l£ft
,d wiedzę. Pierwotni, wle^
,,mmlii" #luly polmbom «
jMl logicznie przekonany, lecz dlatego, źc J(| uznają inni, te pon nią, Juk poza prawem, loty mnóstwo znaczeń społecznych, narosłych w ciągu tradycji, leci nie mających wiele wspólnego z poznaniem. Przykłady takiej wiedzy mamy dziś jeszcze w wielu wiadomościach technicznych, przekazywanych z pokolenia w pokolenie wśród rzemieślników lub rolników, albo też w przysłowiach ludowych.
Ale nawet jut w tych pierwocinach wiedzy pojawia »ią pierwiastek, który z czasem rozwinie się zupełnie Mianowicie, zauważymy Jut tani, że pogląd teoretycz^ ny, wzięty w całości, gra wprawdzie rolę środka do celów ubocznych, lecz trzeba go wziąć Jako coś sa-moistnego, gdy się go zmienia na inny lub kojarzy
2 łnnym' ^ ^ony zaś istnieją w tyciu społecznym poglądy, które stosunkowo wcześnie tracą zwią-*ek bezpośredni z praktyką; są to mity religijne, le-gendy bohaterskie Ud.; ostateczne ich opracowanie sprzyja ich samodzielności. Te dwa czynniki, rozsze-ranie lię 1 systematyzacja wiadomości praktycznych oraz mitów l podań, łączą się nieraz w jedno, zwłaszcza wtedy, gdy pewna częśó techniki i religijnych wierzeń staje lię względnie wyłączną własnością pewnych osobników czy kast Istnienie ludzi, specjalnie zajmujących się przechowywaniem i powiększaniem wiadomości, musiało oczywiście stanowić czynnik nowy, pierwszorzędnej wagi, w postępie wiedzy ku sa-moistnośd Nie możemy tu zastanawiać się nad tym postępem; wskażemy tylko na stan dzisiejszy jako na wynik długotrwałego procesu dziejowego.
Wiedza l dzisiaj jeszcze posiada dla nas praktycz-no-spoleczne znaczenie - większe stokroć nii niegdyś. We zwój wpływ na tycie zdobyła ona dzięki temu właśnie, te się uwolniła od bezpośredniego związku z praktyką; te prowadzi swoje badania bez względu
M wpWfcdnlo praktyczne mulili;, kierując ii«j Wynli dąlnolcią do zdobywania wciąż nowych, głąb-uych, Idilcj | harmonijni*) u solni połączonych wu-domolci; it pomiędzy sobą a tyciem postawiła ogni-wo polrcdnle - icchnfkc naukowi która zdobyło prm ezyslą naukę poznanie ilosuje do zagadnlfó praktycznych, Nie przestała tit wiedza być zjawliklem społecznym lama przez tlę - przeciwnie, dzięki orfa* nlzacji badali w postaci uniwersytetów, akademii, la* boratoriów, towarzystw, zjazdów naukowych ipołccz* ny jej charakter raczej wzrósł pod pewnymi względami nli osłabł. Ale nosi on inni) niż nlegdył cechę. Nauka wyodrębniła tlę z ogółu zjawiik społecznych jako calolć, nli kaida prawdi po szczególe jest ogniwem tycia społecznego, ale pewien system prawd, razem wziętych, powiązanych pomiędzy sobą. Ten zai wewnętrzny związek faktów, hipotez, teorii naukowych jest już daleko silniejszy niż związek każdej z nich z osobna z życiem społecznym - i jest zupełnie inny. Wyrazem tego wewnętrznego związku jest logiki, metodologia, klasyfikacja nauk, które są władnie systematycznym ujęciem tych właściwości, jakie posiada wiedza, o tle jest odrębnym, samoistnym, nowym świstem.
Istotnie, z nowym światem mamy tu do czynienia. Narzuca on się każdemu z nas z taką samą, nawet z większą oczywistością niż lwiąt materialny lub społeczny; uświadamiamy sobie najwyraźniej, że związek, który w nim odnajdujemy, niezależny jest od każdego z nas, niezależny od całego naszego środowiska społecznego, w pewnym znaczeniu niezależny od wszelkich warunków czasu i przestrzeni. Ciało materialne uważamy za rzeczywiste tylko tam, gdzie się znajduje i gdzie działa, i tylko dopóty, dopóki nie zostało zniweczone; prawa ateńskie narzucały się przedmiotowo tylko Ateńczykom. Ale skoro tylko Pttyięllimy pewne założenia, zawsze i wszędzie będziemy musieli uznać, że suma kątów w trójkącie równa się dwu kątom prostym, te każde ciało spada 1U ^1 określonym przyspieszeniem 0 nlezależ-nym °d ml ciała, lecz tylko miejsca, w którym się