetor, Impromptu, Trzydzieści trzy pytania, Mrózg, Winniczek, w skład Stkieleciarek weszły: opowiadanie tytułowe oraz Nasza patronka między różami, Mnlizm reagiczny, Ikra Boża, Lany Poniedziałek, O, Zenek, Cobyś widzioł, Cbłopo-wlndanie. Krytycy zgodnie twierdzą, że obydwa tomy mają wiele wspólnego. Krzysztof Uniłowski w recenzji Opowieści Kuczoka ("Śląsk") wskazuje na dwa mpekty jego dzieła: zmysł stylizatorski oraz kompozycyjny, które wg śląskiego Ifytyka konstytuują tę twórczość. Kuczok stylizuje swoje narracje na: mowę Ślązaków [Pinboł, Pieron ognisty), ludzi niewykształconych [Mrózg), slang młodzieżowy IJhiilzik), mowę góralską [Cobyś widzioł, Chłopowiadanie). Jest to o tyle łatwe, że fermą podawczą większości jego opowiadań jest mopolog-wypowiedziany. Obok zdolności slylizacyjnych, w jego opowiadaniach widoczny jest zmysł kompozycyjny. <»i/o ideałem jest opowiadanie "dobrze zrobione", przejrzyście i precyzyjnie skompo-Dtwane. Opowiadanie te chcą być ładnie napisane. Ich styl i kompozycja wywodzą :|fe, I koniec końców powracają jedynie do literatury. Literatury rozumianej tu jako ■NTwuar inwencji, zbiór konceptów, pomysłów na opowiadanie - pisze Uniłowski, łktll pytać o materię z jakiej Kuczok konstruuje swoje teksty, najlepiej przedstawia to wytłumaczenie tytułu jego opowieści. Można podejrzewać, że właśnie w tytułach BHIuk informuje ó materii swojego pisarstwa. A jest nią codzienność i pospolitość, li|yhi w literacką formę opowieści. Tytuły sugerują, że choć będzie mówił « Mn, co zwykłe i pospolite, to będzie to czynił w kunsztownym języku literatury, IMwbm języku w którym nie ma miejsca dla zwykłego i pospolitego. Pod jego dotkniętym bowiem to, co zwykłe i pospolite, w cudowny sposób przemienia się w samowi-

te i słychane, (Uniłowski). Takie sq też opowiadania z pierwszego tomu; drugi wprowadza więcej elementów fantastycznych. Dariusz Nowacki streścił go w następujqcy sposób: Babka zapowiada: "Będę umierać", a wnuczek tańczy z kostuchą na łożu śmierci. Duch zmarłej matki błąka się po ogrodach, mężczyznom kurczą się głowy do rozmiarów łebka od szpilki, wystawa kwiatów zmienia się' w wystawę wariatów. W namacalną rzeczywistość wkracza Tajemnica, mnożą się obrazy śmierci i znikania, na każdym kroku czai się jakaś cudowność lub obsesja ("Gazeta Wyborcza"). Kuczok-prozaik otwiera swojq twórczość, utrzymanym w formie jednego zdania, opowiadaniem Dioboł (zob. Antologia), które jako pierwsze znajduje się w tomie Opowieści słychane, i jest to tekst najbardziej charakterystyczny dla autora i najbardziej chwalony przez krytykę. Krótki, skondensowany, przejmujący, dopracowany co do przecinka - pisała Kinga Dunin ("Studium"). Z kolei Uniłowski, który dość krytycznie ocenił cały tom, zwracał uwagę: Dla tego jednego utworu warto sięgnąć po ten zbiór. W tym akurat wypadku to materia i problematyka utworu decyduje o jego kształcie stylistycznym i kompozycyjnym, a nie - odwrotnie. W warstwie fabularnej utwór skupia się na relacji ojciec-syn i przedstawia m.in. scenę katowania dziecka przez rodzica za pomocq pejcza. Kuczok przedstawia historię dorastania człowieka płci męskiej, który chcqc wyrwać się z narzucajqcych się ról społecznych, zmuszony jest popełnić samobójstwo. Dioboł składa się z ośmiu epizodów, każdy zamyka to samo słowo "wraca", jedynie w ostatnim czytamy "bez powrotu". Opowiadanie utrzymane jest w konwencji strumienia świadomości; narracja biegnie gorqczkowo a zasadq organizujqcq tekst jest: minimum słów, maksimum treści. Jakby chcieć przedstawić w migawkach całe życie człowieka, to wszystko co się widzi na moment przed śmierciq. Dotychczasowa twórczość Kuczoka każe patrzeć na Dioboła jako na opowiadanie kluczowe dla jego późniejszych utworów, w którym zazębiajq się charakterystyczne dla niego wqtki. Udowadniajq to przede wszystkim znane czytelnikom czasopism fragmenty powieści Gnój. Ktoś ze wzruszeniem ramion mógłby powiedzieć , że to powtórzony Dioboł, tylko niepotrzebnie rozwlekły (...) Pejcz w Diobole jedno krótkie słowo, uzyskuje fu ponad stronicowy opis, ale przecież warto przyjrzeć mu się bliżej. Ten pejcz, przy pomocy którego tresowane jest ludzkie dziecko płci męskiej i pies, pejcz w ręku ojca, pejcz, który definiuje rolę matki w chorym układzie zdegenerowanych emocji - to o-kręt flagowy tego pisarstwa. Czy mógłby napisać takie opowiadania, kto uczuć tych sam nie zaznał ? — pisze Kinga Dunin w szkicu Dlaczego Wojciech Kuczok powinien napisać powieść ? ("Studium"). W rozmowie z Olg Wojtkiewicz ("Studium") mówi autor: Gnój jest historią rodzinnego piekła, opowiadaną przez dziecko, które już to wszystko ma za sobą, już się do tego umie odnieść historycznie, ale z jakichś przyczyn dzieckiem być nie przestało. Tu chodzi o te ciarki, które da się wywołać w międzysłowiu; o tę niespieszność, z jaką rzecz się rozwija; o to obsesyjne celebrowanie fabularnych drobin. Na pytanie ciekawej interlokutorki o autobiograficzne doświadczenia odpowiada: O swoim dzieciństwie tyle mogę powiedzieć, że właściwie wychowałem się poprzez negację, poprzez konsekwentne zaprzeczanie wszystkiemu, co usiłował we mnie wpoić ojciec - uznałem, że mniej w ten sposób stracę, niż będąc ślepo posłusznym. A ojciec nie uznawał posłuszeństwa umiarkowa

li


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0007 (245) Rys. 2.6 odciążając próbkę stwierdzamy, że na wykresie rozciągania będziemy się por
1 (151) 302 Biogramy polskich prozaików harcerską. Debiutował w 1928 roku na łamach „Płomyka” jako p
skanuj0003 (508) Od Wydawcy „Gimnastyka buzi na wesoto^to debiut książkowy logopedy
38596 skanuj0023 projektu edukacyjnego, jak byśmy dziś powiedzieli. W tym samym sezonie na łamach „M
27337 skanuj0017 z tym człowiekiem na łamach jego gazety (red. nacz.) na temat użytych przez niego o
skanuj0009 (228) 96 feHUrK -    zerujemy obciążenie na pulpicie NC» -   &nb

więcej podobnych podstron