rycznego, lecz wprost z wartości światopoglądowych. Narracja taka jawi się historykom jako ahistoryczna właśnie i dodatkowo bywa np. polityczna, wtedy, gdy w uzasadnieniu podjętych interpretacji - jawiących się często jako interpretacje ad hoc - interpretator posiłkuje się odniesieniem do aktualnie wyznawanych wartości i celów konkretnej grupy społecznej czy politycznej. Określamy ją słabiej jako prezentystyczną lub adaptacyjną, a mocniej jako aksjologiczną91. Ta pierwsza przeciwstawia się historycznej, tak jak interpretacja krytyka sztuki przeciwstawia się interpretacji teoretyka lub historyka sztuki, ta druga, a więc aksjologiczna, jest ujęciem bezpośrednim sensów interpretowanych w kontekście określonych wartości. One to wprost konstytuują ich sens.
Sprawa stosunku historyka do wartości nie sprowadza się więc po prostu do takiej czy innej świadomej opcji światopoglądowej (politycznej) historyka bądź mniej lub bardziej stanowczego odżegnywania się od kontekstu politycznego, światopoglądowego, itp. Powierzchniowy sens narracji historycznej nie przesądza o takiej lub innej zasadniczej przynależności światopoglądowej badacza. Co więcej, skrywać ją może retoryka manifestująca wartości niejednokrotnie niezgodne z wyznawaną przez niego głęboką wizją świata historycznego?99
Poniższe szkice są próbą analizy konkretnych problemów w świetle ustaleń poczynionych wcześniej w niniejszej pracy. Przyglądamy się przykładom myślenia historycznego, w kontekście jego kulturowych uwikłań. Kontekst ten uzmysławia zasadnicze uzależnienie myślenia historycznego od nich. Nicią przewodnią historii i towarzyszącej jej kultury jest pragnienie prawdy i przywiązanie do niej. Umyka ona jednak wraz ze zmiennością myślenia, bo sama jest przez nie ustanawiana.
Pojęcie religii w dyskursie humanistycznym występuje w polu problemowym wielu dyscyplin. Historiografia jest jedną z nich. Ponadto, co szczególnie ważkie, religia znajduje swoje miejsce w pozanaukowym dyskursie publicznym i świadomości potocznej. Sytuacja ta powoduje, że tzw. naukowe wizje religii i pozanaukowe pozostają w nieustannym dialogu. Im historiografia bardziej stara się suwerennie reflektować nad religią, tym skuteczniej odcina się od religijnych kontekstów, które ze względu na swoje bezpośrednie uwikłania w wartości stanowią często bastion odporny na zakusy jakoby zdystansowanych i neutralnych aksjologicznie orzeczeń zracjonalizowanej nauki.
W. Wrzosek, Interpretation of the Humań acts. Humanistic Interpretation, in: Inter-pretation in the Humanities, ed. by T. Buksiński, Poznań 1990. „[...) w kogo właściwie dziejopis historyzmu się wczuwa. Odpowiedź brzmi niechybnie: w zwycięzcę. Panujący wszakże są zawsze dziedzicami tych wszystkich co zwyciężyli. Wczuwanie się w zwycięzców wychodzi zatem na korzyść właśnie panującym" - W. Benjamin, op. cit., s. 417.
” Przykład analiz ujawniających takie sytuacje: A. Zybertowicz, Między dogmatem a programem badawczym. Problemy stosowania materializmu historycznego we współczesnej historiografii polskiej. Warszawa 1990.