120
organizować potem. W Holandii, w ramach Kościoła, wolunta-rystycznie, w formie konwentykli, a w purytanizmie angielskim po części w ramach organizacji kościelnej — gdy dążyła do rozróżniania chrześcijan na aktywnych i biernych, po części zaś do tworzenia sekt.
Pietyzm niemiecki na gruncie religii luterańskiej, związany z takimi nazwiskami, jak Spener, Francke, Zinzendorf, odchodzi od nauki o predestynacji. Nie znaczy to, że także od tego toku myślenia. Świadczy o tym wpływ pietyzmu angielskiego i niderlandzkiego na Spenera; widać to z lektury Baileya w pierwszych konwentyklach.
Dla naszych rozważań pietyzm oznacza tylko przenikanie metodycznie stosowanego i kontrolowanego — a więc ascetycznego trybu życia — również na obszar religii pozakalwińskich . Luteranizm musiał odczuwać tę racjonalną ascezę jako ciało obce, zaś brak konsekwencji w niemieckiej doktrynie pietystycz-nej był następstwem wynikających z tego trudności. Dla dogmatycznego ugruntowania religijnego trybu życia u Spenera stosowana jest kombinacja koncepcji luterańskich i cech reformowanych, gdzie dobre dzieła podejmowane są z ^zamiarem pomnażania chwały Bożej w11*. Łączy się ona z reformowaną wiarą w możliwości osiągnięcia pewnego stopnia doskonałości chrześcijańskiej przez odrodzonych. Brakowało tylko konsekwencji w teorii. Spener, pozostający pod silnym wpływem mistyków, w dość nieokreślony, choć w istocie swej luterański sposób, bardziej próbował opisywać niż uzasadniać systematyczny, istotny także dla jego pietyzmu, charakter chrześcijańskiego trybu życia. Cer-titudo salutis wyprowadzał nie ze świętości, ale łączył ją, na
117) Już sama nazwa -pietyzm-, która pojawiła się najpierw na obszarach luterańskich, oznacza przecież, że według ówczesnych chrześcijan charakterystyczne było, iż z pittas zrobiła się metodyczna praktyka codzienna.
118) Trzeba oczywiście przyznać, że motywacja ta jest w kalwinizmie pierwszoplanowa, ale właściwa nie tylko katwinizmowi. Szczególnie często występuje właśnie w najstarszych luterańskich statutach kościelnych.
sposób luterański, zamiast z ideą sprawdzania się na ziemi, z wiarą119.
Ciągle jednak dochodziły do głosu — jako że racjonalno-as-cetyczny element utrzymywał w pietyzmie przewagę nad stroną uczuciową — istotne dla naszych rozważań wyobrażenia. Wierzono, że metodyczne rozwijanie świętości, aż do kontrolowanej przez prawo doskonałości, jest znakiem laski120 — i że to opatrzność Boża działa przez osobę tak udoskonaloną, dając jej wskazówki, jeśli tylko osoba ta zastanawia się nad tym i uporczywie zmierza w tym kierunku121.
Również dla A. H. Franckego praca zawodowa była ascetycznym środkiem par excellence. To, że sam Bóg błogosławi swoich wiernych dając im sukces w pracy, było dla niego tak samo pewne, jak dla purytanów.
Jako surogat »podwójnego dekretu* pietyzm stworzył wyobrażenia pozwalające na wytworzenie — w istocie rzeczy równie łatwo, jak u kalwinistów z ich nauką szczególnie preferowanej arystokracji odrodzonych — takiej samej grupy wybrańców. Do tego kręgu należy m.in. przypisywany pietystom (niesłusznie)
119) Patrz Ritsehl op. cit II. s. 113. -Walkę pokutną- późniejszych pietystów 0 Lutra) odrzucał jako jedynie miarodajną oznakę prawdziwego nawrócenia (TheoL Bedenken, III, a. 476). Na temat certitudo salutis z jednej strony zob. TheoL Bedenken, I, s. 324; prawdziwej wiary me można zarówno odczuwać emocjonalnie, jak i rozpoznawać po jej owocach (miłość i posłuszeństwo Bogu). Z drugiej strony jednak czytamy w TheoL Bedenken, I, s. 335 i nn_ -Co się tyczy troski o stan łaski i zbawienia, to jest pewniejsze czerpać z naszych luterańskich ksiąg, mi z angielskich pisarzy-. Natomiast jeśli chodzi o istotę uświęcenia, to zgadzał się z Anglikami.
120) Także i tu wyraźną zewnętrzną oznaką łaski były dzienniki religijne, które zalecał Ai H. Francke. Metodyczne ćwiczenia w świętości miały ją potęgować i wytwarzać rozdział między dobrem a złem: to właśnie jest podstawowym tematem książki Franckego Von Ckristen Yollkommenheit [-O doskonałości chrześcijanina-].
121) Odchylenie racjonalnej pietystycznej wiary w opatrzność od jej ortodoksyjną wersji wystąpiło w sławnym sporze między pietystami z Halle, a przedstawicielem ortodoksyjnego lute-ranizmu LBscherem. LcSscher idzie w swym Tymoteuszu Verinusie tak daleko, iż wszystko, co osiąga się działaniem ludzkim, przeciwstawia zrządzeniom opatrzności. Natomiast Francke twierdził zawsze: każde pojawienie się jasności co do tego. co ma się zdarzyć, jest rezultatem spokojnego czekania na decyzję, na -znak od Boga-. Analogicznie do psychologii kwakierskiej i rozpowszechnionych wyobrażeń ascetycznych racjonalna metodyka jest więc drogą do zbliżenia z Bogiem.
10 - Etyka...