II.
1. ZWIĄZKI TRWAŁE
Małżeństwo różni się od kontaktów i relacji intymno* seksualnych między partnerami, którzy nie chcą mieć ślubu. Różni się też od kontaktów i relacji przedmałżeńskich (tj. takich, gdy osoby chcą być małżonkami, ale póki co jeszcze nimi nie są). Różni się tym, że jest bardziej trwałe i mocniej osadzone w kontekście społecznym, jak i tym, że ma przed sobą więcej obowiązków i przywilejów. Małżonkowie zwykle mają za cel dodać do małżeństwa rodzinę, a gdy pojawiają się dzieci, związek małżeński staje się stabilniejszy, bardziej odpowiedzialny i zarazem bardziej bezkompromisowy i sztywniejszy.
A) WZGLĘDNIE TRWAŁE
Jeśli nie ma specjalnego nacisku ze strony plemienia, struktur państwa, religii czy bardzo silnych, wpływowych rodzin, z których pochodzą chętni do małżeństwa, to małżonkowie kształtują swoje związki tak, by były względnie trwałe. „Względnie” znaczy, że chcą by były trwałe, ale nie upierają się, że muszą być trwałe, jeśli nie są satysfakcjonujące. Dopuszczają odstąpienie od zawartego wcześniej małżeństwa. Rodziny i bliscy zwykle są za tym, by związki
J|l/S'my wane jak najdłużej. Są za tym, gdy widzą, że ■.linkom nie dzieje się bijąca w oczy krzywda, choć nię. że przymykają oczy na krzywdę, zwłaszcza ko-
Hfwdc związki są wspierane przez społeczeństwo, przez i przez religię. To wspieranie wyraża się na przy-l|n«l loimnłowaniem pochwał dla trwałości, podtrzymy-
ph.....tradycji obchodzenia rocznic ślubu, a od początku
małżeństwa przydzielaniem ulg podatkowych. Im ■M/ici trwałe związki, tym stabilniejsze społeczeństwo, zmian, mniej poszukiwania nowości w życiu, wię-pi zewidywalności zachowań jednostek; łatwiej jest też B|V.tv\u takimi jednostkami rządzić, a instytucji religijnej ■pływać na nie. Wraz z upływem lat małżonkowie bardziej ll/y/wyczajają się do siebie, rozumieją się „w pół słowa”, tołrdzą jak i na ile mogą w różnych sytuacjach liczyć na w '.poimałżonka.
B) DO ŚMIERCI
Jeśli patrzy się na całą ludzką populację i na historię ludzkości, to związki do śmierci zdarzają się rzadko. Zda-i zają się w dwóch sytuacjach. Pierwsza to ta, gdy struktury państwowe i religijne wywierają potężny nacisk na kobiety i na mężczyzn. Na przykład tak robił i robi Kościół katolicki. Przedstawiciele tej religii przyjęli koncepcję, że dany człowiek powinien żenić się tylko raz w życiu, ewentualnie może wstąpić w następny związek po śmierci współmałżonka. Jeśli nie trafił na odpowiedniego partnera małżeńskiego, to ma cierpieć do własnej śmierci lub czekać na śmierć współmałżonka. Jeśli pojawiły się dzieci, to ma w zaparte poświęcać się rodzinie, traktować samorozwój drugoplanowo, a w przypadku kobiety najlepiej o samorozwoju, w innych aspektach niż bycie małżonką i matką, zapominać.
27