36 Platon
wówczas cicho usunie na stronę i o ratunek się modli dla siebie i dla państwa.
W taki więc oto sposób mogę i Waszym stać się doradcą,, a doradzałem już wraz z Dionem i Dionizjosowi, aby sobie przede wszystkim codzienne życie ułożył tak, żeby nauczyć się samego siebie trzymać na wodzy jak można najbardziej, oraz zdobywał sobie wiernych przyjaciół i towarzyszy, dla uniknięcia tego, co spotkało jego ojca. Zjednoczył on w swoim ręku wiele potężnych grodów Sycylii zniszczonych przez barbarzyńców. Odbudowawszy je, nie był jednak w możności ustanowić w żadnym z nich lojalnego względem siebie rządu złożonego z bliskich mu łudzi, czy to spomiędzy jakichś cudzoziemców, czy też z własnych braci, których sam wychował, ponieważ byli młodsi od niego, i z prostych ludzi porobił panami, a z biedaków w niezwykłych przetworzył bogaczy. Nie zdołał jednak, mimo namowy, wskazań, dobrodziejstw ze swej strony, jak też i względów rodzinnych, żadnego z nich zrobić towarzyszem swych trudów panowania. Okazał się tu siedemkroć i’azy nieudolniejszy od Dariusza, który nie braciom zawierzył ani wychowankom, ale jedynie tym, z którymi pospołu obalił owego Meda rzezańca. Podzieliwszy państwo na siedem części — a każda z nich większa była od całej Sycylii — rządził przy ich współudziale i wiernych miał z nich towarzyszy; nie występowali przeciwko niemu ani przeciwko sobie wzajemnie. Stał się przykładem, jakim być winien dobry prawodawca i król. Dzięki prawom wszakże, które ustanowił, przetrwało państwo perskie po dziś dzień. Weźmy dalej Ateńczyków: potrafili oni szereg miast greckich, nękanych przez napaści barbarzyńców, nie wprowadziwszy do nich swojej ludności, lecz przejąwszy.tak jak były zamieszkane, utrzymać przez lat siedemdziesiąt pod swoim panowaniem, zdobywszy sobie w każdym z nich ludzi przyjaźnie usposobionych. Dionizjos natomiast w jednym mieście całą stłoczywszy Sycylię, ze zbytku mądrości nie dowierzając nikomu, zaledwie zdołał się utrzymać. Ubogi był bowiem w przyjaciół i wiernie oddanych sobie mężów. A nic nie jest pewniejszym wskaźnikiem cnoty czy nieprawości, jak brak czy posiadanie takowych. To więc doradzaliśmy Dionizjosowi, ja wraz z Dionem, ażeby, skoro tak mu się już z winy ojca ułożyły stosunki, że rósł w osamotnieniu, pozbawiony wykształcenia, pozbawiony odpowiedniego towarzystwa, najpierw wziął się do tego 12 i postarał się spośród swych krewnych i rówieśników zdobyć sobie przyjaciół i towarzyszy w dążeniu do cnoty wtórujących mu zgodnie, zwłaszcza zaś, aby sam z sobą doszedł do porozumienia, bo brak tego zdradzał w niezwykłej wprost mierze. Mówiliśmy mu to nie tak otwarcie — nie byłoby to bowiem bezpieczne — ale dając mu to do zrozumienia drogą okólną i podkreślaliśmy z całym naciskiem, że każdy, kierując się ymi wskazaniami, i siebie i tych, na czele których stoi, tchroni od złego, postępując inaczej doczeka się, że uszystko całkiem odwrotny przybierze obrót. Jeżeli więc pójdzie wskazaną przez nas drogą i zrobi z siebie rozumnego i rozsądnego człowieka, zaludni następnie opustoszałe miasta sycylijskie, wyposaży je w prawa i w ustrój, który je zwiąże i sprzymierzy zarówno z nim, jak między sobą, w celu niesienia sobie pomocy przeciwko barbarzyńcom, nie tylko dwukrotnie, lecz wielokrotnie zaiste powiększy państwo odziedziczone po ojcu. Zdoła bowiem przy takim stanie rzeczy ujarzmić Kartagińczyków srożej jeszcze o( wiele, niż wówczas ujai'zmieni zostali przez Ge-lona, podczas gdy teraz, przeciwnie, ojciecjego zmuszony
11 Czytam: et! rauTa (vulg.).