Filtr rozpylający (jeden z wariantów filtra ociekowego) (zdjęcie firmy Weidl Aąuaristik)
soleniu złoża filtra. Jednak filtr ociekowy nie powinien być całkowicie zamknięty za szklaną szybą, ponieważ przestanie do niego docierać, tak ważne dla jego funkcjonowania, świeże powietrze.
W zasadzie wszystkie filtry ociekowe działają w podobny sposób. Woda z akwarium jest przepompowywana do filtra, gdzie przechodzi przez materiał filtracyjny o możliwie największej powierzchni. Na powierzchni materiału osiedlają się bakterie tlenowe, które przekształcają trujące zanieczyszczenia rozpuszczone w wodzie akwarium w mniej toksyczne związki chemiczne. Przefiltrowana woda zbiera się pod materiałem filtracyjnym, spływając do umieszczonego tutaj kolektora. Kolejna pompa przetacza oczyszczoną wodę z powrotem do akwarium.
W pierwszej generacji filtrów ociekowych podłoże dla bakterii aerobowych tworzył jeszcze żwir koralowy. Jednak śluzowata warstwa bakterii powodowała szybkie sklejanie się ziaren tego materiału. Dlatego po pewnym czasie żwir koralowy tracił swą porowatą strukturę, a to z kolei prowadziło do znacznego ograniczenia powierzchni nadającej się do kolonizacji przez bakterie tlenowe. Poza tym, nawet przy stosunkowo dużej granulacji żwiru przepływ wody był niezadowalający, a przy postępującym zamulaniu się złoża, stawał się coraz gorszy.
W przemysłowych przemywaczach powietrza już od wielu lat stosuje się plastikowe kulki wielkości piłeczki do tenisa stołowego, które przy stosunkowo małej objętości posiadają olbrzymią powierzchnię. Kształtki z tworzywa sztucznego wspaniale sprawdziły się również w akwarystyce, ponieważ ich oryginalna konstrukcja nie pozwala na szybkie zamulenie się złoży filtracyjnych. Jeśli w filtrze znajdzie się warstwa filtracyjna, której objętość będzie równa 5-10% objętości zbiornika, to utworzona powierzchnia całkowicie zaspokoi potrzeby bakterii oczyszczających wodę. Plastikowe kształtki umieszcza się w specjalnym zbiorniku zawieszonym nad wanną kolektora.
Po przejściu przez filtr wstępny wypełniony watą filtracyjną i po rozproszeniu przez blaszane sito, oczyszczana woda sączy się przez właściwy materiał filtracyjny. Przefiltrowana już woda dostaje się w końcu do zbiornika odbierającego.
Kilku producentom sprzętu akwarystycznego udało się skonstruować własne materiały filtracyjne, które czasami są znacznie lepsze niż igiełkowate kształtki z tworzywa sztucznego. Dlatego we wszystkich filtrach biologicznych można używać zarówno różnorodnie zmodyfikowanych plastikowych kształtek, jak i aglomeratowych gąbek z wełny szklanej (Siporax) produkowanych przez firmę Schott czy innych, podobnych produktów.
Zaletą gąbek z wełny szklanej firmy Schott i innych wypalanych materiałów filtracyjnych (na przykład Bio-Granulat firmy Tunze) jest to, że zajmują one znacznie mniej miejsca w filtrze niż plastikowe biokształtki (na każde 100 litrów wody w akwarium przypada około jednego litra podłoża filtracyjnego). Poza tym w wolnych przestrzeniach tych porowatych materiałów filtracyjnych zawsze