ScannedImage 12 (2)

ScannedImage 12 (2)



w życie pozagrobowe. Większe korelacje widać między lękiem przed nieistnieniem i tymi cechami osobowości, które uzdalniają do wchodzenia w stan hipnotyczny, aniżeli z wiarą w inny świat. Jak tłumaczyć wyżej opisane związki? Wydaje się najpierw, że być może wypisywanie się na temat śmierci pod wpływem hipnozy prowadzi do wzrostu podświadomego lęku, który zwykle usuwają ze świadomości religijne przekonania jak również i inne, dotąd nieznane bądź niejasno określone, czynniki psychologiczne. Nie można też wykluczyć, że twórczość hipnotyczna związana z lękiem śmierci dla wierzących stanowi pretekst, by dopuścić do głosu ukryty, ale świadomy lęk przed nieistnieniem. Niezależnie od tego, która z hipotez interpretacyjnych zostanie w przyszłości zweryfikowana, jedno jest już pewne: wypierany lęk przed śmiercią jest realnym faktem psychologicznym. Ponadto trzeba przemyśleć i w dalszych badaniach empirycznie uwierzytelnić tradycyjne założenia funkcjonujące w religijnym myśleniu, że wiara w życie wieczne usuwa lęk wobec śmierci.

Wydaje się również, że kluczowym przejawem lęku wobec śmierci jest obawa przed nieistnieniem i na niej właśnie zasadzają się różne odniesienia do śmierci. Centralne zlokalizowanie lęku przed nieistnieniem w psychice człowieka otwiera, jak wolno przypuszczać, nowe perspektywy myślenia o religijnych korelatach lęku śmierci. Religia bowiem będąc systemem wartości spójnie i konsekwentnie tłumaczącym fakt istnienia po śmierci rozwiązuje tym samym podstawowy problem człowieka niezależnie od tego, jakie temu rozwiązaniu towarzyszą efekty psychofizjologiczne. Wyjaśniając wyniki własnych badań, Kahoe i Dun pisali: „Egzystencjalny problem indywidualnej śmierci i lęków pojawiających się w związku z zagrożeniem nieegzystencji są ściśle związane z ostatecznymi niepokojami religijnymi” (1975 s. 375).

Panuje dość 'powszechne przekonanie, że w miarę przybywania lat człowiek staje się coraz bardziej świadomy nieunik-nioności własnej śmierci. Umierają bowiem przyjaciołowie, członkowie rodziny, szlachetne idee. Występuje ponadto wiele przejawów deterioracji organizmu, powiększa się izolacja. Powstająca przy tym pustka często zapełniana jest aktywnością religijną. Zapytajmy więc jak w takiej sytuacji przedstawia się problem powiązań religijności z postawą wobec śmierci, a ściślej — z lękiem wobec niej? Otrzymywane wyniki badań empirycznych dotyczące tego problemu są bardziej jednoznaczne aniżeli np. przy uwzględnianiu osób w innym przedziale wiekowym i sugerują, że osoby starsze albo w ogóle nie boją się śmierci, albo śmierć jest o wiele mniej dla nich groźna niż w poprzednim okresie życia. Dzieje się to, jak już zaznaczaliśmy, przede wszystkim dzięki duchowemu wsparciu i o-twieraniu perspektyw na życie wieczne, jakie ze sobą niesie religia. W badaniach nad długowiecznością wymienia się wyraźnie religijność jako jeden z jej czynników. Ma ona mianowicie gwarantować szczęście i określony typ satysfakcji, a te z kolei umożliwiają lepsze społeczne funkcjonowanie i mniejszy lęk (por. Bortner, Hultsch 1970).

Jak wiadomo, śmierć jest przeżyciem nic tylko dla tego, który odchodzi z tego świata, ale również i dla tych, co pozostają. Niełatwo jest bowiem odzwyczaić się od wieloletnich' związków rodzinnych i przystosować się do istnienia po utracie ukochanej osoby. Kiedy więc pojawia się nieuleczalna choroba u drogiej osoby, otoczenie już wtedy odczuwa lęk przed jej śmiercią. Niektórzy tanatologowie uważają, że jest to tzw. antycypowana żałoba, w której także znaczącą rolę odgrywa perspektywa religijna (Schoenberg, Carr, Kutscher, Peretz, Galdberg 1974). Religijne wierzenia i praktyki mają tę zasadniczą funkcję w przygotowaniu na śmierć bliskiej osoby, a także przeżycia pogrzebowe, że łagodzą poczucie winy, a dając szansę jej rozwiązania, w jakimś stopniu stabilizują emocjonalnie. Osoby przeżywające żałobę wydają się być bardziej religijne nie tyle w sencie radykalnej zmiany orientacji światopoglądowej, choć zdarzają się fakty gwałtownych nawróceń i odstępstw religijnych pod wpływem śmierci bliskiej osoby, ile poprzez spełnianie przykazania miłości bliźniego i uczynków miłosierdzia (grzebanie umarłych, pocieszanie strapionych).

Religia na ogól pozwala ustrukturyzować przeżycia tragiczne, dostarcza środków przepracowania bólu po utracie bliskich osób, stanowi pocieszenie. Jest też interesujące, że w pierwszej fazie żałoby emocje są tek silne, iż prau^ie niemożliwa jest ich racjonalizacja czy sublimacja, nawet przez tak pocieszającą prawdę jak wizja zmartwychwstania. Prawda o zmartwychwstaniu nabiera subiektywnego znaczenia dopiero wówczas .kiedy osłabną emocje. Mówi się czasem w języku potocznym, że trzeba się po śmierci wypłakać. Ma to oznaczać głęboką potrzebę fizjologicznego odreagowania każdego głębokiego stresu — a takim bez wątpienia jest utrata bliskiej o-soby — by następnie dokonać religijnej oceny własnych przeżyć.

Na koniec zaproponujmy inne spojrzenie na relację zachodzącą między religijnością i lękiem tanatycznym sięgając do opisu życia Jezusa. Klasyczna jest scena z Ogrojca. Chrystus wypowiada słowa: „Smutna jest moja dusza aż do śmierci” (Mk 13,34), a inny Ewangelista dodaje, że „Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię” (Lk 22,44). Tym

53


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 12 2 OświecenieJan Potocki ZAKTYURAs/KIBIOGRAFIA ŻYCIE, TWÓRCZOŚĆ: Hrabia Jan Potocki -
32022 Untitled Scanned 12 (2) 2006 Sony Corporation Printed in Czech Republic Podłączenie dwóch lub
ScannedImage 12 Dla większej przejrzystości dobrze jest uprowadzić rozróżnienie pomięli/ .- religiam
kem122 ŻYCIE POZAGROBOWE 242243 ŻYCIE POZAGROBOWE „świętą górą” i lam przebywać będzie ze wszystkimi

więcej podobnych podstron